Komentarze (52)

Fen

Stare znałem... W każdej rodzinie to samo, a jeszcze jak masz walnietych starych/teściów to próbują sami robić listę gości.

Ha tfu! Wszyscy młodzi nie dajcie sobie wejść na głowę!!!

AndzelaBomba

@Fen trochę trudno żeby państwo młodzi kozaczyli rodzicom i teściom, jeśli oni wykładają kasę na wesele (częsty przypadek) 😏

Fen

@AndzelaBomba nie akceptowalne dla mnie. Jak chcesz dać dzieciakom kasę na wesele to dajesz kasę i się w nic nie wpieprzasz... Jak się chcesz wpieprzać to weź tą kasę sobie wsadź wiesz gdzie 😅

AndzelaBomba

@Fen z drugiej strony, trochę słabe jest wyciąganie ręki do rodziców, bo trzeba zrobić wesele na 200 osób, a potem płacz, że próbują ustawiać ci imprezę. W sensie, można zrobić mniejsze wesele i mieć święty spokój, albo samemu odłożyć kasę, jeśli koniecznie się chce mieć wypasioną imprezę

Fen

@AndzelaBomba ja swoim powiedziałem że to moja impreza i chętnie przyjmę dobre rady ale tylko rady. To samo dobitnie powiedziałem teściom i na koniec tylko ze jak chcą nas wspomóc na start, to przyjmujemy czeki w prezentach xD

onlystat

Ojciec do mnie przed weselem:


  • A czemu ty kuzyna swojego nie zaprosiles?

  • Ktorego?

  • no, XYZ, od Wujka ZYX

  • Przeciez ja go nigdy na oczy nie widzialem!

  • Jak to nie widziales?! Byl na Twoim chcrzcie


Ale sie nasmialem wtedy Chrzest byl ponad 30 lat przed weselem, no i sie tak zlozylo, ze w sumie nie pamietam nikogo, kto tam byl

festiwal_otwartego_parasola

@onlystat jak możesz nie pamiętać co było na Twoim chrzcie, ignorancie!

Opornik

@festiwal_otwartego_parasola Ja tam miałem na ślubie gości których nie widziałem ponad 10 lat, ludzie się po prostu rozjeżdżają po świecie, człowiek nie ma czasu kultywować wszystkie znajomości, zwłaszcza że mamy internetsy, takie życie.

cebulaZrosolu

Mnie matka poprosiła bym zaprosił z 5 osób których nie znałem, zrobiłem zaproszenia, ona je wręczyła bo przy okazji komuś tam komuś dała. Przyjechali, dali kasę, pobawili się, pojechali. ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯


A wesele było na 120 osób więc patrząc na kryteria okolicy mojej żony, bardzo małe :p

cebulaZrosolu

@cebulaZrosolu a no i zapomniałem dodać, że sama dawała za nich kasę za "talerzyk"

Opornik

@cebulaZrosolu fiu fiu, grubo! Muszą nieźle płacić w tych Azotach!

jonas

Na mnie obrazili się jacyś kuzyni ze strony teściowej, bo nie wystosowaliśmy zaproszenia do kolegów ich dzieci, tychże dzieci ani samych kuzynów. Do tej pory nie wiem co to za ludzie przysięgli mi wendettę, bo samo to, że przestali się odzywać, o niczym nie świadczy. Przed ślubem też się nie odzywali i nawet nie wiedzieli o moim istnieniu. Niebezpieczna rzecz takie śluby, człowiek sobie momentalnie może narobić wrogów gdzieś po świecie.

cebulaZrosolu

@jonas przynajmniej Ciebie nie zaproszą więc masz spokój :)

jonas

@cebulaZrosolu I tak bym nie pojechał, nie mam zwyczaju wpraszać się obcym ludziom na ich rodzinne imprezy.

cebulaZrosolu

@jonas wpraszać się gdy ktoś Cię zaprosił to chyba nie wpraszanie :p


Ale wiem, też bym nie poszedł

UncleFester

@festiwal_otwartego_parasola

Progenitura się omężała w zeszłym roku, impreza w najbliższym gronie, dzieciaki, rodzice, dziadki.

Boooool doooopy dalszej rodziny do dziś.

pacjent44

@UncleFester a skąd ty znasz takie trudne słowa? Progenitura, szłyszałem ostatni raz w późnym średniowieczu.

Opornik

@UncleFester @pacjent44 O, poznałem nowe słowo!

pacjent44

@Opornik późny masz ten debiut xD

UncleFester

@pacjent44 Dzieeeeecko drogie, za czasów mojej szkoły łaciny i greki uczyli.

UncleFester

@pacjent44 No, żeby mi to było ostatni raz

Asya

Ja zaprosiłam tylko najbliższą rodzinę. W sumie na przyjęciu będzie 11 osób, razem ze mną i moim lubym U mnie rodzinka od dawna wie i raczej przyjęli do wiadomości. Ale z drugiej strony obstawiam, że będą fochy

Rozpierpapierduchacz

@festiwal_otwartego_parasola O KUUUUUUURWA CHŁOOOOPIE

Ostatnio w mojej rodzinie, gdzieś tam głęboko w gałęziach drzewa genealogicznego był pogrzeb. Pogrzeb, uwaga, bez stypy. Jak się kruwa sępy jebane zaczęły pruć, jak kurwa prychać. Że jak to tak, bez stypy, jak można bez stypy, przecież to nawet nie można porozmawiać wtedy, a oni to głodni, no jak to tak bez stypy???


Tak więc, jak widać, da się gorzej.

festiwal_otwartego_parasola

@Rozpierpapierduchacz powinna być no bo tak wypada. jakieś pytania jeszcze?

Rozpierpapierduchacz

@festiwal_otwartego_parasola wypada to odbyt niektórym XD

Opornik

@Rozpierpapierduchacz stypa się przydaje...

Rozpierpapierduchacz

@Opornik Każdy ma inne potrzeby. Dla mnie to tylko okazja dla ludzi których praktycznie nie znam, żeby się nawpierdalać za czyjeś i pobiadolić kto nie żyje i co ich aktualnie boli.


No i na chuj? XD

Żryjta za swoje XD

growl

@Rozpierpapierduchacz z drugiej strony niestety czasem było że rodzina widzi się tylko na tej stypie. Bywa tak że tylko na tej stypie jest okazja żeby porozmawiać. Ja wiem że określenie rodzina w takiej sytuacji nie do końca jest odpowiednie. Ale stypa jednak jakąś funkcję pełni i nie do końca chodzi tylko o obiad;)

Rozpierpapierduchacz

@growl jestem bardzo silnego zdania, że jak rodzina rozmawia ze sobą tylko przy obiedzie jak ktoś się przekręci, to nie warto rozmawiać ( ͡~ ͜ʖ ͡°)


A jak komuś faktycznie zależy, to i sam po pogrzebie do restauracji pójdzie porozmawiać ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

A.Star

@Rozpierpapierduchacz Brak stypy może bardziej bulwersować niż brak wesela. Wystroisz się tak samo, kwiatka kupisz, jedziesz czasem pół Polski, ale przynajmniej prezentu nie musisz w kopertę wkładać. A ta zaoszczędzona koperta właśnie często hamuje oburzenie wywołane brakiem wesela.

WatluszPierwszy

@Rozpierpapierduchacz nie można się nażreć za friko. Czego nie rozumiesz?

ArmandoNumber5

@festiwal_otwartego_parasola wykreślić słowo "dalsza" i będzie pasować do tego co ja będę mieć za pół roku xD

viollu

Kurła, a potem po rozwodzie, a kredyt na wódkę i fotografa dalej spłacają ( ͡° ͜ʖ ͡°)

6502

@festiwal_otwartego_parasola My z żoną nikomu nie powiedzieliśmy o ślubie. Łącznie była nas piątka - my, świadkowie i urzędnik. Reszta dowiedziała się po fakcie. Nie żałujemy ʕ•ᴥ•ʔ

festiwal_otwartego_parasola

@6502 a najlepiej daleko za granicą ( ͡° ͜ʖ ͡°)

DexterFromLab

Dokładnie tak to było w moim przypadku. Jak powiedziałem że robię małe wesele i nie sprawdzam całej rodziny to ciotki z pretensjami dzwoniły do mamy

kamyk1984

Ale ze tak brzydko o sobie?

inty

U mnie było podobnie jak nie chciałem zaprosić kuzynki mojego ojca :p

Tom.Ash

@inty kurcze - jednak wiele zależy rodziny i jej rozmiarów. Jak robilismy wesele z żoną to sztywno ustaliliśmy że z powinowatych zapraszamy maksymalnie naszych kuzynów (oczywiście z przystawkami) bo nawet na więcej nie pozwalała sala na 140 osób. Z drugiej strony na weselu brata gdyby jego małżonka zastosowała się do takiej zasady to z jej rodziny przyszłoby 7 osób.

inty

@Tom.Ash U nas było blisko 100 osób ale od początku mówiłem, że ze swojej strony zapraszam max. do linii moich kuzynów z ich dziećmi (przystawkami jak to nazwałeś) i tyle.

WatluszPierwszy

@Tom.Ash U nas było 110 osób z tego, co pamiętam ale moja przyjaciółka miała 400. Zaprosiła nawet jakichś tam dalszych kuzynów, których widziała ostatni raz jak była dzieckiem. Szaleństwo jak dla mnie.

Giban

@festiwal_otwartego_parasola Bo rodzina jeszcze gotowa pomyśleć, że ślub i wesele jest dla was, a nie dla nich!

rain

@festiwal_otwartego_parasola jak czytam Wasze komentarze, to nie wiem gdzie Wy żyjecie? W innej galaktyce? Jak moje rodzeństwo brało śluby (dobrych kilkanaście lat temu) to na weselu była tylko najbliższa rodzina i nikt nie miał o to bólu żadnej części ciała. A przynajmniej - nigdy się z takowym nie zdradził.

festiwal_otwartego_parasola

@rain zależy od rodziny i też od części Polski

WatluszPierwszy

@rain @festiwal_otwartego_parasola Generalnie mam wrażenie, że na tzw. prowincji jest większe ciśnienie na odwalanie wesela jakby to był bal u angielskiego szlachcica na zamku.

WatluszPierwszy

U mnie była afera, bo nie zaprosiliśmy faceta mojej kuzynki. Kuzynkę widuję raz na kilka lat a tego jej chłopa nawet nie znam. Wtedy to był jej facet od może miesiąca. Dodatkowo na zaproszeniu dla niej było napisane "z osobą towarzyszącą". Cała obraza o to, że go z imienia nie wymieniliśmy. Ciotka, wujek i kuzynka w ramach protestu nie pojawili się na weselu. Ani mnie to ziębiło ani grzało.

Dodatkowo jeszcze nie chcieliśmy jakiegoś wielkiego strojenia sali. Siostra mojej żony zrobiła nam z materiału wielkie białe serce na ścianę, bo tak chcieliśmy. Teściowa prawie padła, bo "jak to tak bez ozdób? Jest za skromnie".

festiwal_otwartego_parasola

@WatluszPierwszy o kurwa xD przecież "osoba towarzysząca" to zajebisty sposób na zaproszenie, a o co tu się obrażać to już w ogole komedia


poźniej się rozstajesz z tą osobą a na zaproszeniu zostaje jej imię i nazwisko, bezsens

Time_Machine

Ja się za każdym razem cieszę jak mnie nie zapraszają

Zaloguj się aby komentować