Coś się ze mną dzieje. Zaczynam mieć coraz mniej sił na cokolwiek. Czy to depresja? Nie jest to jakieś wielkie cierpienie. W zasadzie czuje się w tym stanie lepiej niż jak bym miał się nad sobą użalać czy coś. Wstaję rano, ogarniam sprawy. Odwoże dziecko do przedszkola, żonę do pracy i robię swoją robotę. Idzie mi ciężko ze skupieniem się na niej ale się staram. Ciężko mi się do czegoś zabrać, muszę się zmuszać. Ogarniam co mam do zrobienia i jedyne na co mam ochotę to leżeć pod kocem. Bez telewizora, czasem audiobook, czasem necik, a najlepiej nic. Nie chce mi się robić nic poza leżeniem na wyrze. Tak mam problemy które mnie dołują. Na takim jestem etapie w życiu, nie przeskocze tego. Głupio też nie będę się cieszył do sytuacji w której jestem bo to by było idiotyczne. Leżę więc ostatnio całe dnie na łóżku niewiele robiąc poza tym co muszę, ale kiedy już ogarnę co mam robić. Najlepiej się czuje nie robiąc nic. Tylko córka przychodzi do mnie żeby się z nią pobawić, z tego jeszcze mogę wyciągnąć odrobinę przyjemności. #zalesie
def

Niestety, czas zaczac lykac antydepresanty

evilonep

@DexterFromLab zrób sobie test. Jak Ci wyjdzie depresja to idziesz do lekarza, mówisz i Ci daje piguły. 2-4 tygodnie połykasz i powinna być poprawa z tym leżeniem w łóżku i brakiem chęci na cokolwiek.

DexterFromLab

@evilonep z testu wyszło że mam lekką depresje. Jeszcze się zbiorę do kupy. Tam były pytania czy martwię się o przyszłość albo o swój wygląd. Nie wiem czy z mojego podejścia do życia mogę tam mieć jakieś punkty przy tych pytaniach bo większość z tych pytań to są rzeczy które zawsze miałem w nosie. Po prostu mam problemy i tyle. Każdy jakieś ma. Każdy pewnie nie czuje się dobrze kiedy ktoś w rodzinie jest śmiertelnie chory, taka prawda.

evilonep

@DexterFromLab każdy jakieś ma, to fakt. Sprawa Twojego ojca to na pewno ciężki temat, ale wiesz, jak masz stany typu, że masz ochotę tylko leżeć w łóżku, nie masz siły wstać itp. to to idzie ogarnąć pigułami. Problemów nie rozwiązuje, ale przynajmniej lepiej się funkcjonuje, mniej się człowiek męczy. Powodzenia.

Drathir

@evilonep poważnie tak szybko mogą zacząć działać jakieś tabsy żeby było widać efekty?

evilonep

@Drathir nom po 2 tygodniach są najczęściej już jakieś efekty. Mniej się orasz i nie czujesz tego wgniatania w łóżko. Przechodzi i bez tego, ale z dragami szybciej.

DexterFromLab

@evilonep poleżę tak trochę i spróbuję dojść do siebie. Pośpie, odpocznę i zbiorę się w sobie. Spróbuję bez leków.

Drathir

@evilonep dzięki za info. Długo nosiłem się z myślą żeby przejść do lekarza, teraz impuls i wizyta umówiona.

DexterFromLab

@Drathir chociaż tobie mój shitpost może coś pomoże

nobodys

@DexterFromLab Rozmawiałeś o tym ze swoją żoną?

DexterFromLab

@nobodys nie chce jej martwić. I tak ma dużo na głowie i widzi co się dzieje. Nic nie muszę jej tłumaczyć. Jeszcze brakuje żebym ja obarczał swoimi problemami. Nic to nie zmieni a ona i tak to przeżywa. Dopiero zmarła jej Babcia. W przedszkolu rodzice dzieci z grupy uwzięli się na naszą młodą bo jest nadpobudliwa trochę i ją stygmatyzują. Nie będę jeszcze jej rzucał na głowę swoich rzeczy.

ErwinoRommelo

@DexterFromLab to nie sa tylko twoje problemy, gracie w 2 osobowym teamie, zawsze lepiej wszystko brac na klate wspulnie. Moze martwi sie jeszcze bardziej z faktu ze o tym nie mowisz? Moze mysli ze nie chcesz o tym rozmawiac bo to jej wina? Wiecej zlego moze wyjsc z trzymania tego w sobie. Co do samej depry to jest wiele spodobow zeby sie postawic jak sport, spacery terapia itp. Wiem ze to latwiej powiedziec ale wez sie za to bo samo z siebie sie tylko pogorszy. Trzymaj sie tam i jak co to pisz, nas anonow z hejto mozesz zamartwiac non stop a samo porozmawianie moze juz jakos polepszyc sytuacje.

Drathir

@DexterFromLab raczej powinieneś na spokojnie pogadać, wytłumaczyć żeby się nie martwiła. W związku razem radzicie sobie z problemami.

nobodys

@DexterFromLab Rozumiem, niektórych rzeczy nie da się szybko naprawić a każdy ma jakiś limit na zmartwienia. W każdym razie warto podkreślić, żeby ona nie obawiała się z Tobą rozmawiać. Radzenie sobie razem z przykrymi myślami jest ciężkie, ale radzenie sobie z nimi osobno jest jeszcze cięższe. Życie nas co jakiś czas mocno testuje i ciężko jest wtedy mieć na cokolwiek szczególnego ochotę..

DexterFromLab

@ErwinoRommelo wszyscy jesteście super ludźmi. A to że się nie znamy na żywo tylko poprawia sytuację

dsol17

@DexterFromLab Wcale bym się nie zdziwił gdyby ona to co przeżywa podobnie dusiła jak ty. Jaki jest dla ciebie sens bycia w związku jeśli nie rozmawiacie o tych trudnych sprawach ? Nigdy nie byłem w związku,ok ale chłopie - to co ty odpierdalasz i to co może i twoja żona odpierdalać może to wam zaszkodzi.

Zaczynam mieć coraz mniej sił na cokolwiek. Czy to depresja?

To co najmniej zaczątki. https://dimedic.eu/pl/wiedza/rodzaje-depresji-i-stopnie-objawy-typowe-i-nietypowe

Ciebie sklasyfikowałbym w 1-ce lub na pograniczu 1-ki i 2-ki, sam jestem na pograniczu 2-ki i 3-ki


Rozmawiaj z żoną i daj jej się też wygadać,skoro masz z kim pogadać w domu - to chyba naprawdę powinieneś. Osobno sobie z tymi problemami nie poradzicie, razem - może o ile jedno nie zostawi drugiego z problemami.Tak,jest wam ciężko i będzie. Ostrzegam - jesteś w złej sytuacji, to będzie się nasilać jeśli nie będziecie nic z tym robić.

wstreczyciel

@DexterFromLab Wypalenie zawodowe? Objawy przypominają depresję.


Ja mam regularne objawy wypalenia gdzieś od 2017 roku.

Metanoia

Przyczyną jest zbyt wysokie stężenie krwi w kokainie.


Ewentualnie niedobory witaminy D.

bartek555

@Metanoia ewentualnie wyjebana prolaktyna, niski testosteron, malo snu, wysoki kortyzol, itp, itd @DexterFromLab niby z labu jestes, a jeszcze krwi nie sprawdziles pod katem hormonow? Zobacz chociaz te 3 rzeczy - kortyzol, prolaktyna, testosteron. Ludzie sobie nie zdaja sprawy jak potezny wplyw maja hormony na samopoczucie. A prolaktyna to hormon samobojcow jak cos.

Marchew

@DexterFromLab Nie rozmawianie o tym z żoną to ogromny błąd. Ludziom często pomaga wizyta u psychologa ponieważ ... to pierwszy raz kiedy mogą to z siebie wyrzucić. Nawet nie wiesz jak taka rozmowa pomaga. Twoja żona może też jest w takiej sytuacji, rozmawiajcie ze sobą!

Ktoś polecał "tabsy". Uważaj z tym, owszem są skuteczne, ale na krótką metę jako wspomagacz psychoterapii. Sam dobór tabsów to też trudny temat, często "specjaliści" są do tył z tym co na rynku, potrafią polecić leki już już dość leciwe. Tabsy na stały to raczej dla osób które są niebezpieczne dla siebie i innych.

Zaloguj się aby komentować