Nowa definicja gwałtu. Sejm znowelizował Kodeks karny
Rmf24Z artykułu: "Wcześniej w rozmowie z PAP posłanka Lewicy Anna Kucharska-Dziedzic, która jest współtwórczynią przepisów, tłumaczyła, że - statystycznie - na siedem kobiet, które zgłoszą zgwałcenie, cztery z nich zostaną odesłane przez policję, bo nie było znamion przemocy."
Wcześniejsza definicja brzmiała: "Kto przemocą, groźbą bezprawną albo podstępem doprowadza inną osobę do poddania się czynowi nierządnemu (...) podlega karze więzienia."
Dobrze, że zwraca się uwagę na odrzucanie podejrzeń o gwałt. Problem nie tkwi chyba jednak w definicji, ponieważ poprzednia definicja nie mówiła wyłącznie o przemocy. Poza tym są teraz sugestie, że to niezgodne z domniemaniem niewinności. Co myślicie?