1. Perfum, wobec których mieliście ogromne oczekiwania, a okazały się klapą.
2. Perfum, po których nie oczekiwaliście wiele, a wyszły sztosiki.
Dla mnie:
1. Ormonde Jayne Montabaco Intensivo- wyczytałem, że przełomowe, wyjątkowe, wspaniałe. W dodatku wysoka nota i cena za ml, więc oczekiwania duże. Wyszło niefajne coś, które spowodowały u mnie ból głowy. Jakość wysoka, ale nic tu nowatorskiego.
2. Jovoy Incident Diplomatique- psiknięte dawno temu w Sopo, bo podobała mi się nazwa. Bardzo oryginalny zapach, pasujący jednocześnie do gentlemana, jak i artystycznej duszy. Lubię takie wytrawne klimaty. Dobry stosunek jakość-cena. Szkoda, że ostatnio spadły parametry.
#perfumy
@Okrutnik 1. Loewe 7 Natural - miały być cytrusy z kadzidłem na lato, a wyszła najniższa półka Rossmanna. Dziwi mnie, że ludzie po wycofaniu płacą za niego takie ceny, w jakich obecnie chodzi.
2. Joop! What about Adam - po marce nie oczekiwałem wiele, a okazał się świetnym połączeniem pomidora i grejpfruta na męskiej bazie. Szkoda, że jest praktycznie nie do kupienia.
1. Dużo tego było, sam nie wiem co najbardziej. Les Jeux sont Faits pachnący zupą jarzynową, landrynkowy zamiast ogródkowy Eau de Basilic Pourpre, agresywnie chemiczny Laudano Nero z tą okropną bazą TT, czy może Reliqvia o zapachu tonera z kserokopiarki. Generalnie to już nie mam oczekiwań, bo co najmniej połowa marek "niszowych" posługuje się najtańszymi chemikaliami.
2. Miller et Bertaux Study No 23 - śmieli się na vikop ru z rozbiórki kadzidlaka za 2 zł w dodatku z koprem, a on spokojnie mógłby wyjść pod marką Sorcinelli i kosztować 10-15zł i nadal byłby dobry w swojej kategorii.
@Okrutnik
-
Było tego sporo ale ostatnio chyba Roja Parfumes - Parfum La Nuit 3 najbardziej mi zapadła w pamięci
-
Marka Yas, ogólnie
@Qtafonix co do yas sie zgadzam, chociaz ja mialem akurat calkiem duze oczekwania z jakiegos powodu
@Okrutnik 1. Xerjoff 40 Knots - spodziewałem się typowo świeżego morskiego zapachu z fajnymi parametrami, dostałem ciężki drzewny smrut, który kojarzy mi się z tanimi dezodorantami
2 Rasasi Sotoor Taa' - nigdy nie byłem fanem arabów, bo zazwyczaj próbują udawać klasyki. A kiepskiej jakości składniki sprawiają że słabo im to wychodzi. Ten zapach dobrałem jako odlewkę żeby stykło na MWZ i muszę powiedzieć, że chyba żaden zapach nie zaskoczył mnie tak pozytywnie. Piękny, naturalnie świeży zapach z mocnymi jak na swój charakter parametrami i do tego za nieduże pieniądze. Dodam, że nigdy wcześniej o nim nie słyszałem i brałem zupełnie w ciemno
@maciek92ns "naturalnie świeży zapach" - miałem całkiem przeciwne odczucia, takiego chemola jak te rasasi chyba jeszcze nigdy w życiu nie wąchałem. Od razu zrobiłem -50 zl i sprzedałem ze stratą byle się tylko tego pozbyć.
@weah mi wszedł ładnie, z parametrów jestem zadowolony a przez cenę to bije popularne świeżaki na łeb. Na siłkę, bieganie czy rower moim zdaniem ideolo
1. Ogolnie marka xerjoff, ale najbardziej to alexandria . Do tego poniekad moge zaliczyc bortki i taify.
2. Ajmal Mukhalat Al Shams - za okolo 150pln jak dla mnie nie ma nic lepszego. Do tego moge zaliczyc jeszcze marke guerlain, szczegonie starsze kreacje.
@Okrutnik
-
Mancera Aoud Lemon Mint widziałem trochę zachwalania tego zapachu że fajny atomowy midgałek z cytrusami na lato, a tutaj coś co przyprawiało mnie o ból głowy, zapach nie powiem całkiem okej, ale taki mocno dezodorantowy, w ogóle nie wart według mnie swojej ceny
-
Morph Kolonaki - czasami sobie śledze dropy u lucjana (L4L) i zobaczyłem że według internetów przypomina to Meharees który uwielbiam, tylko parametrowo jest tam dość średnio, a tutaj nie dość że zapach według mnie bardziej bogaty to parametry naprawdę wzorowe, wręcz całodniowe co bardzo mi się podoba, bo w dropie lucjanowym nie wyszedł wiele drożej niż Meharees (nie wąchałem też nigdy FM musc ravegeur czy jak się to pisze), chce wystosować tosta na ten temat nawet ale troszkę się działo, do tego katar i wstrzymało mnie to trochę
i podobnie mam z całą marką Zilli bo spodobały mi się bardzo wszystkie ich pozycje które złapałem (mam Blue titanium, Cuir imperial i Cachemire Noir)
U mnie Aoud Lemon Mint akurat wszedł świetnie. Tak dobrze,że wiosną i różową zaczęła mi go podbierać. Mam go gdzieś chyba od 2019..
A jeśli chodzi o moje to tak w 1 jak i 2 wskazanym marke Zara (wiem,to nie perfum) Niektóre zapachy są bardzo zaskakujące,a inne tak przeokrutnie nijakie,że szkoda gadać
@Okrutnik
-
Gucci Pour Homme I - tyle się naczytałem jaki to sztos, a to pachnie jak Bentley Absolute którego można złapać 8x-10x taniej.
-
Le Galion Sang bleu - sporo było pozycji, które nawiązywały do świata kourosa ale dopiero ten zapach trafił w odpowiedni klimat, ale na pewno nie jest klonem tylko nowoczesnym odpowiednikiem kouros sport.
@Okrutnik
-
Layton - IMHO jeden z najbardziej przehajpowanych zapachów, tak nudny, że nie kupiłbym flakonu nawet za 1/3 ceny.
-
Bentley Absolute - akurat mam rocznik z 2016 i jest ok, bo ponoć obecne są gorsze parametrowo, ale nie odgadłbym że to kompozycja za 1 zl/ml.
@Okrutnik Hej!
1. Rosendo Mateu 7 (nic ciekawego; odstaje nijakością od dobrej serii), Dylan Blue (po dwóch dniach zaczął mi pachnieć tanio), Jazeel Amsterdam Intense (niewyjaśniona, wkurwiająca nutka w składzie), PDM Layton (bardzo normalny jak na ten hajp), BR540 (przestaję czuć po 3 minutach).
2. Ishq al Shuyukh Gold, Athena Midas, Athena Zeno - klony, które czynią nieopłacalnym zakup oryginałów.
Zaloguj się aby komentować