Czy to jest normalne, że male dziecko (3msc) nie za bardzo potrafi zasnąć bez krzyku?
Wygląda to mniej więcej tak, że budzi się, dostaje cycka, dojada z butelki, później jest chwila ćwiczeń od fizjoterapeuty, z godzina zabawy i gdy zaczyna ziewać, to bierzemy ją na ręce, trochę bujamy, ale gdy odkładamy do łóżeczka to jest krzyk. No więc znowu bierzemy na ręce i znowu do łóżeczka i tak aż nie uśnie.
taki cykl jedzenie-zabawa-sen trwa 3h, w nocy na szczęście przesypia spoko ok 8-10h z przerwą na karmienie.
Praktycznie nie zdarza sie, żeby po prostu sobie zasnęła w łóżeczku, czy na macie itp. Każde usypianie rozpoczyna się krzykiem i kurde mam obawy, że jej się to już jakoś źle kojarzy.
Nawet jak jest usypiana na rękach i dajemy jej spać na nas, to i tak najpierw jest walka i wrzask

#rodzicielstwo #pytanie
emdet

@prepetum_mobile nie zadawajcie sobie pytania "czy to normalne" - kwestia zależna od konkretnego dziecka. Postarajcie się po prostu znaleźć jakiś sposób w którym proces przebiega prościej, ale nie martw się o złe skojarzenia

Fizjo coś może w tym temacie mówił?

Fen

Ogólnie to jest normalne, jak przyzwyczaisz dziecko że śpi na kimś. Najgorsze co może zrobić młody rodzic (moim zdaniem, a jestem zjebem) to przyzwyczajenie dziecka do ciągłego bujania i noszenia... My postawiliśmy sprawę jasno bobasom, że nie będzie noszenia i finalnie wygraliśmy xD

Konto_serwisowe

Tak, dziecko musi się niestety nauczyć spania samemu.

ipoqi

Tak, to normalne, taki egzemplarz wam się trafił. U mnie było podobnie. Usypianie to była katorga. Na pocieszenie ma prawie 3 lata i nadal jest ciężko, myślę że wyznaje zasadę sen jest dla słabych a zaśniecie za dnia to okazanie tej słabości

plemnik_w_piwie

@prepetum_mobile spróbujcie się przemóc i zostawcie dzieciaka, niech sobie pokrzyczy. Podobno dzieci też tego potrzebują- tak też ćwiczą.

emdet

@plemnik_w_piwie sposób na traumę i przyzwyczajenie dziecka, że jego krzyk, jedyna forma komunikowania się ze światem że coś jest nie tak, jest nieskuteczny i ignorowany przez najbliższych.

plemnik_w_piwie

@emdet tylko ze dzieci różnie krzyczą w zależności od potrzeb. Nie proponuję olewania krzyku z głodu, czy obsrania. Ból też inaczej sygnalizują. Ale ten konkretny związany z widzimisiem ignorować. Ja zostawałem z dzieciakiem przy jego łóżku dopóki nie zasnął. Mój się darł wtedy z innego powodu, ale też było to widzimisiowanie. Trochę wrzasku i przy mnie przestał dość szybko i mieliśmy sztamę. Żona się ugiela i miała koncerty jeszcze długo.

Dzieci nie są głupie

AliGi

@plemnik_w_piwie takie coś to owszem, ale jak jest trochę starsze i już trochę rozumie. Moja jak miała ok 2 lata to bardzo wymuszała różne udziwnienia, ale to żona tak pozwalała. Przy mnie leżała spokojnie najwyżej ją głaskałem.

Ale taki mały bobas potrzebuje bliskości i ciepła. Jak uśnie to można odłożyć, ale samo zasypianie to przy kimś

Ragnarokk

@prepetum_mobile

Tak, jest to normalne, trzymiesięczne dziecko to jest rodeo i nie ma brania jeńców. I nie słuchaj rad @plemnik_w_piwie - to nie jest rozwiązanie, to jest ignorowanie.

jonas

@prepetum_mobile w nocy na szczęście przesypia spoko ok 8-10h z przerwą na karmienie.

Ale fuks wam się trafił, tyle wygrać.

JanPapiez2

Czy ja dobrze zrozumiałem post. Ty chcesz żeby 3mc dziecko usypiało samo w łóżeczku?

prepetum_mobile

@JanPapiez2 nie samo na zasadzie wrzucam i idź spać, ale czytam jej książeczki, głaskam po głowie, trzymam na niej ręce, bujam. Myślałem, że tak sie usypia dzieci i jak przy niej posiedzę z pół godziny to w końcu odpłynie. Czytałem, że nie jest też dobre usypiać na rękach i później odkładać, bo jak się budzi w innej rzeczywistości niż zasnęła, to też źle.

Oczk

@prepetum_mobile U nas tak wyglądało pierwsze 7 miesięcy xD Zasypiał tylko na rękach bujany na piłce, jak został odłożony zanim zapadł w głęboki sen, to wrzaski w niebogłosy


Ostatecznie cośtam poczytałem i próbowałem go coraz szybciej odkładać do łóżka na spanie -jak krzyczał to brałem na ręce, bujałem i po kilkunastu sekundach znowu próbowałem odłożyć, krzyk - znowu na ręce i tak w kółko. Z czasem dawał się odkładać. Jakoś ta "technika" się nazywała i była dobrze opisana, ale ja mało z tamtego okresu życia pamiętam xD


Taki okres w życiu, mlekojad potrzebuje bliskości i tyle. Różne dzieci są, niektóre jak Twoje - wymagające.


Wytrwałości życzę, kiedyś to wszystko trudne minie

prepetum_mobile

@Oczk przed chwilą się udało ją uśpić i odłożyć do łóżeczka bez budzenia w 10min, chyba nowy rekord.

Jedno jest pewne, kopyta to będę miał dojebane od tych wszystkich przysiadów

Taxidriver

@prepetum_mobile

U nas jest rutyna:

18:30 kąpiel, świeże ciuszki, kremiki itp. potem butla.

Kąpiel to śmiech i zabawa. Od położenia na łóżku do momentu butli-płacz.

Obaj chłopcy tak samo.

Jak chwycą butle, to usypiają z nią.

I co pewnie wywoła falę oburzenia, śpimy z dziećmi razem w łóżku.

Gdy byli młodsi to budzili się co 3 godziny, z blizniakamai, każdorazowe wstawanie do łóżeczka by nas wykończyło.

jaczyliktoo

@prepetum_mobile potestuj szumy, suszarkę lub jakiś szum na Spotify albo YouTube (tylko bez reklam), ewentualnie nalej pół butelki wody i przelewają niedaleko głowy. Jak dziecko usłyszy dzwięki, które pamięta z brzucha, to może się uspokoi, działało to na moją córkę i siostrzenicę, więc jest szansa, że i u Was zadziała

Spider

@prepetum_mobile Miałem taki epizod z córką...wierzcie lub nie bujalem ją na jaśku którym ja śpie i oczywista chciałem go z powrotem jak mloda zasneła no i eldorado jak polozylem bez jaśka pod glową :/. Mloda czula że nie ma mojego zapachu od jaśka i tak się wybudzała. Z czasem jej przeszło, ale szok że tak potrafiła sie kontrolować że cos nie teges.

Arkil

Stary... Te krzyki to dopiero początek xD


Powinno mu minąć. Wytrwałości 💪🏻

6502

@prepetum_mobile U nas było to samo. Musieliśmy przeczekać, ale pomogły śpiworki do ciasnego otulania i szumy (z telefonu, szkoda kasy na misie). Dla pocieszenia - w pewnym momencie bombel zaczął przesypiać po 12 godzin. Myślę, że przełomowe było też odzwyczajenie od smoczka i przeniesienie łóżeczka do osobnego pokoju, to jakoś w 6 miesiącu. Nie martwcie się - tak po prostu może być i tyle. Przyjdzie niedługo taki moment, że będzie tylko lepiej

prepetum_mobile

@6502 możesz pokazać przykład takiego śpiwora? Ostatnio kupiliśmy taki, że ręce ma na zewnątrz, ale na śpiocha nie jesteśmy jej w stanie tam zapakować, a do usypiania wydaje sie za duży. Szumisia dostaliśmy w prezencie, ale żona jest raczej przeciwna. Jak dziecko już zaśnie, to puszczamy jej szumy ze Spotify, żeby nie było za cicho. Tylko tu właśnie problemem jest samo usypianie, jak już zaśnie to jest całkiem ok i przesypia sobie trochę

6502

@prepetum_mobile Jutro podeślę link. On był dość elastyczny żeby trochę uciskał i otwory na ręce można było zapiąć. To się przydało, bo najpierw spał z rękami wewnątrz śpiworka - inaczej zaczynał się przez sen drapać po twarzy i się budził z placzem.

Edit: śpiworek zakładaliśmy wcześniej i w nim bombel był usypiany.

Yossarian

@prepetum_mobile


może (podobnie jak ja), ma alergię na słowo "cycek"? To jest pierś.


secundo - nie ma nic złego w tym, że dziecko chce spać u mamy, nie w łóżeczku. łóżeczko to pomysł XX w., wcześniej nasze młode były blisko.

prepetum_mobile

@Yossarian dziecko śpi z nami w łóżku w nocy, oprócz tego ma dostawkę na drzemki i drugie łóżeczko w salonie. Ogólnie śpi tam, gdzie akurat mamy najbliżej. Ją nie mam nawet wielkiego problemu z tym żeby ona spała na mnie, bo i ja się wtedy zdrzemnę, tylko żeby sobie usnęła bez wrzasku

Sauron

Tak, to wariant normy. Fizjo z jakiego powodu?

prepetum_mobile

@Sauron słaby brzuch i rozejście mięśni brzucha. Ogólnie nic poważnego, tylko raczej takie ćwiczenia wzmacniające

tosiu

@prepetum_mobile xD no taki czas. U takich małych bombli wypracujesz schemat to za tydzień wszystko się zmienia. Będzie miało rok, to będziesz zajmował się pilnowaniem by nic nie rozwaliło i sobie krzywd nie zrobiło. Potem ząbkowanie. A potem już hajlajf.

Ambaras

U nas był problem z zasypianiem dopóki nie zaleczyśmy refluksu u młodej, po tym już pięknie zasypiała w łóżeczku

prepetum_mobile

@Ambaras o widzisz u nas też problemy z ulewaniem, to może jakiś trop. Sami poszliście do jakiegoś gastroenterologa, czy pediatra was skierowal, albo jeszcze jakąś inną drogę przechodziliście?

Zaloguj się aby komentować