Nie mówię o dużych kwotach, ale o takich drobnych (1, 2 , 5 złotych), które regularnie (codziennie, co tydzień, co miesiąc) odkładacie czy to do przysłowiowej domowej skarbonki lub koperty albo w banku na koncie. A może macie jakiś dobry system, który wam się sprawdza
#wiadomoscipolska #ekonomia #pieniadze #oszczedzanie
Czy regularnie oszczędzasz jakieś pieniądze?
Przelewam na osobne konto automatycznie zaraz po tym jak wypłata przychodzi żeby mi nie odjebalo tego wydać na jakieś bzdury
@panek to, ja zazwyczaj nie mamwięcej jak 200 pln na karcie xD
Przelewam sobie dopiero sekundę przed większym wydatkiem
Nie ma to żadnego sensu, manipulowanie samym sobą
@smierdakow całe życie to manipulowanie samym sobą
Ja dostaję wypłatę w euro i wymieniam na zł tylko tyle ile potrzebuję w danym miesiącu
@Eber Od razu po wypłacie i opłaceniu wszystkich rachunków wrzucam zdecydowanie więcej niż powinienem w obligacje/giełdę/cotamakuratmisiewybierze, a na tydzień przed kolejna wypłatą lecę już na oparach, bo konto prawie puste. Sprawdza się u mnie ten system
Drobniaków nawet nie mam jak oszczędzać, bo bardzo rzadko używam jakichkolwiek monet.
@Shagwest U mnie też ten system sprawdza się od kilku lat. Podstawą jest oczywiście kontrola przede wszystkim wydatków, przychodów, aktualnego salda. Tak na dobrą sprawę to każdy dochód miesięczny traktuję jak oszczędności, które nie leżą bezczynnie w skarpecie.
Tak, Smart saver przy płatnościach karta. Zaokrągla kwotę do 5zl lub 10zl i odkłada na koncie te kilka zl. Do tego zlecenie stałe
@Eber tak, od razu po wypłacie przelewam mniejszą kwotę na konto samochodowe i większą na osobne oszczędnościowe. Na głównym zostają opłaty + nadwyżka na przyjemności
@Eber
oczywiście
kupuje apetyczne chińskie spółki #pdk
Mam np w dolarach, właśnie kurs leci na twarz xd ale przecież kiedyś się wyprostuje xd
Staram się okolice połowy zarobków lokować w różnych portfelach inwestycyjnych, najpierw na początek roku lecą limity IKE i IKZE a później zwykłe maklerskie. Przy czym nie szaleję w akcje, tylko jestem nudnym inwestorem pasywnym i sobie tak ciułam któryś rok, wedle obliczeń minimalna niezależność finansowa (zupełny brak pracy i utrzymywanie się z odsetek oszczędności) to mniej więcej dla mnie końcówka 2037 roku, a rzeczywistość pokaże jak dramatycznie słabym inwestorem jestem
Jak mnie zwolnią z roboty (a na to się nie zanosi, ale nigdy nie wiadomo) to mogę sobie i teraz zrobić 3 lata wolnego...
Zaczynałem od Iwucia (budżet, zerowanie długów, strategia portfeli pasywnych), ale teraz zdecydowanie polecam wszystkim Mateusza (Po kilku latach jazd na giełdzie się człek przyzwyczaił, że to się wszystko huśta jak łajba na morzu, ale dryfuje powoluuutku w górę).
Blog Pana Samołyka (Tam jest edukacji finansowej w opór!) : https://inwestomat.eu/
Powodzonka w oszczędzaniu
Tak, kilka stówek indywidualnie na giełdę, kilka stówek miesięcznie zrzucamy się razem na nowe auto (lokata), i całe 500+ na ROS.
@Eber jezeli chodzi o małe kwoty, to mamy tak zwana skarbonkę na wspólnym koncie (mamy takie 3 konto, wspólne z żoną, gdzie przelewamy kase na bieżące zakupy itp) i tam zaokrągla do jakiś pełnych wartości i odkłada na to konto skarbonka :p
Dodatkowo co miesiąc po wypłacie, ja swoją część odkładam na swoje oszczędnościowe, żona swoją część na swoje i jeszcze z tego ww. Wspólnego odkładamy 3 część na oszczędnościowe :)
A w domu jak mamy jakaś fizyczna kasę to stosujemy koperty, np koperta na auto (jakby coś niespodziewanego się stało i trzeba było coś wymienić), koperta na domek, zbieramy akurat na budowę domku letniskowego na działce :) i jeszcze jakieś inne koperty już zależnie od okazji
@Eber
Jak częściej płaciłem gotówką, to wszystkie drobniaki poniżej złotówki wrzucałem do skarbonki. Z czasem potrafiła się uzbierać całkiem fajna sumka, jednakże od paru lat płacę wyłącznie kartą. :')
Zaloguj się aby komentować