Odkąd zostałem szczęśliwym ojcem, mam sporą awersje do psów i psiarzy. Wcześniej tak nie miałem. Pytanie do rodziców, u Was też coś takiego zaobserwowaliście?

A jak widzę psa wiezionego w wózku dziecięcym to mam ochotę wyskoczyć z siebie xd
#dzieci #rodzicielstwo

Po narodzinach dziecka mój stosunek do psów i psiarzy

326 Głosów
emdet

@Kredafreda zabrakło mi opcji "nie zmienił się, jest negatywny" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

emdet

@Kredafreda a tak po prawdzie, to jest zupełnie odwrotnie niż piszesz - znacznie bardziej widzę po latach jakie wzorce odtwarzają niektórzy właściciele psów i jakie "braki" spowodowane nieposiadaniem potomstwa tym psem sobie rekompensują. Także głównie u mnie pojawia się współczucie, że ich "dziecko" nigdy nie nauczy się mówić ani samo wychodzić na spacer ( ͡° ͜ʖ ͡°)

koszotorobur

@Kredafreda - uważaj bo urazisz jakiegoś psiego tatę

moll

@Kredafreda do rekompensowania sobie zwierzakiem braku potomstwa to miałam i wcześniej. Niezależnie czy pies czy kot, czy kapibara albo inna cholera xD

Po prostu to smutne, że ludzie wmawiają sobie brak podstawowych instynktów, a potem i tak je zaspokajają, racjonalizując to często w głupi sposób

ZmiksowanaFretka

@moll bardzo spłycasz ten wątek używając jakiegoś jednego wyjątku, zazwyczaj jednak nie chcą mieć dzieci lub nie mogą

m-q

@moll oprócz tego istnieją też ludzie nie mogący mieć dzieci (i to całkiem sporo), a niekoniecznie każdy chce wychowywać obce dziecko

moll

@ZmiksowanaFretka @m-q czym innym nie móc, a czym innym nie chcieć i stwierdzić zwierzę > dziecko i o tych postawach mówię

m-q

@moll a po czym rozróżniasz tych ludzi, mijając ich na chodniku? Nie oceniaj pochopnie.

PS. Ja w życiu nie widziałem psa w wózku dziecięcym, to jakieś popularne zjawisko?

moll

@m-q na chodniku średnio (i tego nigdzie nie napisałam, że tak robię), za to z rozmowy i z obserwacji da się coś wywnioskować, szczególnie gdy ktoś nazywa zwierzaka swoim dzieckiem albo o sobie mówi mamusia/tatuś w jego kierunku, ewentualnie pisek/kotek w wózku albo ubranku - to też spore poszlaki. Tak jak infantylne pisanie/gadanie za zwierzaka

m-q

@moll trochę jak zabawa lalkami, pokazuje niedojrzałość emocjonalną właściciela. Może to i lepiej, że tacy ludzie nie mają dzieci

moll

@m-q raczej robienie krzywdy zwierzęciu, a ja nie popieram znęcania się nad zwierzętami

ZmiksowanaFretka

@moll zwierze mam, dziecka nie mam więc to oczywiste, że dla mnie zwierzę > dziecko

moll

@ZmiksowanaFretka nie do końca, bo nie znam powodu dlaczego dziecka nie masz. I nie musisz mi się z tego tłumaczyć. Ale skoro Cię ruszyło to co napisałam, to trochę racji w tym jest

ZmiksowanaFretka

@moll nie ruszyło mnie bo nie ma w tym racji

moll

@ZmiksowanaFretka ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

m-q

@moll czy ja wiem, bez przesady z tą krzywdą zwierzęcia. Raczej krzywdzą ci, co traktują zwierzęta jak rzecz, niż ci co nadają im ludzkie cechy.

moll

@m-q najpierw sam stwierdziłeś, że to traktowanie zwierzaka jak lalki. Więc jest to robienie rzeczy. W dodatku takiej "humanoidalnej". Więc to też nie jest dobre, chociaż fakt, mogły trafić gorzej

m-q

@moll a gdzie napisałem, że lalki się źle traktuje? Jeśli ktoś dba o zwierzę, to żadnej krzywdy mu nie robi. Nie każde dziecko, bawiąc się lalkami, rzuca nimi o ścianę.

moll

@m-q ja uważam że traktowanie jak lalkę już samo w sobie jest złe, bo to nie jest lalka. Nawet jeśli nie rzucasz o ścianę

m-q

@moll a jaka czynność w "traktowaniu jak lalkę" jest zła dla zwierzęcia? Noszenie na rękach, wożenie w wózku, karmienie, ubieranie, czesanie? Zwierzę potrafi się poskarżyć, jak mu się źle dzieje.

Ja nie uważam, żeby opisywani przez Ciebie ludzie źle traktowali swoje zwierzęta. Porównanie do lalek było tylko w kontekście niedojrzałości do posiadania potomstwa, które ma jednak nieco większe wymagania, niż to co wymieniłem wyżej.

moll

@m-q nadmiar kosmetyków - problemy skórne, ubranka - po co zwierzę ma futro? Kłopoty z linieniem, kołtunienie przy dłuższej sierści, kiepską termoregulacja, bo zwierzak się nie poci. Noszenie/wożenie - zwierzak potrzebuje ruchu. Do tego dochodzi często niewłaściwa dieta, bo "dziecko" je to co "rodzice". Atencyjność, brak dyscypliny i przejęcie dowodzenia w domowym stadzie

m-q

@moll myślę, że traktowanie zwierzęcia jak dziecka nie musi od razu iść w parze z całkowitym brakiem wiedzy o tym, jak powinno się tym zwierzęciem opiekować. To co wymieniasz, to objaw ignorancji, a nie nadopiekuńczości.

PS. Mój pies znacznie chętniej wychodził na zimowe spacery w swetrze, niż w samej sierści, więc chyba jednak mu nie przeszkadzało

moll

@m-q ignorancji mylonej z opiekuńczością


Twój w swetrze, a mojej koleżanki z gimbazy w starych skarpetkach zimą biegał, bo mu łapki odmarzały. Aż je w zaspach pogubił

m-q

@Kredafreda czy na pewno szczęśliwym, skoro dajesz jebanie o takie rzeczy?

To_Stan_Umyslu

@m-q a co ma to wspólnego z byciem szczęśliwym? Szczęśliwego człowieka nic nie irytuje?

m-q

@To_Stan_Umyslu raczej ma wywalone na rzeczy, które go nie dotyczą, a cieszy się życiem

Kredafreda

@m-q ciesze się życiem, jednak jako typowy Polak Rodak lubie ponarzekać i wzniecać dyskusje na hejto.pl

Konto_serwisowe

Dlaczego mam być negatywnie nastawiony do bezrozumnego zwierzęcia? Jak ktoś coś odwali, to wtedy mogę być niezadowolony, ale skreślać od razu grupę ludzi? Z jakiego powodu?

Trismagist

Nigdy nie byłem miłośnikiem zwierząt. Jest mi obojętne to, że kto tam ma psa czy kota. Natomiast wkurwialo mnie jak szedłem z wózkiem i mój maluch spał, to przechodząc obok jakiegoś wściekłego yorka ten zaczął szczekać jak pojebany budząc mi dziecko.

ruhypnol

Naturalnym stanem psa w przestrzeni publicznej jest smycz i kaganiec. Bez powyższych dopuszczam tylko w domu psiarza i na psim placu zabaw.

Moim dzieciakom już wystarczy traumy. Raz chciał je maltańczyk ruchać w parku, a innym razem owczarek niemiecki tylko chciał się pobawić. Krzyż im na drogę

banan-smietana

@Kredafreda na wozki mam wyjebane bardziej zwracam uwage czy nie biegaja/zalatwiaja sie w miejscach gdzie bawią sie dzieci.

SpokoZiomek

Jestem turbo psiarzem, żaden pies w mojej obecności nie będzie pozostawiony bez głaskania, ale jak widzę psy w wózkach to mimowolnie pojawia mi się odruch odrazy w kierunku właściciela. To jest po prostu głupie.

Rozpierpapierduchacz

Miał biegać i nie biegał, jak robi wpis to taguje byle jak, matko bosko.

Dudleus

Nie rozumiem co ma jedno do drugiego. Boisz się, że czyiś pies ugryzie ci dziecko? Nigdy nie zauważyłem, psa w wózku bo mieszkam na zadupiu, jednak część rodziców moich rówieśników normalnie mam zwierzęta i dzieci jednocześnie.

Pan_Buk

@Kredafreda W POLSKICH DOMACH JEST WIĘCEJ PSÓW NIŻ DZIECI

Polacy mają ok. 8 mln psów i jest to nominalnie trzeci wynik w Europie, aż 49 proc. gospodarstw domowych posiada takiego zwierzaka.

https://x.com/BachanskiCezary/status/1827967969177072052

Jim_Morrison

Ja po prostu zwyczajnie nie przepadam za psami.

winet

Mam dwa psy i dwoje dzieci.

Uwaga, uwaga! Całą czwórkę nazywamy naszymi dziećmi, psy są tylne tyle samo co dzieci, a dzieci są mniej więcej tak samo ważne ja psy

Tak też można

Capo_di_Sicilia

@Kredafreda Moj mlody sie boi psow i nie lubie jak latają bez smyczy i kaganca. Nigdy nie wiadomo czy go nie dziabnie

Atom

brakuje opcji "nie zmienił się, jest taki jak był (raczej negatywny)"

Hasti

@Kredafreda Powinna być opcja: noszę gaz na tych kurafonow z amstafami bez smyczy i kaganca

nikt_pan

@Kredafreda mój jest niezmiennie negatywny w stosunku do psów biegających luzem. Chyba nigdy nie widziałem psa na na wózku - najpewniej bym wtedy pomyslał że właściciel ma coś z głową nie tak

Gracz_Komputerowy

A mnie trochę obrzydzają te Wasze dzieci 🙂 A już jak zabieracie je do centrów handlowych, żeby męczyły też postronne osoby to odczuwam wobec takich rodziców coś w rodzaju pogardy. No przykro mi, napisałem szczerze 🙂

Kremovka

@Gracz_Komputerowy można nie lubić dzieci albo zwierząt natomiast fakt jest taki, że dzieci są ważne i potrzebne, może niektórzy o tym zapominają ale to są ludzie, którzy kiedyś wyrosną i nas zastąpią. Miałem psa jako dziecko i płakałem cały dzień później w szkole jak go znalazłem martwego. W każdym razie - zwierzęta domowe to zbytek, nie umniejszam uczuciom które kociarze, psiarze, koniarze, papugarze, pająkarze, sowiarze, dżdżownicarze czują do swoich pociech natomiast jak widzę kogoś kto mowi do psa jak do dziecka to odczuwam coś w rodzaju pogardy. No przykro mi, napisałem szczerze :)

Ramirezvaca

@Kremovka jest nas 8 miliardów z hakiem, czy tak bardzo potrzeba nam aby było nas jeszcze więcej? Raczej nie, bo dojdzie do wojny, ja już tam wolę psa i spokojne czasy.

Dzawny

Brakuje odpowiedzi " nie zmienił się dalej jest negatywy" ; )

kryl_oceaniczny

Ja generalnie lubię psy, ludzie z psami mi nie przeszkadzają. Natomiast uważam, że posiadania ras agresywnych, takich jak pit bull powinno się po prostu zakazać, tak jak to zrobiono w Holandii, na ludzi chodzących z pit bullami bez kagańca patrzę jak na ostatnich debili, a jeśli ktoś puszcza pit bulla bez kagańca i smyczy "zeby się piesek wybiegał" to patrzę na niego, jakby chodził z wyciągnietym nożem po mieście. Straszna patologia. Inną patologią posiadania psów jest puszczanie na wsiach psów luzem. Odbiera całą przyjemność z jazdy na rowerze.

Lubiepatrzec

Celowo prowokujesz ale odpiszę Ci, bo może będziesz trochę mądrzejszy dzięki temu. W wózkach wozi się bardzo stare i chore psy i wiem, że to wygląda czasami głupio ale to niestety jest konieczność, bo takie zwierzę po prostu nie jest w stanie samodzielnie chodzić.

Zaloguj się aby komentować