#ryby
Ostatnie 2 dni łowienia najlepiej ilustruje mem poniżej.
Ale do rzeczy - jak normalnie trafiam na pojedynczego szczupaka od wielkiego dzwonu, tak obok okoniowych miejsc trafiły mi się 2 stadka zęboli, dzień po dniu. Podkreślę - nigdy wcześniej latając z UL na takowe nie trafiłem. Nie łowię od bardzo dawna, ani bardzo często, ale mimo wszystko.
Holowałem jednego parę minut, przypon wolframowy, hamulec na lekko. Gdy już wytargałem rybę z zielska, poszła po kamieniach (płytkie miejsce, łowiłem pod mostem brodząc, właściwe koryto rzeki było kawałek dalej, a ryba walczyła ze mną na zalanym brzegu) i plecionka strzeliła.
Dzisiaj - 1 wobler odgryziony. 2. wobler stracony, bo wolfram gówno pomaga, gdy ryba wyczepia się nurkując przed wypłyceniem z kamieniami, a przynęta natychmiastowo klinuje się na amen.
No kurwa mać.
No to może chociaż złowiłem fajne okonie? A gówno, największy 27cm. No ale, chociaż trafiła się mięsożerna 30cm płoć.
![820a17b2-67f3-44af-82f1-0e5c5c69aa74](https://cdn.hejto.pl/uploads/posts/images/1200x900/53139ea41d4b67e25c345e94c5552e59.jpg)
![ce126d23-59d2-4198-b43e-c4e7f9566926](https://cdn.hejto.pl/uploads/posts/images/250x250/5aca251df46d48ef5ca0f6904a76bea1.jpg)