Podziwiam tych, którzy regularnie biegają maratony, mi się udało zrobić raz w życiu - i tak, jak w zeszły weekend, od 25 kilometra to już człapanie, nie bieg.
Może inaczej wyszłoby. Gdybym biegł w trakcie dnia. Nie po ciemku i z jakimś żelem i pićku, bo oczywiście nie miałem nic.
Nic, teraz pozostaje tylko biegać regularnie, może uda się zrobić jakąś fajną bazę kilometrażową i jeszcze raz spróbować podobnego dystansu.
Niestety w covid odpuściłem jeden cały rok i teraz trochę tego brakuje. Oby 2023 był lepszy, pozdro biegowe świry!
#bieganie #hejtosport
Wszystkie biegi ponad godzinę powinno się robić z jakimiś węglami - najlepiej w płynie, żeby się przy okazji nawodnić. To jest serio mega różnica, bo sam kiedyś biegałem na sucho i wiem jak potrafi odciąć po 15 czy 20km
@Ticzer Racja, muszę w końcu spróbować i kupić sobie jakiegoś softflaska czy plecak na picie. W zimę jeszcze to tak nie doskwiera, ale w lato jak najbardziej, nie da się bez wody.
@ColonelSanders nawet lepiej zamiast wody jakieś Izo - typu Olimp IsoPlus (post nie sponsorowany
a jakie żele polecacie na takie biegi?
@kalimer Nie ma reguły, jednemu dobrze wchodzą gęste, innemu bardziej rzadkie. Warto zaś po prostu trenować przyswajanie węglowodanów podczas treningu bo to naprawdę ładnie odda w kwestii gospodarowania wysiłkiem. Zjadłem żeli chyba kilkanaście kilo i polecam po prostu testowo kupić kilka.
@landu nigdy jeszcze nie kupowałem żadnych. Polecisz coś na początek?
@kalimer ja na długie wybiegania kupuję sobie te pokarmy dla bobasów w tubkach xD musy owocowe
@scorp @kalimer Te musy fajnie smakują, ale mają bardzo mało węglowodanów. Ze względu na to, że ceny niesamowicie wzrosły po prostu poluję na okazję i biorę zwykle coś z krótką datą ważności. Z tego względu zwykle rotuję między ALE, GU, Powerbar, Squeezy (ale tutaj już niechętnie). Zasada jest taka, żeby nauczyć się przyswajać na początek około 60 gram węgli na godzinę. Ostatnie badania wykazują, że przy dobry treningu żołądek spokojnie przyswaja i 120 gram (nie polecam próbować tak od razu bo biegunka murowana). No i w tak dużym spożyciu nie da się tego dostarczyć wyłącznie w żelach zatem wchodzi temat popijania wyłącznie napoi hipertonicznych.
@landu to brzmi jak szykowanie się na jakiś ultra. Ja aktualnie biegam po 10-15 km i nie jem po drodze nic. Jakąś woda i tyle. Po kilkunastu km czasami czuję lekka odcinkę i chciałbym tutaj sprawdzić czy to wynika właśnie z braku węgli czy np. to jeszcze nie mój poziom. Docelowo planuje dojść do maratonu i raczej nic więcej
@kalimer Niekoniecznie pod ultra, nawet na półmaratonie warto mieć dobrze wyćwiczone jedzenie żeli (chociaż sam miewałem takie które zrobiłem zupełnie na sucho). Spożywanie węgli w trakcie treningu ma też fajny efekt dla szybszej regeneracji. Nagle wtedy okaże się, że po treningu możesz coś więcej niż tylko uwalić się na kanapie
@landu Czyli potencjalnie u mnie mogło go już brakować przy 45 minutach. Czy w takim razie żel lepiej brać już np. na 5 km, czy czekać dłużej?
@kalimer ja robię tak - do godziny biegam bez żela i polegam na dobrym śniadaniu, ewentualnie biorę z sobą wodę jak wiem, że mnie wysuszy. Przy 90 minutach już można 1 żel wziąć, jedząc go po 35-40 minutach. Powyżej 2 godzin lecę już schematem 1 żel co 30-35 minut.
@landu Dzięki. Mi się zdarza rano wystartować bez śniadania, to wtedy chyba szybciej żel zaaplikuję.
Zaloguj się aby komentować