Dzisiaj trochę mniej śmieszkowo, ale mam nadzieję, że wam się spodoba. Wcześniejsze odcinki są pod tagiem #hejtodetectivesquad .
-------------------------
ŚLEPY ZAUŁEK
Neonowe światła igrały na mytych deszczem szybach, a Hejto City tonęło w melancholii. Siedziałem w biurze, patrząc na mokre ulice, gdzie każdy krok prowadził do nikąd. Wszystko było jak sen, z którego nie mogłem się obudzić. Moje myśli krążyły wokół sprawy, która zdawała się nie mieć końca. Gdy poprzedniego dnia dotarliśmy do mieszkania Umitej, nie zastaliśmy nikogo, ale jej sąsiedzi twierdzili, że kobieta nie zaginęła, a jedynie pracuje nocami. To wszystko było dla mnie bardzo trudne.
W jej notesie znalazłem słowa, które zdawały się pasować: „Jeśli nie wiesz, do którego portu płyniesz, żaden wiatr nie jest właściwy.” Tak, to było to. Każdy ślad, każda wskazówka, wszystko prowadziło mnie w ślepą uliczkę. Jakby cała sprawa była jednym wielkim labiryntem, bez wyjścia. Wpatrywałem się w deszcz, jakby szukając odpowiedzi w jego niekończącym się szumie. „Nie jest nieszczęściem nie osiągnąć celu; nieszczęściem jest nie mieć celu do osiągnięcia.” Ale jaki był nasz cel?
Smok chrapał na kanapie, a telewizor szeptał coś w tle, ale nie zwracałem na niego uwagi. Wszystko wydawało się odległe i bez znaczenia.
/ - Przerywamy program by nadać specjalne ostrzeżenie dla mieszkańców hejto City... W mieście grasuje nowy lokator, który nie zareagował dobrze na dysaprobatę jego relacji z własnym psem. Uprzejmie prosimy o nie wychodzenie z domów, póki odpowiednie służby nie zajmą się tą sprawą.
Kolejny... To mi przypomniało historię z przeszłości, zanim istniała agencja. W tamtych czasach byłem jeszcze młodym i naiwnym psychoanalitykiem, wciąż pełnym wiary, że nie każde złe zachowanie i niepożądaną cechę można wytłumaczyć frustracją związaną z tłumionymi fantazjami seksualnymi. Teraz, z perspektywy czasu, wiem, że jeśli tylko odpowiednio to opisać, wszystko może mieć takie podłoże.
Mój gabinet mieścił się w zaniedbanej kamienicy na peryferiach miasta, a szyld nad drzwiami głosił: "Sowie Tetate, Psychopomoc*" z małym dopiskiem poniżej: "*właściciel nie ma uprawnień do niesienia pomocy psychologicznej i nie ponosi odpowiedzialności za ewentualny paraliż mentalny". Wiem co myślisz, pewnie tanio nie było. W takim miejscu od razu wiesz, że nie wejdziesz na NFZ, a gość w środku zna się na swoim fachu.
W burzową noc, bo o dziwo hejto ma tylko takie, kiedy pierwszy raz zobaczyłem Smoka, byłem sam w gabinecie. W pewnym momencie odniosłem wrażenie, jakby ktoś nieśmiało zapukał, po czym upadł z wielkim impetem. Za drzwiami znalazłem omdlałego i przemoczonego mężczyznę z irokezem, który stał się już nie tyle fryzurą, co chaotycznym zlepkiem włosów i jakichś odpadków. Jego skóra pokryta łuskami była ziemista, oczy przekrwione, a twarz zdawała się mieć cień zarostu i plamy, które mogły być zarówno brudem, jak i bliznami po dawno zapomnianych bójkach. Pachniał tak intensywnie, że zapach unosił się wokół niego jak niewidzialna tarcza, którą czuć było z dużego dystansu. Jego ubranie, składające się z przetartej skórzanej kurtki i podartych dżinsów, wyglądało na równie zmęczone życiem, co on sam.
- Pomóż... - Mężczyzna wyszeptał kompletnie zdartym głosem, po czym zemdlał ponownie.
Symptomy zdawały się pasować do uzależnienia od substancji, z którą zetknąłem się wiele lat wcześniej. Substancji gorszej, niż woda, a której zbyt szybkie odstawienie często oznaczało drogę bez powrotu. W hejto City znałem tylko jedną osobę, która mogłaby ją zdobyć.
FRANCUZ
Romlą był osobliwą postacią, która balansowała gdzieś na granicy półświatka hejto City. Siedział sam przy stoliku w rogu ciemnego, zadymionego baru, wpatrując się w szklankę z whisky.
- Masz to? - Wyszeptałam siadając przy stoliku.
- Erwino zamyślił się chwilę, po czym odpowiedział z lekkim uśmiechem: A czy Mongoł tańczy kujawiaka?
- Znowu bawisz się w narratora? - Zapytałem lekko poirytowany.
- Erwino podniósł wzrok, patrząc na Sowę i wyrażając lekkie rozbawienie. Erwino nie lubi się ograniczać do jednego punktu widzenia. Wiesz, że nikt nie handluje tym w Hejto City.
Nerwowo przetarłem twarz dłonią. - Wiem, ale muszę to mieć. Ktoś potrzebuje pomocy.
- Erwino przechylił się do przodu, konspiracyjnie ściszając głos: Czosnek to towar nie do zdobycia tutaj, ale mam swoje źródła. Stara przysługa, jeszcze z czasów, gdy Erwino działał na wschodzie. Ale to będzie kosztować, i nie mówię tylko o pieniądzach.
- Czego chcesz?
- Erwino wpatrując się w szklankę, jakby szukał odpowiedzi na dnie: Potrzebuję więcej, niż zwykle.
- Da się zrobić. - Odparłem z pewnością godną niejednej osoby będącej w błędzie.
Posiadając klinikę miałem dostęp do leków, które nie były dostępne dla zwykłych ludzi, a przynajmniej Romlą tak myślał, kompletnie nie zdając sobie sprawy, że mój biznes był tak legalny, jak dym cygara w knajpie dla niepalących. Tak naprawdę sprzedawałem mu dropsy, ale Romlą nie musiał o tym wiedzieć.
- Erwino odpowiadając powoli, jakby ważył każde słowo: pod szklanką masz saszetkę. Świeżo starty.
KILKA GODZIN PÓŹNIEJ
- Ooohhoooooo - Mężczyzna leżący na sofie obudził się jakby z wiecznego snu, w którym zapomniał, czym jest oddech.
- Jesteś bezpieczny.
- Gdzie... Gdzie ja jestem? - Zdezorientowany smok zdawał się niezbyt wiele pamiętać.
- W klinice psychologicznej, Sowie Tetate.
- Czyli miała rację...
- Kto?
- Molly.
- Rincewind?
- Nie pytałem o nazwisko. - Mężczyzna wyznał jakby uspokojony całą wymianą zdań, po czym ponownie zabrały go odmęty snu.
...
- Masz, wypij.
- Co to? - Gość jakby w obawie powąchał dziwny napar. - Czosnek? Skąd wiedziałeś?
- Przeczucie. - Odparłem próbując ukryć prawdę.
- Nie. To coś więcej. Pewnie zetknąłeś się już z podobnym przypadkiem. - Smok przyglądał mi się chwilę. - Ktoś bliski, lub nieudana próba. Chyba muszę się cieszyć, że tym razem ci się udało. - Powiedział, jakby od niechcenia.
- Ciekawa analiza... - Z jakichś powodów uśmiechąłem się pod nosem.
- Ćpun nie zawsze był ćpunem.
Smok opowiedział mi swoją historię tej nocy. Był upadłym detektywem, którego życie legło w gruzach po jednej nieudanej sprawie. Zdawało się, że w czosnku znalazł swój sposób na ucieczkę od bólu, choć z początku nie chciał wyjawić wiele więcej o swoim problemie. W miarę jak odkrywałem jego historię, czułem, że pod tą warstwą uzależnienia kryje się człowiek, który nie zapomniał, czym jest dobroć i sprawiedliwość. To było dziwne, ale tamtej nocy, w strugach deszczu dudniących o szyby mojego gabinetu, narodziło się coś więcej niż tylko relacja terapeutyczna. Podwalina pod agencję detektywistyczną, która miała pomóc tym, których system pozostawił samym sobie.
Nieoczekiwany gość miał zapłacić za leczenie, naprawiając stary toster, który opiekał chleb tylko z jednej strony, a przynajmniej właśnie to zaproponowałem, wiedząc że tak naprawdę niczego nie potrzebuję. Ci co widzą szklankę do połowy pełną, powiedzą, że naprawa była skuteczna, bo problem zniknął za sprawą eksplozji i kupna nowego urządzenia.
Przez kolejne miesiące zmniejszałem powoli dawkę narkotyku, aż Smok przestał go w ogóle potrzebować, choć niepokój o to, że jest jeden zły dzień, od powrotu nie opuścił mnie nigdy. Czosnek do tej pory nosi amulet w kształcie małego ząbka, który ma symbolizować jego odwagę w zerwaniu z nałogiem. Co dokładnie go w niego wpędziło? Sprawa dziejąca się w innym mieście, mroczniejszym, niż hejto City. Miejscu, które po samej nazwie powoduje u niektórych ciarki i przebłyski historii do których nikt nie chce wracać.
Oil-Ren City...
Moje rozmyślania przerwała pewna wiadomość nadana w telewizji.
/ - Po dłuższej nieobecności powraca znana postać, która stanie na czele Policji w hejto City. Po ostatnich zawirowaniach nowy kapitan przychodzi z ważną misją: zapanować nad chaosem wywołanym przez falę zaginięć. - Powiedziała jakby łamiącym się głosem prezenterka.
- Owcen...
-------ŹRÓDEŁKA I POSTACI--------------
Theme song odcinka: https://streamable.com/2g6aiv
W zasadzie chyba każdy wie kto gdzie jest. XD
#zafirewallem #tworczoscwlasna #owcagate
Bardzo fajny odcinek ! Erwino to się zna na interesach, wie ze w chuja to robi każdy każdego więc na koniec wszyscy i tak wychodzą na zero.
@ErwinoRommelo zamiast brauna dawałby starty imbir
czekam, żeby się znaleźć w tej historii i opisać swój bakgraund XD
@maximilianan ja to czekam na szczegóły twojej zbożowej sesji z ostatniego odcinka
@UmytaPacha to z tych grzeczniejszych...
@maximilianan Mam przeciek, że owca też był na tej sesji...
@Wrzoo dlatego taki uśmiechnięty
@maximilianan już ty wiesz dlaczego
@UmytaPacha nie odpowiadam na takie prowokacje. Co było w zbożu zostaje w zbożu.
@maximilianan
co było w zbożu zostaje w zbożu
oraz na zewnętrznym dysku 2TB Erwinka
@UmytaPacha bez komentarza
@maximilianan Wyglada jak Wojewodzki, a kto paradowal u niego ? Wodzianka, czy to zwiazane z sesja? Z dymisja moderatora M.? Porwaniami? A moze z sekta bialej welny? Dowiemy sie w nastepnym odcinku.
Komentarz usunięty
spoko chrome poinformowal mnie ze nie udalo sie docac komentarza a dodalo 2 razy. #hejtobugi
@ErwinoRommelo sesje miłosne, kradzież uczuć, porywanie serc, sekta przyjemności...
Nic więcej nie powiem.
@maximilianan hejtodramat jak u szekspira, ehh cala reszta jest milczeniem...
@ErwinoRommelo był nawet taki film o milczeniu...
@maximilianan
@ErwinoRommelo ja bym się tam nie obraził, jakbyś wziął postać Komarnana i zrobił z nim After Dark. Podwaliny masz w tekstach i piosence. XD
@Dziwen myslisz ze kto teraz jezdzi uberem po hejtocity i wlasnie odebral Erwina z pod hotelu?
@ErwinoRommelo Erwino nie boi się wyssania emocjonalnego?
@ErwinoRommelo Wodzianka przed nikim nie paraduje, to przed Wodzianką się paraduje
@Dziwen Zarąbisty odcinek.
Smoku Ty biedny, aż się Ciebie przytulić chce ;_;
@Wrzoo dobrze, że podzieliłem, na dwie części, bo by było wincy smutku, a tak smok będzie tulony dwa razy. xd
@Dziwen ;____; No to w takim razie już trenuję bice do tulenia!
@CzosnkowySmok
@Dziwen miało nie być śmiesznie, a skisłam z Doktora wpychającego własną narrację w czyjąś historię xd
@UmytaPacha pani, tu nie ma doktorów. xd
@Dziwen Erwinek to powszechnie szanowany doktor w Instutucie Heheszkologii, wiele razem przeszliśmy
@UmytaPacha a no chyba, że tak. xd
@UmytaPacha ty no spin off jest moj XD A ze postac ewidentnie "Szara" to nie chcialem brac innego usera bo nie wypada, poztym jestem 100pkarz i megloman XD
" We własnych oczach jestem dżentelmenem
Inna sprawa, że jak trzeba, no to wszędzie wepchnę siebie
Waćpan, te wiersze nieść się będą jeszcze po kawiarniach
Trochę Leśmian, trochę Przyboś, trochę Tuwim, trochę plagiat" OSTR
@ErwinoRommelo masz dwie postaci jeszcze nie użyte w HDS. Nie mogę ich użyć jeszcze przez przynajmniej 3 odcinki, dlatego możesz podziałać. XD
@Dziwen xD panie zloty do poprawki conajmniej 20kg wiecej musi miec klate rozwalona i wydziarana kotwice jak popeye
@ErwinoRommelo i szpinak, duuuuuużo szpinaku
@ErwinoRommelo panie fota sprzed lat ze starej spawy, kiedy badaliśmy z Czosnkiem kto podłożył ładunki wybuchowe pod Titanica. Tera się najad szpinaku to i łapa większa. XD
@Dziwen mucha niszczy system XDDD
@Dziwen bardzo dobry odcinek, poznać kawałek historii
@splash545 wielkimi krokami zbliża się świątynia pajonka. XD
@Dziwen czekam z zapartym tchem
@splash545 juz widzę.te teksty xD
Głupcze! Myślisz że twoje słowa mogą mi zrobić krzywdę? Ale zostaw ten kij w spokoju...
XDDD
@CzosnkowySmok xdd to zobaczysz jaki #stoicmeme rano wrzucę
Zostawię małą wskazówkę, jak będzie wyglądało Oil-Ren City, do którego musimy trafić, by się przekonać co zniszczyło życie Czosnka. Mam nadzieję, że to dość oczywiste, że mówimy o Wykopie. XD
In Oil-Ren City, shadows always fall,
Where the sun's too scared to shine at all.
Streets of sorrow, soaked in rain,
A place where hope's a foreign name.
Windows boarded, buildings weep,
Rats run rampant, secrets keep.
Faces haunted, eyes so dim,
Life's a battle you can't win.
Orlen City, where dreams go to die,
In the night, you hear the helpless cry.
No one trusts, and no one's free,
Living in the shadow of misery.
@Dziwen fajna muza taki metal w sumie
@Dziwen sztos, kawał dobrej historii.
Zaloguj się aby komentować