#przemyslenia #depresja
Najbardziej dotkliwa, oprocz prób targania się na życie, jest utrata pamięci i trudności w odtworzeniu chronologii zdarzeń. I ta solidna klatka beznadziei.
Komentarz usunięty
@Krzakowiec brzmi jakbyś miał się już nie uwolnić od leków, prawie jak u dilera miksy tabletek pod ciebie. Planujesz znowu spróbować schodzić do zera?
@To_uff chodzi tylko o to, że nie można z dnia na dzień zacząć brać leki lub przestać brać. Jedno i drugie trzeba robić bardzo powoli i zmieniać dawkę o minimalną różnicę (lub nawet o pół). @Krzakowiec trafił na wyjątkowego koniowała
@NiewielkiKonikPolny pierwszy raz słyszę, że przy depresji ma się problemy z pamięcią i chronologią. U mnie w szkole jak ktoś miał depresję to z łóżka ledwo wstawał i tyle wiem
@Dudleus depresja ma różne objawy, skupienie spada u większości osób na przykład. Do tego leki mają swoje skutki uboczne też.
@Krzakowiec naprawdę nie zeszli Ci z dawki tylko całkowicie odsunęli leczenie z dnia na dzień? Wydaje się nieprawdopodobne, przecież to absurd.
To nie tak, że Ci nie wierzę, bo niejedno widziałem w tej kwestii, ale no ludzie kochani. Przecież to nie ma żadnego sensu. Zejście z leków przy leczeniu depresji jest wywróceniem biochemii układu nerwowego, lekarz powinien brać pod uwagę takie kwestie.
Komentarz usunięty
@Krzakowiec zajebisty lekarz....trafiłem na podobnego zjeba, neurologa. Zmienił mi z okskarbazepiny na karbamazepine twierdząc, że to samo. Nie wprowadził stopniowej zmiany tylko kazał przestać brać jedno i zacząć druge. Ofkrz mnie potrzepalo. Ostatni raz jak u niego byłem, chociaż miałem ochotę się z bejsbolem przejść....
@Iknifeburncat @Krzakowiec ja po prostu lekarzom mówiłem, że się skończyły leki albo nie działają i próbowali co innego jak zwiększenie dawki też nic nie dawało. Nie miałem żadnych skutków brania leków, ani odstawiennych.
Jedyne co na mnie działało (usypiało) to kwetiapina.
Finalnie dałem sobie siana ze szpitalami, lekami i terapiami po bo nic nie pomagało. Powiedzmy, że się przyzwyczaiłem do obecnego stanu rzeczy i że tego nie zmienię... Kwestia tego aby zająć sobie czas różnymi czynnościami (np. praca), wtedy człowiek nie myśli o sobie.
Ale poznałem osoby, którym naprawdę szpital, leki czy rozmowa potrafi pomóc. Po prostu ja jestem cięższy przypadek.
@Dudleus
pierwszy raz słyszę, że przy depresji ma się problemy z pamięcią i chronologią.
bo konowały klasycznie mylą skutek z przyczyną. sęk w tym, że depresja jest skutkiem, a te ułomy standardowo "leczą" skutek. zresztą szkoda strzępić ryja bo zaraz modek i tak mi usunie.
@Erebus Każda choroba ma jakieś przyczyny, więc o każdej chorobie można powiedzieć, że jest czegoś skutkiem. Natomiast często leczenie objawowe (tj. skutków) jest niezbędne, bo to właśnie skutki choroby uniemożliwiają funkcjonowanie.
Napisz proszę co jest przyczyną, bo z Twojego komentarza można wnioskować, że wiesz na 100%.
@evilonep Z ciekawości, jak udało Ci się uporać? szukałeś pomocy jakiegoś specjalisty? Psychologa, terapeuty?
@Papa_gregorio poszedłem do lekarza po zwolnienie, bo już nie byłem w stanie kompletnie nic zrobić poza leżeniem w łóżku i gapieniem się w sufit. Dał mi tabletki, z czasem zaczęło przechodzić. Skierował mnie też do psychologa i chodziłem tydzień w tydzień. Po paru miesiącach przeszło całkowicie, na studiach wtedy jeszcze byłem.
@evilonep potwierdzam, straszne gówno. Teraz to wszystko co wtedy myślałem wydaje mi się kompletnie absurdalne. xd
A najbardziej pojebane było to
@evilonep jak zachorowałeś, czym się leczyłeś i jak długo?
@Dudleus trochę już napisałem 2 komentarze wyżej. Brałem jakieś tabletki już nie pamiętam co to było + psycholog. Trwało to jakieś pół roku zanim się ogarnąłem. Wszystko było spowodowane sytuacją w jakiej się znalazłem, ale szczegóły wydają mi się nieistotne, bo u każdego tym zapalnikiem może być coś innego.
@evilonep depresja to suka, zgadzam się absolutnie
@evilonep
i tak bardzo nieracjonalnie odbierać wszystko co otacza
błąd. właśnie wtedy jest racjonalnie bo faktycznie nic nie ma sensu.
Zaloguj się aby komentować