o 27 za mało

#wiadomoscipolska #papierosy
9fa7b804-c8b1-4309-89d0-79c5aca701d1
SunSenMeo

Banda złodziejska.

Mówią ludziom jak mają żyć, a I tak chuja robią by pomagać - patrz szpitale, specjaliści

SunSenMeo

@m-q


Oj nie traci, czarno idzie a potem wraca w innej postaci.

m-q

@SunSenMeo napisz do bankiera, nie do mnie, że piszą bzdury

DiscoKhan

@m-q tutaj artykuł wygodnie przemilacza największą oszczędność - palacze umierają zaraz po przejściu na emeryturę. Realnie jak się wiek emerytalny podwyższy to nie będzie trzeba im w ogóle ich wypłacać.


Także trochę to jest słaba matematyka, właśnie zdrowe typki co po 100 lat żyją to jest dopiero obciążenie dla budżetu.


Mówię z czysto finansowej perspektywy, bo tutaj stricte o pieniądzach pisałeś to tak na przykłość z takiego Bankiera wyliczeniom bym nie ufał, bo sam widzisz jak rzeczywiść pod tezę naliczają.

m-q

@DiscoKhan dokładnie mówiąc, źródłem wyliczeń jest:

"Rzeczpospolita", powołując się na ekspertyzy dla Biura Analiz Sejmowych (BAS)

Z tymi oszczędnościami na emeryturach to też bym nie przesadzał, bo emerytury w PL są groszowe, częściowo dziedziczne. A koszty leczenia zwłaszcza nowotworów kosmiczne. Plus dochodzi, wspominany w artykule, koszt po stronie biznesu - ludzi na L4.

DiscoKhan

@m-q no ale to w takim razie wszystkie za i finansowe przeciw były tam uwzględnienie czy nie?


Jak emerytury są groszowe to aż dziwne, że ludzie się emocjonują u nas wiekiem emerytalnym albo ogólnie się nim przejmują skoro to jest niewarty wspomnienia koszt w budżecie.


Przy paleniu, jak na płuca siądzie, to często radioterapii nawet nie ma, tyle co płaty płucne wyciąć. Do drugiego wycięcia ktoś jest w stanie dożyć.


Wkleiłeś artykuł to ten artykuł komentuję.


https://www.sejm.gov.pl/Sejm10.nsf/publikacjeBAS.xsp


Szukam oryginału ale ślepy jestem także pojęcia nie mam jak to jest wyliczane. Akurat analizy pod tezę albo ugrzecznione pod kątem wrażliwości społecznej to nie jest nic niespotykanego także preferuję widzieć o czym dyskutuję.


Zaś co do dziedziczności emerytur to w długiej perspektywie się tym nie musisz przejmować jak dzietność jest zerowa.

m-q

@DiscoKhan ludzie nie patrzą na koszt w budżecie, tylko na swój portfel. Wiek emerytalny to dla wielu ludzi nie moment, kiedy rzucają robotę, tylko kiedy na konto zaczyna wpływać dodatkowa kasa, poza wypłatą. Kasa rzekomo przez nich odłożona, więc każdy z niecierpliwością na nią czeka, niezależnie od wysokości świadczenia. To jest efekt psychologiczny.

Od strony budżetu koszt emerytur jest dość odczuwalny, ale jest on pokrywany aktualnymi składkami - ma swoje finansowanie.

Leczenie palaczy nie ma swojego finansowania, jeśli wierzyć, że same koszty leczenia to 2-krotność wpływów z podatków od sprzedaży papierosów. Więc drugą połowę dopłacają nie-palacze.

PS. Emerytury nie dziedziczą tylko dzieci.

Rimfire

@festiwal_otwartego_parasola Rozumiem, że dla nastolatka jaranie za garażami to jest coś dzięki czemu czują się dorośli ale kompletnie nie rozumiem dorosłych ludzi, którzy palą. Zresztą wszystko to zaczyna się za gówniaka, bo ktoś miał za słabą silną wolę kiedy np. w gimnazjum Krzysiek przyniósł fajki rodziców i w kiblu częstował kolegów. "Hehe, co, jesteś pipa? Weź spróbuj." I taki frajer spróbował, potem palił coraz częściej i częściej, a 20 lat później okazuje się, że na ten śmierdzący syf wydaje miesięcznie 500 złotych. Głowa mała. I to po co - żeby od niego śmierdziało, i niszczył sobie płuca i ogólnie zdrowie?


Jak to jest, że w XXI wieku ludzie nadal palą, i że nadal inicjowane jest ono w ten sam sposób? Bo chyba nie ma osoby, która w wieku powiedzmy 20 lat myśli sobie "Hmmm, w sumie nigdy nie paliłem. Może powinienem zacząć wydawać pieniądze na to, żeby mi było czuć z ryja jakby mi tam ktoś nasrał?" Dokładnie, nasrał. To jest tak głupie, że równie racjonalne byłoby gdyby ludzie zaczęli srać w gacie dla przyjemności i wchodziłoby im to w nałóg. "Karol, chodź do kibla, Darek zajumał dziadkowi paczkę Cottonworldów, będziemy srali w gacie, tylko nie mów facetce."


"Hehe, Karol, a ty w ogóle wiesz jak to się robi?" Doświadczeni koledzy sracze z uśmiechem spojrzeli się na kolegę, który nieśmiało wyjął z paczki parę slipów. Wziął głęboki wdech i popuścił. Powitała to salwa śmiechu. Błąd początkującego. Każdy z obecnych to zrobił ale i tak bawi gdy widzą jak ktoś nie ma jeszcze wprawy w obsraniu się, i puści bąka. Od tej pory Karol należał to ekipy. Codziennie na przerwie wychodzili za szkołę, żeby zesrać się w gacie, po czym wkładali sobie w dupy gumy i tic taki, żeby nauczyciele nie wyczuli. Coraz więcej pieniędzy szło na slipy, bo weszło to w nałóg i na studiach srało się już nawet i cztery razy dziennie. Niektórzy przystopowali, inni kupowali tanie majtki z Biedronki. Bardziej zdesperowani kupowali na rynku wątpliwej jakości majtki z przemytu, bądź tkaninę na metry i szyli sobie sami.


Normalny człowiek idzie na imprezę, ale nie może się bawić bo czuje gówno. Banda patusów zamiast kulturalnie wyjść obsrać się na balkon, bezceremonialnie rozpakowała 6-pak slipków przy stoliku i zaczęła srać tak, że ledwo można oddychać. Po imprezie wracasz do domu i całe włosy i ubranie śmierdzą gównem. Potem słyszy się, że ktoś obiecuje w nowym roku rzucić obsrywanie gaci, ale już po kilku dniach do tego wraca, bo nałóg jest zbyt silny. A wystarczyło powiedzieć Darkowi "nie" - tak byś miał i pieniądze, i zdrowie i czyste majtki.

SunSenMeo

@Rimfire

Nałóg, którego początkiem jest stres czy coś co było dużym przeżyciem.


I tak lepiej pójść w papierosy niż jak niektórzy idą w alkoholizm i narkomanię grubszego kalibru.


Wielu młodych ma takie zdanie jak Ty, bo może jeszcze im życie z buta w klatę nie wjechało.

Dorośli w sumie też, ale każdy kto zna ludzi wie, że palaczem można zacząć być nawet po 40.


Są ludzie którzy żrą jak świnie gdy się stresują, a potem mają wszystkie choroby z tym związane.


Nałogi tak mają - każdy jest śmierdzący

Rimfire

@SunSenMeo rybka, ale powiedz mi. Ile miałeś lat jak zacząłeś palić? Z ciekawości pytam.

SunSenMeo

@Rimfire


Paliłem jakieś 7 lat, a zacząłem mając 26.


A potem wracałem jeszcze na chwilę by zapalić, pomagało mi przy koncentracji w pracy.

Nikotyna jest spoko ale nie w fajkach 🤣

Rimfire

@SunSenMeo a, to przepraszam. Czyli co było tym impulsem by sięgnąć po pierwszego kopciucha?

Piechur

@Rimfire Ja pierwszego szluga zajarałem po maturze ustnej z polskiego - miałem turbo stresa, a że moja mama paliła, to pomyślałem o fajkach. I kurczę, capiły i były niedobre, ale podziałały, ból brzucha przeszedł. Na szczęście nigdy się nie uzależniłem, choć zdarzało mi się od tamtego czasu popalać okazyjnie: na imprezach, czy właśnie przy dużym stresie i ściśnięciu żołądka. I pewnie będę tak popalać dalej, bo w sumie lubię czasami zajarać (czasami to szlug co 3-4 miesiące).

DiscoKhan

@SunSenMeo zaś co do aromatów to ja źle znoszę zapach większości perfum i teraz rzuciłem niedawno ale zacząłem palić przez to jak miałem 19 lat, pięknie papierosy zapachy otoczenia zabijały od których się nie mogłem odciąć. Inna rzecz, że działanie narkotyczne - choć słabe też jest.


Metafora fajna, teraz sobie wyobraź że jak ja mam jakieś skrzywienie i mam to samo co tutaj opisałeś właśnie przy perfumach... Każdych zbyt intensywnych. Co u nas jest dosyć powszechnym zjawiskiem.


Kumple jak mnie namawiali to spróbowałem ale nie paliłem ale jak dziewczyny w klasie siebie mgiełkami psikały non stop to nie mogłem tego wytrzymać po prostu.

Villdeo

@DiscoKhan różnica jest taka, że perfumy po prostu mogą śmierdzieć, ale jeszcze nikogo nie zabiły

DirtDiver

Cóż, skończą się czasy utrzymywania służby zdrowia z akcyzy, zaczną się zakupy bez banderoli

ten_kapuczino

@festiwal_otwartego_parasola na temat dalszego podnoszenia akcyzy na tradycyjne papierosy się nie wypowiem, bo skutek może być różny (rel. krzywa Laffera), nawet odwrotny od zamierzonego, ale co do płaczu palaczy, że wolność i tym podobne dyrdymały - to mam do pokazania tylko środkowy palec. Leczenia raka tyle kosztuje, że żaden poziom akcyzy nie zrekompensuje kosztów leczenia debilowi, który pali fajeczki... skończcie pieprzyć od rzeczy, że finansujecie służbę zdrowia - koszt leczenia raka to kilkaset tysięcy złotych, załóżmy 300 000. Z jednej paczki idzie 10 zł na akcyzę - jeśli palisz paczkę dziennie to zostawiasz 3650 zł akcyzy rocznie, jeśli dwie to 7300. Żeby pokryć koszty leczenia kuracji rakowej musiałbyś palić tak odpowiednio 82 lata (paczka dziennie), 41 lat (2 paczki dziennie). Do tego dochodzi smród palenia (nie do wyliczenia), sprzątanie petów, no i to, że taki palący debil zabiera miejsce w służbie zdrowia innemu choremu, który ma raka niezawinionego.

BapitanKomba

@ten_kapuczino Trzeba twój wpis uzupełnić o jeszcze jednym problemie. Niektóre świnie zmuszają innych do biernego palenia. Czyli liczba osób z rakiem wywołanym biernym paleniem gwałtownie rośnie.

Jerema

Ale faszyzm. A później będzie, panie czemu my zaś przegrali wybory. Skoro 1/3 ludu pali to chyba duża liczba wyborców.

I nie sam nie palę.

Mamy tu tyłu przybyszow ze wschodu, że tylko czekać na zalew kontrabandy jak w latach 90

Gustawff

@Jerema Ale nic się nie zmieniło w temacie kontrabandy. Nadal na każdym targowisku kupisz fajki ze wschodu.

bejonse

Ktoś mi wyjaśni po co wrzucać płyny do epapierosow do jednego worka, kiedy jest to jednak alternatywa dla ludzi, którzy nie rzucą fajek a mogliby vapowac te efajki jako zdrowszy dużo substytut, przy podniesieniu cen za klasyczne papierosy?

DiscoKhan

@bejonse kwestia naczyń powiązanych. Przemyt chińskich papierosów wszedł na niesamowicie wysoki pułap - u nas abstrakcja ale na zachodzie z pewnością to się robi problem. Zaś jak zachęcić do kupowania obiektywnie gorszych chińskich szlugów? Właśnie chociażby atrakcyjnymi cenami nawet względem tych zdrowszych zamienników na które wraz ze wzrostem Chińskiego eksportu zaczęła się ostrzejsza nagonka na wszystkie produkty do palenia, tak cenowa jak i edukacyjna. Części może i z dobrej woli nawet to popiera ale synchronizacja między jednym a drugim trochę zbyt piękna jest żeby głównym źródłem nie była zwyczajna korupcja.


I tak jak u nas nikt się na chińskiego szluga nie przerzuci, bo wschodnie czy południowe dadzą sobie radę cenowo, a i bliżej z przerzutem niż z portów Europy zachodniej to te podwyżki czy ustanowienia nowych akcyz są koordynowane w całej UE żeby ograniczyć przemyt między krajami UE zapewne.

maly_ludek_lego

@festiwal_otwartego_parasola Pamietam, jak kolezanka, gdy byla na studiach, jakos w 2010 r mowila, ze jak fajki beda po 10zl, to przestanie palic. A potem i tak ciagnela ten syf jak smok.

Zaloguj się aby komentować