Gatunek dowolny.
Dla mnie, tak zupełnie z czubka głowy:
He was a quiet man - thriller/dramat o gościu, któremu odwaliło i poszedł sobie postrzelać
Deadman shoes - "Buty umarlaka", widziałem go z jakiegoś torrenta lata temu po festiwalu Afterdark Festival
House of 1000 corpses, wiadomo, Rob Zombie ale stał się "popularniejszy" dopiero jak wyszło kilka fatalnych recenzji
Srebrna Kula - na podstawie opowiadania Kinga
Let the right one in - również widziałem po Afterdark festivalu w wersji szwedzkiej. Powstał potem "komercyjny" remake
Dellamorte dellamore - włoski film o koleżce, co pilnuje by na cmentarzu panował porządek. I nie chodzi o łupieżców
#filmy #kino
@Michumi Fajny temat
In the Mouth of Madness 1994 - Idealny film dla fanów Lovecrafta, jeden z lepszych horrorów jakie widziałem
Angels with Dirty Faces 1938 - Takie przedwojenne młodzi gniewni.
Ramayana: The Legend of Prince Rama 1992 - Rewelacyjna animacja, bardzo krwawa na VHS mocno oglądałem
Emperor of the North Pole 1973 - Opowiadający o kulturze hobo, wędrownych bezdomnych robotników.
Foo gwai lit che 1973 - Komediowy film karate w klimacie westernu.
Dodatkowo dodałbym trylogie House of 1000 corpses, Victim 2010 (jeden z bardziej pojebanych filmów), Legendary 2010 (Film z Johnem Cena, bardzo fajny film familijny), Ewoks: The Battle of Endor 1995 (Mało znany spinoff gwiezdnych wojen, opowiadający o Ewokach) Adventures in Dinosaur City 1991 (mój film dzieciństwa, no esencja lat 90 i dinozaury)
@Michumi Ja polecam funny games. Film o dwóch psychpatach.
@Neetowiec @domofon i o to kurła chodzi o takie coś
@Neetowiec The Battle of Endor 1995!!!!!! jezu ale mi przypomniałeś!! miałem plakat
@Michumi I Teek
@Michumi
Recep Ivedik - Turecka komedia, płakałem na tym filmie. Część 1 tylko oglądałem.
Film w sumie pokazuje jak bardzo Turcy są podobni do nas.
@GSX-R750 Jeśli linkujesz lewiznę, to warto wspomnieć, iż jest to druga część trylogii. Pierwsza nosi tytuł "Gusła".
@GSX-R750 @domofon jezu przeczytałem Jewisima i myślałem że to jakiś postapo z Arabami i Żydami
@domofon jaaaaaasne....a trzecia Lewizna Odrodzenie a kolejny projekt w drodze...ale pytanie było o film - to podałem. Gusła mi tak dupy nie urwało jak Lewizna.
@Michumi nie, nie. polecam-polskie realia
@GSX-R750 Widać olbrzymi przeskok jakościowy między gusłami, a lewizną. Wyrobili się chłopaki.
Skąd wiesz o kolejnym projekcie? Jakieś szersze info?
@GSX-R750 c1 KARAT dałbył głowę że widziałem te blachy w Bydgoszczy
@Michumi Fajny pomysł na post!
Ode mnie może nie najlepsze (w moim osobistym rankingu), ale warte uwagi filmy, które są mało znane:
- Johnny poszedł na wojnę (1971)- dramat antywojenny klasy B utrzymany w konwencji quasi-horroru psychologicznego. Główny bohater to żołnierz, który w wyniku wybuchu bomby traci wzrok, słuch i kończyny. Od tego momentu nie może porozumieć się ze światem, staje się więźniem resztek własnego ciała. Przedstawienie tak koszmarnego doświadczenia (i puenta filmu) mocno mną swego czasu wstrząsnęło.
- Stary druh (2008) - dokument o staruszku z koreańskiej prowincji i jego wole (jak się później okazuje - któremu zostało kilka tygodni życia). Pomysł prosty jak konstrukcja cepa, a jednak realizacja chwyta za serce. Pięknie pokazana relacja między człowiekiem a zwierzęciem, która budowana była w drodze wspólnej ciężkiej pracy.
- O-bi, o-ba: Koniec cywilizacji (1984) - film udowadniający, że Polacy byli w stanie robić jakościowe i dające do myślenia postapo. Świetny film Szulkina, który scenariuszem i dobrym wyborem aktorów nadrobił ewidentne braki środków na scenografię.
Wzmianki honorowe (tu już same dokumenty): dokument o Olimpadzie z Tokio Kona Ichikawy (1964), Dear Zachary: A Letter to a Son About His Father (2008), Ostatni pociąg (2009).
@domofon W Lewiznie humor i forma jego podania do mnie trafia w 100% chociaż za mało Fafy
Proszę ja Ciebie wiem z oficjalnego źródła-ich FB. Jakoś latem był post, że szukają statystów w strojach wieczorowych do scen w klubie.
@Michumi w produkcji jest sporo wozów z blachami z okolic Bydgoszczy więc całkiem możliwe, chociaż przyznam, że ja myślałem, że to fake blachy na potrzeby filmu a tu proszę-C1 KARAT istnieje
@Michumi
Na pierwszym miejscu na pewno Zabójstwo jessego jamesa przez tchórzliwego Roberta forda wg mnie to skończone arcydzieło a film jest kompletnie nieznany.
Jest jeszcze kilka filmów które uwielbiam i regularnie wracam, mimo, że genialne może nie są ale w moim odczuciu przynajmniej bardzo dobre
Cudowni chłopcy (2000)
Sztuczki (2007)
Imagine (2012)
Prosta historia (1999)
Tak z głowy na szybko, jeśli bym pogrzebał lista na pewno byłaby dużo dłuższa
@Kanciak zabójstwo mi świta, że widziałem
@Michumi Zrzut
@LowSodium "Johnny poszedł na wojnę (1971)- dramat antywojenny klasy B utrzymany w konwencji quasi-horroru psychologicznego. Główny bohater to żołnierz, który w wyniku wybuchu bomby traci wzrok, słuch i kończyny. Od tego momentu nie może porozumieć się ze światem, staje się więźniem resztek własnego ciała. Przedstawienie tak koszmarnego doświadczenia (i puenta filmu) mocno mną swego czasu wstrząsnęło."
Chryste, nie wiem czy chcę to oglądać ಠ_ಠ
Uwielbiam gore, różne chore wytwory ale to czego nie mogę znieść w literaturze/filmach to bezsilne cierpienie na wskutek czyjegoś bestialstwa. Stąd nie dałem rady skończyć "Dziewczyna z sąsiedztwa" i "Malowany ptak"
@Michumi "Dead man's shoes" na mojej liście jak najbardziej by mogło się znaleźć.
Co bym dodał od siebie:
-
"Ai no mukidashi" - nieoczywisty film o miłości, o Bogu i o zdjęciach spod spudniczek;
-
"Južni Vetar" - Serbowie potrafią w kino akcji;
-
"Summer of 84" ("Lato 84") - fajny klimat USA lat osiemdziesiątych;
-
"Deceiver" ("Kłamca") z Timem Rothem - sporo razy był w tv, ale na filmwebie dość mało ocen.
@Dybala "Južni Vetar" - Serbowie potrafią w kino akcji;"
"Srbski film" jednak nie zdecydowałem się dodać
dzięki za wpis, uwielbiam Tima Rotha
Nie wiem czy pamiętasz scenę z Dead Man Shoes, jak główny w pewnym momencie się wkurwił srogo i coś ryknął - ten grymas pamiętam do dziś a widziałem to lekko xx lat temu
@Michumi No było, ale muszę sobie przypomnieć, bo oglądałem dawno i to w słabej kopii. Bardzo mi się podobał, mimo że to przygnębiający film.
@Dybala zakończenie pikne
@Michumi "Ink", "Człowiek pogryzł psa", "Moja krew", "Kucharz, złodziej, jego żona i jej kochanek"
@RogerThat człowiek pogryzł psa, a jak
Reszta na listę idzie
@Michumi Do kinomaniaka mi daleko, ale z chęcią polecę kilka osobistych faworytów:
Okruchy Dnia (1993) - dramat obyczajowo-psychologiczny z Antonym Hopkinsem, w roli kamerdynera brytyjskiego lorda uwiązanego w gry geopolityczne u progu IIWŚ,
The Worlds End (2013) - odradzam zapoznawać się z treścią fabuły przed seansem - zwiastuny szczególnie ujawniają mega spojlery. Sam jedynie napiszę, że film zaczyna się jako komedia o życiowym wykolejeńcu, który po latach skrzykuje do rodzinnego miasta starą paczkę znajomych (którzy sami zdążyli sobie ułożyć życie) na nieukończony maraton po 12 miejscowych pubach,
Jackie Brown (1997) - co prawda znany film pośród kinomaniaków, ale w kontekście reszty filmografii Quentina Tarantino coś dziwnie mało się o nim mówi,
Wielka draka w chińskiej dzielnicy (1986) - najbardziej 80-sowy film jaki lata 80-te wypuściły.
The Venture Bros (2003-2023) - mimo, że to serial animowany, to muszę go wymienić, dosyć rzadko się o nim wspomina w polskojęzycznych social mediach. Mistrzowsko zrealizowany pastisz amerykańskiej popkultury lat 60-80 (Hanna-Barbera, James Bond, superbohaterowie i te sprawy).
Sunshine (1999) polski tytuł Kropla słońca
All About Eve (1950)
Stay (2005)
Rozstanie (2011)
Biała wstążka (2009)
Dogville (2003)
Papryk Vega nakręcił za dużo filmów żeby dało się wybrać tylko 5.
@rakokuc no to każdy odcinek pitbulla sezonu 1 i 2 osobno oceń
@Michumi dla mnie The Man From Earth - Człowiek z Ziemi. Bardzo nudny i przegadany film i w ogóle "nie oglądaj", ale jeżeli już zechcesz obejrzeć, to jakimś luźnym, chilloutowym wieczorem/nocą kiedy w odprężeniu możesz podumać nad kilkoma osobami dyskutującymi godzinę w jednym pokoju.
@KHOT lubię takie filmy, tam cała moc idzie w dialog. Pamiętam kiedyś film, co dział się w kabinie jakiejś awionetki nad bodaj pacyfikiem, miała awarię czy coś i leciała żeby udało się wylądować gdzieś blisko brzegu ale mogłem coś pojebać. no, to cała akcja to były rozmowy pilota z "wieżą" przerywana jakimiś tam turbulencjami itp. Lubię dobre dialogi.
Zaloguj się aby komentować