#pokazkota #koty

Niektórzy z Was możliwe, że widzieli fotki małego kotka, który się do mojej chaty przypałętał jakie wrzucałem....

Kurwa mać... przejdę się chyba dzisiaj do sąsiadów i im pokaże ze da się srać zębami tydzień.
Podczas mojego wyjazdu do Irlandii moi współlokatorzy wpuścili go na chatę. Okazało się że był cały we wszach. Poszli do właścicieli i im to powiedzieli, na co Ci, że już mu zaaplikowali plyn i teraz trzeba poczekać. Ale ten wpis nie o tym. Otóż od 3 dni kot desperacko stara sie dostać do naszego domu. Nie można wejść/wyjść bez próby wtargnięcia. Ostatnio padało dość mocno, więc Kot jest cały mokry, nadal we wszach a jak daliśmy mu puszkę karmy to ja wpierniczył dosłownie w kilka sekund. Współlokatorka poszła do nich z nim na rękach i drzwi były uchylone, więc go trochę na siłę wepchala do ich domu. Kot tylko popatrzył i wyszedl do niej.

Zrobiłem mu dzisiaj male schronienie przed chata z ręcznikiem w środku. Nie wychodzi od 3 h z niego, czyli to nie kwestia tego, że go do siebie przyzwyczailiśmy tylko kwestia deszczu.

Kurwa naprawdę mam ochotę iść i im wpierdolic.
0ed36239-e81b-47c3-b1b5-7b1118c06379
3058364f-3fc6-4d47-b753-e93cdaa795b1
Gepard_z_Libii

Nic nie poradzisz na takich szmaciarzy, pójdziesz nagadasz, to albo cie okłamią albo się obrażą.

Szkoda koteła, bo widać fajny, towarzyski

HolQ

@Gepard_z_Libii no kurde włazi na kolanach i po minucie zasypia. Szkoda nam go. Gadaliśmy z vetem i powiedziała, że mamy go przynieść, sprawdzi czy ma chip, zrobi mu przegląd ( ). To moja współlokatorka z nią gadała i z tego co zrozumiałem to jeśli sytuacja nie poprawi się to można to gdzieś wyżej zgłosić. Nie pamiętam ang skrotu

Gepard_z_Libii

@HolQ a to angielska patola jakaś?

miałem styczność z typowo niemiecką, koło kacapa postawisz i ni chuja nie ma różnicy

HolQ

@Gepard_z_Libii ja tylko typa widziałem przelotnie, współlokatorka laske no i wyglądają normalnie. Jak typowi brytole. Wiek tak 30-40 lat, czyli nie gówniarze którym się zapragnęło zwierzaczka

Gepard_z_Libii

@HolQ to może faktycznie mała zjebka na otrzeźwienie by coś dała

slawek-borowy

wygląda, że zostaliście wybrani ^_^

w0jmar

@HolQ


Idź.


Szkoda kota... .

Naucz ich rozumu.

GazelkaFarelka

@HolQ Nie denerwuj się, koty to też są mali maniupulanci i oszuści. Niekoniecznie właściciele go jakoś mocno zaniedbują czy znęcają się. Wystarczy, że raz dałeś lepsze żarcie żeby uznał że przeprowadza się do ciebie i będzie wpierdalać ci się do chaty przy każdej możliwej okazji oraz czatować na deszczu pod drzwiami


U mnie połowa kotów sąsiadów jak raz czy dwa czymś je poczęstowałam chętnie by się do nas przeprowadziła, siedzą u nas na podwórku, nie raz mi jakiś smyknie pod nogami czy coś nie ma przypadkiem w miskach moich kotów, a wiem że nie zaniedbują kotów.

HolQ

@GazelkaFarelka nie no kumam, ale mam wrażenie, że lekko lecą w chuja i nie do konca ogarniają. Chociażby kwestia pcheł. Co do reszty to możesz mieć rację. Z drugiej strony nigdy nie wiadomo. Zobaczę Z czasem. Jak dalej taki zaniedbany będzie to wtedy pomyślę Co robić

GazelkaFarelka

@HolQ kot sam czuje gdzie mu lepiej, a jak sąsiadom przeszkadza że siedzi u kogoś a nie u nich to niech go nie wypuszczają

sireplama

@GazelkaFarelka aż mi się historia znajomej przypomniała. Przyniosła kociaka do domu. I panie nie ma przebacz. Stara kotka nafukala się na kociaka, a jak zobaczyła, że to nie pomaga, to strzeliła focha, ogon do góry, wyszła z domu i już nie wróciła.


Znaleźli ja po tygodniu u sąsiadów na końcu ulicy. Nie ma szans na powrót ¯\_(ツ)_/¯

Jim_Morrison

@sireplama Nigdy czegoś takiego nie widziałem a kotów, ja oraz przeróżni sąsiedzi mieliśmy chyba w życiu ze sto i to w przeróżnych kombinacjach.

sireplama

@Jim_Morrison pamiętam z neta jak ktoś opowiadał, że po przemeblowaniu mieszkania kot dostał śmiergla. Koty to straszne wrazliwce są

GazelkaFarelka

@sireplama Nasza jak przynieśliśmy nowego kota to przez parę dni obchodziła nas dwumetrowym łukiem i nie dała się nikomu dotknąć To po prostu niesamowite, jak zwierzę potrafi jebnąć focha zupełnie jak człowiek. Zresztą ta starsza to sama jest kotem od sąsiadów, który po prostu któregoś dnia do nas przylazł i odstawiał głodnego bezdomnego kotka, dzieci się pobawiły, dały jeść to już nie zamierzał się nigdzie wybierać. Rano, wieczór, pod drzwiami, nawet jak gdzieś polazł, to zaraz wrócił. Potem jak znaleźliśmy właściciela, to wiadomo, że dzieci w płacz i udało się załatwić że nam oddali, a raczej w zasadzie zalegalizować fakt że kot się do nas przeprowadził

Zaloguj się aby komentować