9 525,04 + 4,37 = 9 529,41
#sztafeta #bieganie #biegajzhejto
Dzisiaj premierowo do biegania puściłam sobie podcast (zawsze była muzyka). I w sumie, nie głupi to pomysł. Jakoś tak spokojniej mi się biegło i nie było takich wahań w tempie (jak to jest kiedy słucham muzyki i akurat trafi na jakąś bardziej energiczną).
A tak z ciekawości, ankietka.
ccd38193-1b24-43db-b5a3-d6111ee9ac69

Co do biegania u Ciebie?

39 Głosów
mulek10d

muzyka, ale czasem podcast jakis wleci

mozgogrdyczka

Tylko słuchanie czy/jak sapię i tupię oraz przemyslenia, mój mózg mnie serio zaskakuje, jak się tak już lekko odkleja od rzeczywistości. Nawet na kilkanascie godzin ciśnięcia nie zabieram słuchawek :D


Chyba, że na siłowni, to wtedy cokolwiek, żeby nie słuchać tego gowna co tam leci (i okazyjnych godowych jęków dzików).

Aya

@mozgogrdyczka ja właśnie mam obawy co do tego dźwięku sapania, ale to że wtedy mózg zaskakuje jest kuszące

Sorokawojcie.ch

Ja słucham głównie książki (lubię czytać, a nie mam kiedy) ale to spowalnia tempo. Jeśli ma być szybko to z dobrą muzyką. Parę razy padły mi słuchawki i dla mnie to był horror

scorp

@Aya U mnie zdecydowanie muzyka - utwory z tempem dopasowanym pod bieg. Okazyjnie podcast jak chcę wysłuchać czegoś ciekawego. A na walkę z samym sobą przy próbach bicia swoich rekordów to filmiki motywacyjne od Gogginsa. xD

Aya

@scorp jeju jakbym słyszała Gogginsowe 'motherfucker' w słuchawkach to chyba bałabym się zatrzymać

scorp

@Aya Już raz tak miałem że sie bałem zatrzymać. Słuchając go skakałem trzy godziny non stop na skakance aż sobie skontuzjowałem staw skokowy w prawej nodze xD Dwa tygodnie później kulałem.

Aya

@scorp dokładnie o tym mówię już mi wystarczy, że rano go widzę przed oczami jak wstaję i mi się nie chce

Pigachu

@Aya Kiedyś biegałem z muzyką i nie wyobrażałem sobie bez. Ale od czasu jak rozwaliłem słuchawki przyzwyczaiłem się do biegania w ciszy.

Do wolnych wybiegań jeszcze muzyka może być, ale do treningów jakościowych (rytmy, interwały itp) słuchanie własnego dyszenia jest najlepsze

duk

@Aya 50/50 czasami mam ochotę posłuchać jakieś muzyki, a czasami słucham swojego dyszenia Chociaż wydaje mi się, że zależy to od terenu, jak biegam po mieście to częściej wlatują słuchawki, a w lesie to raczej idą w odstawkę.

Aya

@duk w lesie to całkowicie rozumiem, czasem mam wyrzuty sumienia jak przez słuchawki docierają mi ćwierkajace ptaki, a ja je zagłuszam ¯\_(ツ)_/¯

otoczenie_sieciowe

Kiedyś muzyka, dzisiaj cisza. Sport to dobry moment na rozmyślanie, a człowiek musi czasem przestać się bodźcować i przetrawić to, czego już doświadczył

Aya

@otoczenie_sieciowe prawda, chciałabym wskoczyc na ten level że bieganie jest tez formą medytacji ale na razie chyba nie wytrzymałabym z tą cisza

Zaloguj się aby komentować