10 flakonów które trzeba mieć:
10. Parfumes de Marly Layton
No nie ma co sie rozpisywać, uniwersalny przyjemniaczek, rozpoznawalny i poważany. Bardzo dobry. Niech ilośc prób podrobienia go świadczy za niego.
9. Bortnikoff Sayat Nova
Może dziwna pozycja, chyba najbardziej niszowa z tej listy, ale imo obowiązkowa. Elegancja w płynie, zapach do opery, kusząca morela w dymie i oudzie. Jak potrzebujesz dodać sobie powagi i elegancji - niezastąpiony.
8. Tom Ford Ombre Leather
Podobne zastosowanie co powyższy ale uderzając w zupełnie inne nuty. Świetny do auta xD
7. Aqua Amara
Drugi najlepszy zapach na lato, niezastąpiony. Woda, cytrusy, gorzka pomarańcza, woda, woda, woda. Świetne parametry jak na ten profil, i brak zamulającej słodyczy.
6. Ganymede Marc-Antoine Barrois
Abstrakcyjny zapach minerałów Jowisz. Trudny do opisania, trudny do porównania, pozbawiony ogórasa, a jednocześnie przepiękny, pociągający, kuszący. Niesamowicie uniwersalny. Działa na fryzjerki.
5. Lalique Encre Noire
Każdy czasem musi sięgnąć po EN. Mój czarny płaszcz jest nim tak przesiąknięty że jak kiedyś przestaną go produkować to będę mógł wyciskać go do deknatów.
4. Dior Eau Sauvage Parfum
Klasa sama w sobie, zapach który zawsze będzie na topie. Ponownie, bardzo uniwersalny.
3. Dior Homme Parfum
Chyba nie trzeba tłumaczyć. Pudrowy Irys w najpiękniejszej formie.
2. Amouage Myths Man
Majstersztyk, wycofane arcydzieło, zbieracz komplementów w niemal każdych warunkach, poza pełnym słońcem.
1. YSL Kouros
Legenda. Potwór. Mem. Gnębiciel. Rzeźnik. Nazwa którą kojarzy każdy tomeczek, niezależnie od tagów po których się porusza. Święty Granat Ręczny wśród odpustowych petard. Ale to już wiecie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Z takim zapasem mamy arsenał na praktycznie każde warunki.
ILe z nich faktycznie mam obecnie na półce? NO DWA, TYLKO MYTHSA I EN MAM xD
Co wyleciało z poprzednich edycji? FB Tobacco, nie żeby mi zbrzydł, ale jakoś tak się nie zmieścił, TF Noir Extreme bo mimo się za ciasno zrobiło, no i Margiela By The Fireplace, bo ostatnio coś mnie drażni.
Co byście dodali?
#perfumy
O, a przy okazji widzę że koleżanka @fantasmagorian usunęła konto, a szkoda bo nas i tak tu niewielu perfumiarzy
@Barcol jednak mogłem nie wysyłać zdjęcia bydlaka na priv
@testowy_test wyślij mi to ocenie czy to od tego
@Barcol możesz zawsze kartkę wysłać, ponoć niektórzy wówczas wracają
@saradonin_redux ja tylko wierszyk napisałem (no i przykonfidenciłem nieobecność hehe) a za kartkę odpowiadali @Lodnip oraz @CheemsFBI .
No i co jak co, ale w tym konkretnym przypadku to chyba Ty masz największe szanse na ściągnięcie koleżanki spowrotem, pic rel ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
@Barcol nope, na mnie obrażona mocno, także kąpieli w Quando rapita nie będzie ¯\_(ツ)_/¯
@saradonin_redux Czyżby nastąpiło jakieś nieporozumienie w kwestii intepretacji rozbiórki? Nie wnikam ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
@Barcol tylko nikomu nie pokazuj
@testowy_test Ale bydle
Trudne się wylosowało
Bogue MEM lub Diaghilev - coś w tym charakterze.
HAO - Al Oud, Barari, Devotion.
Yas Almas
Orlov Sea of Light - wystarczyłby mi chyba w roli świeżaka/kwiatowca
Xerjoff 1888 - bo już dwa razy kupowałem flakon, dawałem w prezencie, a teraz szukam następnego. Więc coś w tym jest.
uff... jeszcze dwa.
Amara i Bracelets of Kisra II (bo jednak lepiej mi Kisra siedzi niż Safari Extreme)
O takie coś proszem Pana.
@dziadekmarian Uhuhu, niszowo
@dziadekmarian 1888 w wersji antycznej z nasadowym korasem i dużym ubytkiem polecam, ewentualnie nowocześniejszy wypust z mniejszym. Oba na sprzedaż
@Qtafonix Ooo o o o! Aż się boję zapytać o cenę;)
@dziadekmarian dla dziadków będzie najlepsza!
@Barcol zacna lista milordzie, u mnie to wygląda tak:
-
Amouage Epic -bo to zapach elegancki ale jednocześnie codzienny z uwagi na swoje słodkawe aspekty
-
Bortnikoff Tabac Dore - bo to najlepszy i najwykwintniejszy tytoń jaki wąchałem, mam go dopiero z 2 tygodnie a już wiem, że prędko się nie rozstaniemy
-
TF Tobacco Vanille - z uwagi na sentyment i fakt, że był moim nieosiągalnym świętym graalem jak zaczynałem w perfumy
-
MAB Ganymede - bo to mój signature
-
XJ Tony Iommi Monkey Special - bo mój ulubiony zapach w piwnicznych, cięzkich klimatach
-
Creed Aventus - żeby sie psikać po dupie po wysraniu
-
A*men - bo lubię czekoladę
-
Amouage Interlude - bo nie ma lepszego kadzidlaka
-
Hind Al Oud Emarati Musk - bo jest unisexem idealnym
-
Bois Imperial - bo byłby opcją idealną na daily chodzenie po bezludnej wyspie
@Lekofi > bo nie ma lepszego kadzidlaka
Spock z gwiezdnych wojen nie nadąża z gotowaniem bigosu dla kapitana
Śmiechłem przy #6 xD
@Barcol @Lekofi kurde jak odpuściłem czytanie punktu 6 jak zobaczyłem creed, teraz też mam bekę
YSL Opium EDP- dostałem je na gwiazdkę pod koniec lat 90. Na zawsze mój numer jeden.
MAB Ganymede- najbardziej kompletowane perfumy jakie mam. Za każdym razem ktoś zwróci uwagę. Niezwykle uniwersalne.
Orto Parisi Bergamask- można je kochać albo nienawidzić. Ja strasznie lubię zarzucić tego chemolka w ciepłe dni.
YSL Rive Gauche- najlepszy barber ever. Takiej lawendy już nie robio.
Frederic Malle Promise- bo mam po nim erekcję.
Jovoy Incident Diplomatique- bo na wyspie mogą spaść liście.
Creed Bois du Portugal- ponadczasowy klasyk do koszuli. Frank Sinatra wiedział co dobre.
Amouage Jubilation XXV- mnogość nut, dostarcza mnóstwa doznań. Praktycznie za każdym razem są inne.
Memo African Leather- kocur musi być.
Profumum Roma Acqua di Sale- na wypadek, gdyby na wyspie była promenada i budka z goframi. Kojarzy mi się z wakacjami.
@Okrutnik YSL Opium, African Leather, Acqua di Sale...
Nie no kurfa musimy jechać razem.
Nie no, jeszcze JXXV i Rive Gauche. Szukam rejsu.
Jak na bezludną wyspę, to git, znaczy nie musi się nikomu podobać oprócz mnie.
-
Filippo Sorcinelli Lavs
-
Rouge Bunny Rouge Embers
-
Meo Fusciuni Spirito
-
Meo Fusciuni Shukran
-
Hiram Green Hyde
-
Liquides Imaginaires Sancti
-
Rundholz 20mars2022
-
Beaufort Vi et Armis
-
Filippo Sorcinelli Quando rapita in estasi
-
Extra Virgo Animal Cafe
albo coś innego, w sumie nie jestem pewien i tak będzie zajebiście pachnieć.
@saradonin_redux z takim zestawem to nawet na archipelagu Auckland bym Cię po tygodniu odnalazł.
@Barcol oj, to chyba bym tak zrobił:
-
Kouros (Paris)
-
Zielone Polo
-
Antaeus
-
Cartier Santos
-
Guerlain Habit Rouge
-
AdP Colonia Essenza
-
Bvlgari Sahare (chemol, ale z jakiegoś powodu mi siedzi)
-
Oscar De La renta Pour Lui
-
Givenchy Gentelman
-
Przemysławka
@testowy_test Hello, fellow dziad enjoyer ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Tylko nr 7 nie znam, a tak to najbliższa mi lista, bo te drogie oudy u innych mnie odstraszają ceną (chociaż bym je spróbował).
@RumClapton ja przeszedłem wszystko na równo, te oudy też w większości sprawdziłem albo mam, tylko że kiedy mam zarzucić coś na wyjście to zazwyczaj wybieram dziady.
IMO nie warto poznawać Sahare, syntetyczna róża z ambrą o jakiś kosmicznych parametrach (2 dni ze skóry, z kosza bloter potrafi zabić z rana i trzeba nawet pusty worek zamknąć xD) i typowo arabskiej bazie (a cena to jakiś kosmos). W ciekawych życiowych okolicznościach poznałem ten zapach, więc jak go nakładam (z próbki) to sporo rzeczy wraca i tyle
@Barcol były już tu pytania o TOP 1, TOP 3, TOP 5, teraz TOP 10 to może w końcu doczekam się TOP 50, abym nie miał takich dylematów XDD ale na ten moment wybrałbym:
-
Areej Le Dore Ottoman Empire IV - endgame jeśli chodzi o połączenie róży z oudem
-
Ensar Oud EO1: Sultani - przyjemny mix animalistyki z fougere (wiecie grupa zapachów trawiastych, trochę zielonych, tak jakby pachniał mężczyzna 30 lat temu #pdk )
-
Hind al Oud Ahojas - kraina miodem i mlekiem płynąca, traktuję go jako zapach na specjalne okazje
-
Bortnikoff Sayat Nova - zapach luksusu, można poczuć się jak na bankiecie w towarzystwie wyższych sfer
-
Hind al Oud Barari - genialny w swojej prostocie letniak na bazie róży, ale myślę, że dla wielu to będzie po prostu różana mgiełka babci xD
-
Areej Le Dore Russian Oud II - brudny, mokry zwierzak je czekoladę, kolejny genialny w swojej prostocie zapach
-
YSL Kouros - archetyp męskich, a może wręcz nawet samczych perfum
-
Ensar Oud Iris Ghalia - brudne piżmo, kwiaty z wiodącym prym irysem (za którym akurat nie przepadam), owoce oraz oud
-
Areej Le Dore Chinese Oud II - dziwak, ale wyjątkowej urody
-
Abdul Samad Al Qurashi Safari Attar - jeden z pierwszych attarów jakie poznałem i wciąż w topce - kwiatowy balsam doprawiony wytrawną wanilią
Kolejność przypadkowa
@pedro_migo pkt 6 - wabi jelenie, można upolować mięsko
@Lodnip a 7 wabi łanie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Barcol
-
Katana Oud Damascena - pachniesz krowim plackiem, zabezpiecza przed drapieżnikami
-
Tygar - do wyjebki na plaży
-
Roja Aoud - j.w.
-
Roja Apex - u mnie daje efekt energetyzujący, więc w razie wyjebki motywuje do działania
-
Jerkoff Renaissance - Przyciąga owady, można je złapać i zrobić z nich kotleta
-
Gisada Titanium - jakby dupeczki jednak były na bezludnej wyspie
-
Bortek Amber Colgne - cytruski, tego, dla własnej przyjemności
-
Terenzi Foconero - jakbym musiał sprawy biurowe pozałatwiać XD
-
Beach Hut - odświeżenie jak się nie chce myć
-
Specjalna małpka - na chłodniejsze wieczory
@Barcol eau sauvage parfum jest król jak lew jest król dżungli a lamusy dupa cicho, w przypadku Diora ciężko mówić o hidden gemie, ale zapach niezbyt popularny mimo braku dziada i topowych parametrów
@Krystyna337 Jest kapitalny, ale zupełnie niepopularny. Od blisko 3 tyg próbuje sprzedać ubytkowy flakon i zero chętnych.
-
Ganymede
-
DHP
-
TF BDJ
-
Les Liquides Imaginaires Sancti
-
Rundholz 20 MARS 2022
-
YSL Kouros
-
BeauFort London Lignum Vitae
-
Giardino Benessere Salaria
-
Gucci Intense Oud
-
Amouage Epic
@Barcol No dobra, jedziemy.
1. Mugler A* Men Pure Havane – wiadomo, że u mnie coś od Muglera musiało się pojawić i nie ma zaskoczenia, że padło na perfumy z awatara. Mugler to miłość, Mugler to życie. Postaram się nie zapełnić całej listy flankerami A*Mena.
2. Greed Virgin Island Water – chyba mój ulubiony letniak, idealny zapach wakacyjny. Kokos z rumem i limonką od razu sprawiają, że mam ochotę rozłożyć się na leżaku w kąpielówkach, mimo że na dworze jest może z 10 stopni.
3. YSL Rive Gauche – chyba najlepszy fougere jaki poznałem i symbol marki z dawnych, lepszych czasów. Takiego klasyka wypada co najmniej poznać.
4. JPG Fleur du Male – do dziś pamiętam jak zdziwiony byłem po powąchaniu go pierwszy raz. Po nutach wydawał się lekkim ziołowym letniakiem, a okazał się zabójcą, który wchodzi ubrany cały na biało. Zapach jednocześnie skrajnie męski, a także skręcający w kobiecą stronę. Do jego materiałów reklamowych idealnie pasowałby wujaszek Billy.
5. Gucci Pour Homme II – cudowna herbatka z cynamonem na poprawę humoru z bardzo dziwnymi parametrami. Często mam wrażenie, że znika po 2 godzinach tylko po to, żeby po jakimś czasie o sobie przypomnieć.
6. Dior Homme 2005 – tu w zasadzie mogłaby być dowolna pozycja z irysowej linii od Diora. Jakiegoś irysowca zawsze wypada mieć w arsenale, a ten jest na tyle uniwersalny, że można go nosić praktycznie codziennie i się nie znudzić.
7. Dior Fahrenheit 32 – kolejna pozycja tej francuskiej marki. Tym razem zapach zarezerwowany dla mnie na okres Świąt Bożego Narodzenia, a zatem jego czas nieubłaganie się zbliża. Ewidentnie odmienny od pozostałych pozycji z linii Fafików. Ta wanilia z kwiatem pomarańczy ma swój klimat. Trzydziestka dwójka łączy się w mojej głowie jeszcze z innymi perfumami zarezerwowanymi na ten okres roku, a mianowicie z Gaultierem 2. Tylko tam zamiast kwiatu pomarańczy jest ambra. W sumie również mógłby się znaleźć na tej liście.
8. YSL Opium Pour Homme – kolejny klasyk od YSL. Nie mogłem się zdecydować, czy umieścić na liście edt czy edp, więc umieszczam je jako jedną pozycję. Bardzo ciekawa, już mocno niedzisiejsza propozycja. Wywołuje we mnie (chyba przez nazwę) pewne skojarzenia, ale niekoniecznie zapachowe, a sytuacyjno – historyczne (tak wiem, kolejny schizofrenik z fragry :stuck_out_tongue: ). Kojarzy mi się ze schyłkiem kolonializmu, Orient Expresem, brytyjskimi żołnierzami w czerwonych kurtkach itp. Widząc go na półkach wąchalni mam nieodparte wrażenie, że w ogóle tam nie pasuje i jego czas nadejdzie prędzej niż później.
9. Prada Infusion D`Homme – dla mnie to zdecydowanie najlepsza pozycja od Prady jeżeli chodzi o zapach „czystości”. Wąchając go mam wrażenie jakbym wąchał kredę rozpuszczoną w wodzie. Parametry ma bez zarzutu, przez co nadaję się nie tylko na wiosnę. Mimo, że wycofany to można go zastąpić innymi perfumami z serii, np. Infusion de Cedre.
10. Davidoff Good Life – melonowy poprawiacz humoru, idealne perfumy na wiosnę, kiedy zaczyna się robić ciepło i można powoli zacząć myśleć o schowaniu zimowych kurtek i płaszczy do szafy. Mimo że w zasadzie jest dość syntetyczny nosi się go bardzo dobrze. Obowiązkowy w kolekcji, nie wiem jednak co zrobię jak osuszę obecny flakon, bo aktualnych cen nie uśmiecha mi się płacić, a alternatyw brak.
Wyszła trochę długa lista, ale nie potrafię takich rzeczy pisać zwięźle. Oczywiście jak można było przypuszczać praktycznie wszystko jest wycofane. Jak komuś zrobiłem smaka na coś to przepraszam :sweat_smile: . No i standardowo – to lista na dzisiaj, jutro pewnie połowa mogłaby nie znaleźć na niej miejsca.
@Navier Same klasyki. Obyśmy się rozbili na tym samym statku, razem z @Okrutnik .
@Barcol U mnie na obecną chwile większość pozycji kreciłaby się wokół świeżaków i dosyć prostych kompozycji.
1. Chanel Platinum Egoiste - moje ulubione perfumy. Miałem je na swoim ślubie i postanowiłem mieć je dożywotnio w kolekcji.
2. Bois Imperial - jaki Bois jest każdy widzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
3. Loewe 7 - piękne, cholernie meskie, mnóstwo zastosowań, trochę słodkawe, trochę pieprzne cudo.
4. Loewe 7 Natural - ciężko dostępne cholerstwo, ale jest warte pieniedzy. Wakacyjna wersja podstawowej 7 z pięknymi cytrusami.
5. Acqua di Gio Profumo - mam do nich sentyment, używam nieprzerwanie od wielu lat. Mnóstwo fajnych wspomnień z tym zapachem, bo psikałem je (w przesadzonych ilościach) na wszelki imprezowe wyjścia, kluby, sylwestry, domówki.
6. Dior Homme Parfum - GOAT. Co prawda flakon sprzedałem parę miesięcy temu, ale jednak jeśli miałbym stworzyć jedną topke do końca moich dni to DHP musiałby się tam znaleźć.
7. Hermes Terre D'Hermes - ponadczasowy klasyk na co dzień
8. Hermes Eau Givree - wspaniale orzezwiajacy grejpfrut na upały
9. Versace Pour Homme - od niego zaczęła się cała zajawka na perfumy więc musi się znaleźć w top10.
10. Dior Homme Intense - bo musi być chociaż jedna słodka, zimowa pozycja.
Ile z nich obecnie mam? 7.
Tak naprawdę w zupełności wystarczyłyby mi pozycje 1, 2, 3 i 9 do pełni szczęścia.
1. Diaghilev, bo pierwszy przychodzi na mysl.
2. ALD Siberian Musk 3, bo to wyjatkowy zielono-iglasto-pizmowy zapach ze wspanialymi zwierzecymi akcentami.
3. Jogi Khulloos, bo to najlepsze co poznalem z tematu roza-oud-pizmo i chyba moj ulubiony zapach ogolnie.
4. ALD Walimah 2 - narkotyczny kwiatowiec, mhhhhh jak to pieknie pachnie. Nie znam nic podobnego ani rownie pieknego i egzotycznego. Dzielo sztuki.
5. Ahom World Ambre Oud - czysta ambra, sandalowiec pierwsza klasa i dodatki w postacji rozy, jasminu i zywic. Oryginalny, wyjatkowy i przepiekny.
6. Ensar Oud Borneo Zen Tibet, bo to jedyny Ensar ktory mi sie naprawde spodobal, ale flaszki nie mam a bardzo bym chcial. Piekny kwiat jasminu, pizmo i oud.
7. ALD Paradise Soil, kolejny kwiatowo pizmowo oudowy zapach. Glownym graczem jest tuberoza i kakao, dziala to na mnie jak narkotyk, mozg mi sie rozplywa przy nim.
8. Prin Onthamara - duzo dymu, duzo pizma i innego zwierza, drewno, zielen i las iglasty. Stosunkowo mroczna kompozycja jak zadna inna.
9. Jogi Tabah e Ishq bo otwarcie ma najlepsze ze wszystkich perfum jakie do tej pory poznalem, jest boskie. Dalej juz nie jest tak wapaniale ale jesli bym mial tego w galonach to bym sie tym zalewal caly dzien.
10. Trudno wybrac cos .... ASO Jasmine bo kocham zapach jasminu a tu jest jego ujecie w wyjatkowy bardzo "smierdzacy" sposob. Oryginalny, wyjatkowy alo bardzo slaba ma projekcje:(
@pomidorowazupa
> spędź 2 lata na tagu
> wydaj małą fortunę na to hobby
> uważaj że już conieco wiesz
> zapytaj ludzi o 10 najlepszych perfum
> ktoś wymienia swoją listę
> nie kojarzysz absolutnie żadnego
@Barcol ten Pan to zmyślił, bo ja też nie znam ani jednej pozycji ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@Barcol wodę kolońską "Brutal"
Zaloguj się aby komentować