Niektórzy z Was możliwe, że widzieli fotki małego kotka, który się do mojej chaty przypałętał jakie wrzucałem....
Kurwa mać... przejdę się chyba dzisiaj do sąsiadów i im pokaże ze da się srać zębami tydzień.
Podczas mojego wyjazdu do Irlandii moi współlokatorzy wpuścili go na chatę. Okazało się że był cały we wszach. Poszli do właścicieli i im to powiedzieli, na co Ci, że już mu zaaplikowali plyn i teraz trzeba poczekać. Ale ten wpis nie o tym. Otóż od 3 dni kot desperacko stara sie dostać do naszego domu. Nie można wejść/wyjść bez próby wtargnięcia. Ostatnio padało dość mocno, więc Kot jest cały mokry, nadal we wszach a jak daliśmy mu puszkę karmy to ja wpierniczył dosłownie w kilka sekund. Współlokatorka poszła do nich z nim na rękach i drzwi były uchylone, więc go trochę na siłę wepchala do ich domu. Kot tylko popatrzył i wyszedl do niej.
Zrobiłem mu dzisiaj male schronienie przed chata z ręcznikiem w środku. Nie wychodzi od 3 h z niego, czyli to nie kwestia tego, że go do siebie przyzwyczailiśmy tylko kwestia deszczu.
Kurwa naprawdę mam ochotę iść i im wpierdolic.
Nic nie poradzisz na takich szmaciarzy, pójdziesz nagadasz, to albo cie okłamią albo się obrażą.
Szkoda koteła, bo widać fajny, towarzyski
@Gepard_z_Libii no kurde włazi na kolanach i po minucie zasypia. Szkoda nam go. Gadaliśmy z vetem i powiedziała, że mamy go przynieść, sprawdzi czy ma chip, zrobi mu przegląd (
@HolQ a to angielska patola jakaś?
miałem styczność z typowo niemiecką, koło kacapa postawisz i ni chuja nie ma różnicy
@Gepard_z_Libii ja tylko typa widziałem przelotnie, współlokatorka laske no i wyglądają normalnie. Jak typowi brytole. Wiek tak 30-40 lat, czyli nie gówniarze którym się zapragnęło zwierzaczka
@HolQ to może faktycznie mała zjebka na otrzeźwienie by coś dała
#animalhelper ?
biedny kiteł
wygląda, że zostaliście wybrani ^_^
@HolQ
Idź.
Szkoda kota... .
Naucz ich rozumu.
@HolQ Nie denerwuj się, koty to też są mali maniupulanci i oszuści. Niekoniecznie właściciele go jakoś mocno zaniedbują czy znęcają się. Wystarczy, że raz dałeś lepsze żarcie żeby uznał że przeprowadza się do ciebie i będzie wpierdalać ci się do chaty przy każdej możliwej okazji oraz czatować na deszczu pod drzwiami
U mnie połowa kotów sąsiadów jak raz czy dwa czymś je poczęstowałam chętnie by się do nas przeprowadziła, siedzą u nas na podwórku, nie raz mi jakiś smyknie pod nogami czy coś nie ma przypadkiem w miskach moich kotów, a wiem że nie zaniedbują kotów.
@GazelkaFarelka nie no kumam, ale mam wrażenie, że lekko lecą w chuja i nie do konca ogarniają. Chociażby kwestia pcheł. Co do reszty to możesz mieć rację. Z drugiej strony nigdy nie wiadomo. Zobaczę Z czasem. Jak dalej taki zaniedbany będzie to wtedy pomyślę Co robić
@HolQ kot sam czuje gdzie mu lepiej, a jak sąsiadom przeszkadza że siedzi u kogoś a nie u nich to niech go nie wypuszczają
@GazelkaFarelka aż mi się historia znajomej przypomniała. Przyniosła kociaka do domu. I panie nie ma przebacz. Stara kotka nafukala się na kociaka, a jak zobaczyła, że to nie pomaga, to strzeliła focha, ogon do góry, wyszła z domu i już nie wróciła.
Znaleźli ja po tygodniu u sąsiadów na końcu ulicy. Nie ma szans na powrót ¯\_(ツ)_/¯
@sireplama Nigdy czegoś takiego nie widziałem a kotów, ja oraz przeróżni sąsiedzi mieliśmy chyba w życiu ze sto i to w przeróżnych kombinacjach.
@Jim_Morrison pamiętam z neta jak ktoś opowiadał, że po przemeblowaniu mieszkania kot dostał śmiergla. Koty to straszne wrazliwce są
@sireplama Nasza jak przynieśliśmy nowego kota to przez parę dni obchodziła nas dwumetrowym łukiem i nie dała się nikomu dotknąć
Zaloguj się aby komentować