#79 Afrikaan Botany The Unleashed Apothecary
#80 Mandodari Prin
#81 DEV #3: The Inevitable Olympic Orchids Artisan Perfumes
#82 Jaipur Homme Eau de Parfum Boucheron
The Unleashed Apothecary
Z fiolki zapach przepiękny - coś jakby nasrać do jagermaistera. Na ręcę wybrzmiewa nieco inaczej, bardziej ziemisto, mineralnie, mniej zwierzęco (w zasadzie wcale, lol). W zasadzie nawet trochę skalisto syntetycznie jak niektóre twory spod ręki Bischa. Nie spełnił obietnicy którą dał z korka, ale jednak komplement "JEZU CO TU TAK J⁎⁎IE" wpadł, więc jest w nim potencjał. W miarę rozwoju przechodzi niestety bardziej w gumolit, i zapach starego pomieszczenia. Nigdy już nie uwierzę "wąchaniu z korka".
Mandodari Prin
Lekki, zwiewny, wpadający w nuty kobiece ale wyjątkowo naturalnie. Im dłużej go wącham tym więcej nietypowego tła wyłapuje, bardzo oryginalny zapach. No i kurde blaszka bardzo ładny. Kwiaty i owoce są poparte tłem z pazurem, w sumie mógłbym to nosić, i mógłbym to żonie dać, ale ponownie, wpadł komplement. Notka na przyszłość: Jakbym widział flaszke to mogę rozważyć.
DEV #3: The Inevitable Olympic Orchids Artisan Perfumes
Dziś trochę alkoholowo, ale jak ktoś kiedyś robił macerat ziołowy a'la gin, ale zgubił jałowca wśród arcydzięgieli i trwa cytrynowych - tu odnajdzie znajome wspomnienie. W przeciwieństwie do aptekarza, tutaj nuty ziołowej nalewki wybrzmiewają na skórze bardzo mocno i wyraźnie, jeśli dodać do tego kolor to wprost podejrzewałbym że ktoś się oblał likierem Valhalla. Ja nie ukrywam, bardzo lubię takie aromaty, i dla mnie ten zapach to sztos jest. W miarę rozwijania sie na skórze dochodzą jakieś żywice, drewno, robi się mniej nalewkowy, ale nadal piękny.
Jaipur Homme Eau de Parfum Boucheron
Cytrusowo pudrowy z waniliową bazą i zimowo grzańcowym tłem. W sumie chyba trochę nie mój klimat. Dosyć prosty w budowie, i generalnie ciężko mu zarzucić jakieś wady czy smrody. Bardzo dobry jakościowo. Może odnalazłby się na początku jesieni gdy tęskno do cytrusów ale powoli człowieka łapią smaki na cynamon.
WŁAŚNIE SPRAWDZIŁEM CENE: CO JEST XD Totalnie zmieniam postrzeganie, za 120zł za 100ml to to jest kradzież ale ze strony kupującegbo. Będę go od dzisiaj polecał ludziom pytającym o polecajkę araba.
[Edit: to znaczy to nie jest arab i nie ma takiego klimatu, ale z jakiegoś powodu ludzie mnie ostatnio o araby pytają a mają na myśli po prostu coś taniego, pewnie efekt lattaffy]
#perfumy #recenzjeperfum