***
To jak to jest z tymi imiesłowami?
Z przeróżnych pułapek język się składa.
Ot, biorąc imiesłów, sięgając przykładu:
semantycznie: tak jak czasownik podlega on prawu,
a tu jak przymiotnik go fleksja ugniata.
I to trudności z nim jeszcze nie wszystkie!
Bo i tak bywa, że z przysłówkami
się brata! A pisząc (i mówiąc): O! Módl się za nami! –
wypada zachować się gramatycznie.
Składając ten wytwór to aż się spociłem;
czytając – wam wodą się radzę polewać,
bo konsekwencje być mogą niemiłe
gdy gramatyki zawiłościami
zajęte mózgi się zaczną przegrzewać…
…no dajcie wy spokój z imiesłowami!
#diriposta