#konstruktorelektrykamator #elektryka #energetyka
Jest niedziela, rano, więc czas na kolejne wydane tygodnika z cyklu #zzyciaelektryka
Cóż nas czeka w tym wydaniu?
Awaria na sieci średniego napięcia 15kV.
Zagadka z prądami błądzącymi.
Pomiary elementów do budowy dopalarki do kabli.

No to lecimy z tematami.
Kilka dni temu w pewnym zakładzie, zabrakło zasilania, w całym zakładzie.
Jednocześnie gdy zasilanie zniknęło to pojawiła się inna atrakcja, czyli alarm przeciwpożarowy. A polityka firmy jest taka że przy takim alarmie każdy pracownik ma obowiązek udać się do miejsca zbiórki i odbić swoją kartę zakładową, żeby było wiadomo że wszyscy się ewakuowali. A tych ludzi było parę setek.
Pytanie jaka jest koincydencja tych dwóch wydarzeń?
Po ogarnięciu zamieszania z alarmem, po sprawdzeniu zakładu przez straż pożarną. A tak, tak, pojawili się na miejscu w kilka minut. Można było przywrócić zasilanie.
A że zasilanie zostało wyłączone po stronie średniego napięcia to tam udali się pracownicy. W historii wydarzeń był zapis o zadziałaniu zabezpieczenia ziemnozwarciowego. Sieci dystrybucyjne średniego napięcia są budowane jako IT czyli z izolowanym punktem neutralnym, a w praktyce wygląda to tak że pełnej izolacji nie ma, bo jest dławik bądź rezystor doziemiający ale nie pozwalający na duże prądy zwarciowe do ziemi. Wtedy dużą rolę odgrywa pojemność sieci względem ziemi, czyli tworzy się kondensator sieć-ziemia. I pojemność tego kondensatora jest ogranicznikiem prądów zwarciowych, zazwyczaj są to bardzo małe wartości rzędu kilku lub kilkunastu amperów. W przypadku bardzo rozległych sieci będą to dziesiątki amperów. No i po to jest zabezpieczenie ziemnozwarciowe że jeśli pojawi się taka usterka to zabezpieczenie odetnie uszkodzony fragment sieci. W tym przypadku cały zakład.
A w jaki sposób realizuje się takie zabezpieczenie?
Sieć jest trójfazowa, bez przewodu N, i jeszcze izolowana od ziemi.
Jak brzmi pierwsze prawo Kirchhoffa? Algebraiczna suma prądów w danym węźle równa się zero. Czyli ile prądu wpływa, tyle musi wypłynąć. A jak nazywa się urządzenie które potrafi wykryć że coś jest nie tak? Prawdopodobnie większość z nas ma takie w swojej instalacji domowej. A zwie się RCD, którego sercem jest przekładnik Ferrantiego. Jest to po prostu przekładnik prądowy który swoim protektoratem obejmuje wszystkie żyły prądowe. No i jak będzie sytuacja że suma prądów nie równa się zero bo część popłynęła sobie do ziemi zamiast wrócić innym kablem to wyzwalacz otworzy rozłącznik i przepływ prądu ustanie.
Szybkość reakcji takich zabezpieczeń pokazuje kolaż trzech zdjęć. Wypalona jest dziurka w izolacji zewnętrznej w rozmiarze 5x2mm, a w izolacji roboczej dziura jakieś 5mm średnicy. Czas reakcji liczony w milisekundach. Bo sekunda zwarcia doziemnego to z tej głowicy by tylko popiół został, jak z sapera.
Chociaż wydzieliło się na tyle dużo ciepła i pyłu że czujka ppoż wykryła to jako pożar i aktywowała system, dlatego przyjechała straż pożarna.
A teraz przyczyna dlaczego w ogóle doszło do tego do czego doszło.
Kiedyś pokazywałem jak wygląda budowa kabla XRUHAKXS 1x70/25, jak nie pamiętacie to proszę poszukać na tagu lub w guglu, na szybko jest to żyła robocza, izolacja, żyła powrotna i znów izolacja zewnętrzna.
Jedną z warstw budujących kabel jest warstwa elektroprzewodząca nałożona na warstwę izolacji roboczej. Po co to? Żeby doprowadzić do równomiernego rozkładu pola elektrycznego i zwiększyć wytrzymałość na przebicie, bo w całej izolacji jest jednakowe natężenie w kV/mm. Tyle że w czasie zarabiania głowicy trzeba tej warstwy się pozbyć, służą do tego specjalne temperówki. Nie wiem czym skrobał wcześniejszy wykonawca 15 lat temu ale nie było to zbyt estetyczne. Po oskrobaniu warstwy przewodzącej na jej krawędź nawija się taśmę sterującą, ma w składzie coś co minimalnie przewodzi prąd niwelując lokalną koncentrację pola elektrycznego. Niestaranne wykonanie tego etapu może doprowadzić do tego co na zdjęciu.

Głowice mamy ogarnięte to teraz coś o zagubionych prądach które szukają swojej drogi. Jak naprawiałem głowice to musiałem odkręcić od bednarki zaciski żył powrotnych. Odkręcam jedną, drugą potem trzecią (bo były trzy) ale dzieje się coś dziwnego. Iskrzy. A to bardzo dziwne. Zwłaszcza że kable z drugiej strony są uziemione. To jak do cholery może iskrzyć?
Biorę miernik, pomiar napięcia i ledwie 0,9V. Bida, napięcie bezpieczne. Ale po dotknięciu do PE iskrzy. No to sprawdźmy prąd, zakładam miernik cęgowy i potrafi szarpnąć do 30A. Uuuuu, grubo, 30A, przy ledwie 0,9V to bardzo mała rezystancja musi być.
Powtórzyłem oba pomiary, tym razem z telefonem w ręku, żeby to uwiecznić dla potomnych i dla głodnych wiedzy tutaj. I wiecie co? Jak chciałem wrzucić wczoraj film na YT to przypomniał mi się tekst z #kapitanbomba
- A którym włącza się nagrywanie?
Tak, nie nagrało się. Więc macie tylko stenogram.
No ale jakie jest rozwiązanie zagadki? Trzeba spojrzeć na schemat.
Normalnie zasilanie odbiorów było z Tr1 i z Tr2. Ale jak w Tr2 wywaliło głowice to zasilanie odbiorów z RNN2 0,42kV zostało zrealizowane za pomocą sprzęgła w RNN3 0,42kV. Czyli zasilanie idzie z Tr1 do RNN1 0,42kV, potem do RNN3, wraca do RNN2 i stąd dopiero do odbiorów.
Droga już z opisu wydaje się długa, a jak przewodnik jest długi to jest na nim spadek napięcia.
Prąd płynący między Tr1 a RNN2 wywołuje spadek napięcia na szynie PEN. A prawdopodobnie uziemienie stacji RNN1 i RNN2 nie są metalicznie połączone bednarką. Dopiero gdy są podpięte żyły powrotne kabli średniego napięcia to PE stacji RNN1 jest metalicznie połączone z PE RNN2, a to powoduje zrównoleglenie szyny PEN czyli i przepływ prądu. Dla mnie jest to bardzo nieeleganckie rozwiązanie, a brakuje tylko kilku metrów bednarki żeby wyrównać potencjały.

Jak to kiedyś mówiono, jeśli czegoś nie ma na allegro tzn że to nie istnieje.
Jakiś czas temu przeglądałem oferty używanych części elektrycznych.
Rzuciły mi się w oczy spore gabarytowo dławiki. Jak zacząłem budowę dopalarki do kabli to sobie o nich przypomniałem że mogę ich użyć jako dławiki do układu PFC czyli poprawy współczynnika cosFi przy jednoczesnym podniesieniu napięcia zasilającego przetwornicę. Pieniądze nie duże, przesyłka smart czyli prawie free.
Dotarły do mnie, zmierzyłem indukcyjność, 614uH, ale są połączone równolegle, co po użyciu wzoru na cewki łączone równolegle daje 1,2mH na każdą. Według kalkulatora do PFC jest to całkiem spoko wartość. Tylko trzeba sprawdzić czy rdzeń cewki będzie wstanie przepuścić jakieś 1,5kW nie gotując się. Pierwsze pomiary jakie zrobiłem to rozładowanie kondensatora 6800uF przez 8zw na dławiku, wraz z bocznikiem prądowym 60mV/150A, czyli 2,5A/mV. Czerwony wykres to prąd a żółty to napięcie na drugim uzwojeniu. Jak widać prąd osiąga wartości ok 200A. O wartości napięcia nie ma co pisać, ważny jest kształt tego napięcia, niestety jest to krzywa opadająca. Więc albo cała energia rozproszyła się w rdzeniu, albo była za mała pojemność kondensatora i nie był wstanie utrzymać odpowiedniego zasilania. Ogólnie żółty wykres powinien być w pewnym zakresie poziomy i potem dopiero powinien zacząć opadać, gdy rdzeń się nasyci i straci możliwość magazynowania energii. Dalsze pomiary będą prowadzone. Bo muszę zbudować PFC tak by dawało ok 360-380V przy prądzie 10A. A potem to wszystko muszę przepchać przez przetwornicę.
Tak że w kontakcie, jak będzie się działo coś ciekawego to zapewne dam znać.
258a49c8-1da9-4ac4-a911-99f0a5742d9c
91129694-8036-454d-ab95-a674abd69239
d6941fbf-233c-46c9-ba3f-373425df6f87
6948b328-aa6d-4690-b140-adb73864d805
myoniwy userbar
32

Komentarze (32)

Jak juz napisales o ziemnozwarciowce to napisz tez po co jest rezystor bocznikujacy dlawik w kontekscie automatyki wymuszenia skladowej czynnej. Poza tym czytelnik mógłby błędnie wywnioskować z Twojej wypowiedzi, że sieci SN w PL uziemiane są jedynie w sposób jaki opisałeś. Rozległe sieci kablowe SN, głównie miejskie, uziemia się przez rezystor. W chwili obecnej, z powodu coraz bardziej rozległej modernizacji sieci z napowietrznej na kablową, w środowisku energetyków mówi się o potrzebie wymiany układów z dławikami na układy z rezystorami. Przyczyną tego jest ogromna moc pojemnościowa kabli, co wymusza montaż bardzo kosztowych i niedostępnych układów kompensujących moc bierną. Będzie miało to jednak też swoje negatywne konsekwencje albowiem uziemienie punktu neutralnego przez rezystor jest znacznie bardziej czulsze i będzie wywoływać wyłączenia w sieci w sytuacjach, w których obecnie sieci pracują z częściowym doziemieniem.

@100mph Panie, ja pracuję na tym drugim końcu sieci, czyli podłączam czasami transformatory, rozdzielnice SN wraz z zabezpieczeniami. Ale już doborem parametrów i projektowaniem tego wszystkiego zajmuje się ktoś inny.

Żeby wytłumaczyć różnice między bocznikowaniem rezystorem a dławikiem to sam bym musiał wrócić do książek i sobie to wszystko przypomnieć.

@myoniwy To ja to rozwine - w sieci uziemionej przez dlawik prad zwarcia doziemnego ma charakter pojemnosciowo-indukcyjny ale prad ten jest bliski wartosciom pradu roboczego, co implikuje problemy z odkryciem zrodla doziemienia. (Tu nalezy dodac, ze sieci SN sa zasilane w sposob promieniowy, zbiegaja sie do GPZ glowny punkt zasilajacy, w ktorych to grupami sa uzieomione wspolnie - typowy GPZ ma 2 sekcje czyli jest podzial ma 2 takie grupy zasilane ze seoich transformatorow, ktore sie wzajemnie rezerwuja.) I z tego powodu mimo doziemienia w grupie linii (ekcji) moze dojsc do ekstremalnie niebezpiecznej sytuacji bo gdzies jest doziemienie (zwarcie do ziemi, jesli ktos jest w poblizu takiego miejsca to ma pecha ... duzego pecha) a jednoczesnie nie wiadomo gdzie. Wtedy uruchamia sie stycznik, ktory powoduje zalaczenie rezystora, co powoduje, ze prad zwarciowy nabiera charakteru czynnego, a jego wartosc przyjmuje poziom typowych pradowzwarciowych, przez co identyfikowana jest linia SN, w ktorej wystapilo doziemienie i nastepuje jej wylaczenie. Rezystor nie moze pracowac ciagle wiec po kilku sekundach jest odlaczany przez stycznik lub jesli stycznik nie zadziala wylaczane jest pole SN z tym ukladem. Oczywiscie istnieje prawdopodobienstwo, ze mimo opisywanej powyzej automatyki wymuszenia skladowej czynnej nie nastapi identyfikacja linii. Wtedy do akcji wchodzi jednak czlowiek, ktory znajac odpowiednie procedury, po prostu recznie ustala linie uszkodzenia. Niestety nie jest to tak predkie jak automatyka.

@100mph Dla mnie opis wydaje się czysty i klarowny, bo coś tam o tym miałem w szkole. Ciekawe ile z tych naszych wywodów zrozumiała reszta czytelników.

Też się właśnie dziwiłem dlaczego nie napisał o rezystor bocznikujacy dlawik w kontekscie automatyki wymuszenia skladowej czynnej. I omal wczoraj błędnie nie uziemiłem sieci SN kondensatorem sieć-ziemia.

No serio, niektórzy są zupełnie nieodpowiedzialni wrzucając wybrakowane wpisy, a potem ktoś na ich podstawie może nieprawidłowo podłączyć SN w zakładzie pracy. ( ͠° ͟ʖ ͡°)

czytam o takich skomplikowanych rzeczach że aż mi głupio zapytać o pierdołę. :P

@Opornik Dajesz, ponoć nie ma głupich pytań.

@myoniwy czy w domach jednorodzinnych montuje się czasem systemy które same włączą z powrotem zasilanie kiedy wywali korki? Czy jest to w ogóle bezpieczne kiedy masz pusty dom?

ostatnio musiałem pilnie jechać na wieś bo straciłem zdalny dostęp do kamer. Oczywiście to tylko bezpiecznik wyskoczył, ale bałem się że ktoś się włamał albo coś się stało. Skończyło się na tym że musiałem wywalić mrożonki.

@Opornik Są napędy które umożliwiają zdalne załączenie, ale kontrolowane przez człowieka. Takich automatycznych które załączą się same to nie spotkałem i w sumie słusznie, bo skoro coś spowodowało wyłącznie tzn że jest jakaś usterka.

@Opornik Dodaj UPS na kamerki i będzie po problemie. Ja mam UPS do pompki obiegowej i komputera od pieca i bufora. Dwa dni w zimie bez prądu mogę wytrzymać a cieplutko będzie choć piec elektryczny.

@Krzysztof_M Tak zrobię, UPS i tak wejdzie żeby lepiej chronić przed przepięciami.

@myoniwy 15kV?! A uprawnienia to skąd ma!?

Świetny wpis

@Yes_Man A zrobiłem sobie. Mam E i D do 30kV pełen zakres.

@myoniwy phi tylko do 30kV 🤫

@Soadfan z wyższymi napięciami to mam kontakt gdy przejeżdżam pod linią 110kV albo 400kV.

No i jak odpalę Teslę albo generator Marxa.

@myoniwy do tego nie trzeba uprawnień

@myoniwy a widzisz kolego, a ja mam bez ograniczen napieciowych 😎 a teraz w lokalnym SEP sie kreca zeby mnie do komisji powolac 🤣 taki wazny jestem 🧐

a budowlane i projektowe masz? ja mam 😇

@Yes_Man to zalezy jak blisko linek przejezdzasz xD

@100mph

a budowlane i projektowe masz? ja mam

143bc91a-1523-4a69-b907-5786fae673e4

@myoniwy z nas 2 to Ty kumaty jesteś ja znam się tylko na sieciach i to też teoretycznie studiów już nie pamiętam choć na dyplomie mam celujący

@100mph No to na papierze masz wyższy rating.

@100mph wygląda na to że Tomeczek @myoniwy nie ma glejtu na takie stołki, a doświadczeniem rzeczywiście przykryłby kilku takich co mają. Tak już teraz jest ten świat zbudowany ¯\_(ツ)_/¯

@Yes_Man Zawsze bardziej ciągnęło mnie do pracy w terenie niż na stołku przy komputerze.

@100mph energetyka jakoś specjalnie mnie nigdy nie interesowała, ale wiem to i owo głównie dlatego że moją psorką od elektrotechniki była inżynier która miała jakieś bardzo rzadkie wówczas uprawnienia i doradzała przy budowie/remontach sieci przesyłowych WN

Miło wspominam, ogromna wiedza i umiejętność przekazania jej uczniom

@myoniwy Trochę zacząłeś na stołku i przy komputerze

Jak Ci idzie belfrowanie?

@Yes_Man No nie powiedziałbym że na stołku i przy komputerze. Wiesz ile trzeba się nałazić żeby nic sobie nie zrobili?

Akurat jutro mamy mieć wizytę z podstawówki, mam zrobić im pokazy co może robić prąd.

Czyli plasma speaker, generator Marxa, maszyna elektrostatyczna, generator Van de Graffa, no i oczywiście Tesla i świetlówki.

Jak zdążę to może uda się też zrobić pokaz fali stojącej

@myoniwy duże czy małe dzieci to zasadniczo mała różnica. Większym problemem są rodzice którzy pozwalają dzieciom na wszystko w domu i te później próbują robić co im się podoba w szkole. Prąd + dzieci to dosyć wybuchowa mieszanka

@Yes_Man niekoniecznie, zupelnie inaczej funkcjonuje sie jako elektryk jesli bezposrednio po okresie ksztalcenia pojdzie sie w czysta energetyke, a inaczej jak w automatyke :) z @myoniwy mamy ten sam zawod ale z racji doswiadczen zawodowych i tym, czym zajmujemy sie w pracy, nabylismy roznych kompetencji :) kazdemu z nas uciekl z glowy ten zakres wiedzy, z ktorego nie korzystalismy po opuszczeniu murow szkoly :) po prostu, zycie pisze rozne scenariusze, a elektryka to wbrew pozorom bardzo szeroka dziedzina

@Yes_Man Dlatego trzeba trzymać ich krótko, ale jednocześnie na tyle długo żeby myśleli że mają swobodę.


@100mph A tak, to prawda. Elektryka jest rozległa jak Pacyfik, i ciężko ogarnąć całość, bo co zbliżysz się do horyzontu wiedzy to horyzont się oddali i trzeba cały czas go gonić.

@Yes_Man Nie bez powodu ludzie zajmujacy sie powazna kubaturowka, nie zajmuja sie sieciami czy utrzymaniem ruchu/automatyka i odwrotnie.

@myoniwy wybral sobie najbardziej wymagajaca galaz bo musi operowac na najszerszym zakresie wiedzy technicznej i za to go bardzo szanuje. Oby wiecej takich ludzi bo o kompetentnych ludzi w tym zawodzie coraz ciezej. Znalezienie dobrego pracownika graniczy z cudem.

Wciąż mało rozumiem, ale fajnie to poczytać.

No tak, tak. Nic nie rozumiem. Piorun.

Zaloguj się aby komentować