72 + 1 = 73


Tytuł: Zew Cthulhu

Autor: H.P. Lovecraft

Kategoria: horror

Wydawnictwo: Vesper

Format: e-book

Liczba stron: 319

Ocena: 10/10


Angielskiego troszeczkę umiem. Nie na tyle żeby książkę przeczytać, ale na tyle żeby umieć tytuł przetłumaczyć. Polecali mi "Lovecraft" - czyli na polski to będzie "Sztuka Kochania". Miał być horror a tu cała książka o seksie, nie wiem co jest grane.


<treść>


O Lovecrafcie słyszałem od... chyba zawsze. Ten cały Cthulhu z brodą z macek to jest lepiej zakorzeniony w popkulturze niż Papież Polak. Ale nigdy nie dane mi było sprawdzić bliżej o co chodzi. To jakiś horror? Saga o ratowaniu świata? Nie wiem.


Zacząłem więc od wpisania w google frazy "Od czego zacząć czytanie Lovecrafta?" i o dziwo dosłownie taką podstronę znalazłem, i zarekomendowała mi ona Zew Cthulu - zbiór opowiadań.


No dobra, więc przeczytałem, i jak pewnie zgadujecie po ocenie - spodobało mi się. Nie wiedziałem że każde opowiadanie jest tak "odrębne", spodziewałem się raczej czegoś na kształt Wiedźmina, gdzie bohater przeżywa coraz to kolejne przygody, wpływając na losy świata.

Heh, nic z tych rzeczy. Przeżyj i nie zwariuj, to już będzie Twoje zwycięstwo.

Bohaterowie "jednorazowi" mają tą właśnie przewagę - nie trzeba ich troskliwie pilnować fabułą. Albo cytujac Ivana Drago: If he dies, he dies. Wprowadza to sporo dreszczyku i niepewności do każdej historii.


Tempo prowadzenia opowiadań było dla mnie idealne. Nie czułem ani krzty pospiechu, nie było też zamulania i przeciągania. Dzięki temu opowiadania wsysa się jak tabakę nosem - błyskawicznie.


Na zbiór ten składały się następujące historie:

- Zew Cthulhu

- Widmo nad Innsmouth

- Kolor z przestworzy

- Szepczący w ciemności

- Duch ciemności

- Koszmar w Dunwich

- Muzyka Ericha Zanna


Najuczciwiej pewnie byłoby ocenić każde z osobna, ale oszczędzę Wam tego słowotoku.


Zdecydowanie najbardziej podobało mi się Widmo nad Innsmouth. Po prostu wgniotło mnie w fotel. Wszystko w tej historii było na swoim miejscu - od klimatu, przez fabułę, opisy, narracje, po zakończenie. I to mimo pewnego rozczarowania że opowiadanie jest o czymś nowym, a nie kontynuacją przygód opisanych w Zew Cthulhu.

No i ten foreshadowing, to jak każde kolejne zdanie idealnie spina się z poprzednimi, no majstersztyk.

Autentycznie po skończeniu tego opowiadania wiedziałem że wsysnę w ten świat na dobre. Zacząłem szukać gier, filmów, obrazów, rękodzieł, wszystkiego co nawiązuje do mitologii Lovecrafta. Pewnie spędzę wśród mitów Cthulhu czasu xD


Nie potrafię natomiast wskazać opowiadania które by mi się nie podobało. Co prawda Muzyka Ericha Zanna była nieco przykrótka i troszkę pozbawiona mięcha, ale wykreowana w niej ulica aż rozpala rumieńce na twarzy.

Podobnie Kolor z przestworzy wydawał mi się nieco "niepełny" ale to chyba moja wina, bo za prędko się za niego złapałem po genialnym Insmouth.


Ja to nie jestem z gatunku tych co się lubią bać, ale na szczęście tutaj mamy delikatny jedynie dreszczyk emocji. To nie żadne horrory.


Podsumowując - polecam. Polecam całym sercem. Najlepsze co czytałem od dawna (no dobra, poza tym styczniem 2025 to ja nie czytałem ostatnio za wiele xD) i nowy wzorzec jakości dla mnie. Po przeczytaniu dzieła jak to, należy zebrać do kupy wszystkie poprzednio wydane oceny i przeskalować względem nowego maksimum.


Co ciekawe poprzednia ocena na Hejto jaką znalazłem dla tego zbioru, to zaledwie 4, więc może po prostu okazałem się bardzo podatnym gruntem na ten gatunek i ten sposób narracji. No dla mnie bomba!


EDIT: Zapomniałem dodać że z wielu opowiadań wylewa się rasizm. Dla mnie nie jest to jakaś wada, ale podobno wielu wrażliwszym osobom znacznie uprzykrza to odbiór. Jak pojawia się zdanie "wpadł na murzyna" to wiadomo że skończy się tragedią, jak jest "podbiegło do niego dwóch HINDUSKICH lekarzy" to już spoiler że żywy nie wyjdzie xD


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #hejtobookclub

b9ff35c0-ef49-43c4-9166-e68691e01e01

Komentarze (19)

Zielczan

@Barcol w 'Widmo nad Innsmouth' jest fragment z ucieczką z hotelu?

Barcol

@Zielczan Tak, dokładnie

Zielczan

@Barcol w takiej gierce Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth była ta scena, bardzo dobrze oddali zaszczucie

Barcol

@Zielczan Mam tą grę obowiązkowo na liście do sprwadzenia ale chyba SteamDecka muszę kupić xd

Zielczan

@Barcol mogę sprawdzić, czy to działa na decku, ale może być różnie

Barcol

@Zielczan Byłbym dźwięczny

Zielczan

@Barcol wygląda na to, że działa, udało mi się przejść cały prolog. Nie szukałem jeszcze, ale pewnie warto byłoby znaleźć patch na resolutions, bo najwyższa jaką gra odpala to 1024x768 i nie wykorzystuje całości ekranu

Tomekku

@Barcol Lovecrafta zawsze czytałem z jakimś dobrym Ambientem w tle, potęguje klimat totalnej. Dobrze ze wyszły nowe tłumaczenia bo stare nie oddawały grozy nie wypowiedzianego zła. W sumie aż teraz się zastanawiam czy znów nie przeczytać.

Barcol

@Tomekku stare czyli wydawnictwo C&T, a to co ja czytałem czyli Vesper, to traktujesz już jako nowe, tak?

Tomekku

@Barcol tak Vesper miał nowe tłumaczenia czy ta poprawione. Stare miałem z biblioteki i było inne, nie takie pełne. Klimat był inny.

pingWIN

@Barcol Mam już na liście do przeczytania od kilku lat, Twoja recenzja mi znów o niej przypomniała, może w tym roku się uda xD Nawet jak pracowałem raz trochę w księgarni nad morzem to walczyłem, żebyśmy mieli w ofercie wtedy ją, ale niestety się nie udało.. Pewnie już bym miał przeczytane jakby się udało, ale no cóż xD

l__p

@Barcol Vesper i ebooki? Co to się stało?

Barcol

@l__p

Nie weryfikowałem źródła ebooka, ale może faktycznie mądrzejsza o tym nie wspominać

l__p

@Barcol xD akurat Vesper jest znany z niewydawania książek w ebookach. Już myślałem że cos się zmieniło 🙈

Barcol

@l__p przejrzałem co ten Vesper ma z Lovecrafta w papierze, trafiłem na albumy i... Omg jak to jest pięknie wydane!

Capo_di_Sicilia

@Barcol Ja z braku czasu na czytanie sluchalem audiobookow opowiadan na YT. Nawet w tamtym tygodniu wlaczylem "Reanimator" bo mi osobiscie to najbardziej zrylo banie xd


A co do rasizmu. To trzeba pamiętać, ze te dziela są sprzed ponad 100 lat.

Augustyn_Benc-Walski

Identyczny dobór opowiadań zawierała jakaś antologia z lat 70-tych, która rozpoczęła moją znajomość Lovecrafta. W wypadku nowego tłumaczenia najbardziej podszedł mi "Kolor z przestworzy", stając się obok "Solaris" najlepszym imo opisem jak może wyglądać kontakt ludzi z pozaziemską formą istnienia. Jeśli chcesz dalej rozwijać znajomość z Providence to powinno znaleźć się "W górach szaleństwa", nie wiem czy jest nowe tłumaczenie. A jak interesujesz się klimatami około lovecraftowskimi to zawsze polecam: https://www.goominet.com/unspeakable-vault/ of doom

Dzemik_Skrytozerca

Gratulacje! Zacząłeś od mrocznego jądra klasyki.

To są opowieści, na których zbudowano całe podgatunki horroru.


Rasizm: jest. I powiedziałbym, że ksenofobia, strach przed obcością realizujący się w przypisywaniu mrocznych cech osobom postrzeganym jako nie-stad, jest integralną częścią atmosfery.


Polecam:

Pickaman's Model

https://en.m.wikipedia.org/wiki/Pickman%27s_Model


https://www.hplovecraft.com/writings/texts/fiction/pm.aspx


Krótkie opowiadanie, które zainspirowało Sandy Petersena do napisania gry RPG Zew Cthulhu.


In the mountains of madness

https://www.hplovecraft.com/writings/texts/fiction/mm.aspx

Zaloguj się aby komentować