474 + 1 = 475

Tytuł: To nie jest kraj dla starych ludzi
Autor: Cormac McCarthy
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Format: e-book
Liczba stron: 324
Ocena: 9/10

Prywatny licznik: 19/2025

(archiwum, data przeczytania: 13.02.2025) To już - a jednocześnie dopiero - moje drugie spotkanie z twórczością Cormaca McCarthy’ego, które ponownie dostarczyło mi niezwykle satysfakcjonujących wrażeń. Po skończonej lekturze miałem wrażenie, jakbym w myślach uścisnął dłoń autora w geście wdzięczności za tak przejmującą i wyjątkową książkę, która na długo zapisze się w mojej pamięci. Dopełnieniem tego literackiego doświadczenia był seans filmowy, w którym bracia Coen przenieśli tę historię na ekran, tworząc nagrodzone wieloma statuetkami arcydzieło.

Co do treści... Brutalna opowieść o starciu wartości starego świata z bezwzględnym chaosem współczesności. W surowym, niemal ascetycznym stylu McCarthy maluje obraz rzeczywistości, w której moralność traci znaczenie, a przemoc staje się jedyną pewną siłą.

Fabuła koncentruje się na Llewelynie Mossie, który przypadkiem trafia na walizkę pełną pieniędzy, oraz Antonie Chigurhu - psychopatycznym zabójcy o nieprzewidywalnym kodeksie moralnym. Ich losy splatają się w nieuchronnym pościgu, pełnym napięcia i egzystencjalnych pytań. Przypatruje się temu szeryf Bell - człowiek starej daty, próbujący zrozumieć świat, który wymknął mu się z rąk.

McCarthy buduje niezwykle sugestywną atmosferę - pustynne krajobrazy Teksasu, zwięzłe dialogi i pozbawiona sentymentalizmu narracja potęgują poczucie niepokoju. Powieść nie daje łatwych odpowiedzi ani nadziei na triumf dobra. To historia o nieuchronności losu, przypadkowości śmierci i kruchości ludzkiego życia, która pozostawia czytelnika z poczuciem niepokoju i refleksją nad światem, w którym granica między ładem a chaosem coraz bardziej się zaciera.

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
e0870b37-748f-4c19-80ab-f02030c44424
2

Komentarze (2)

@jang_mefju film był ciężki, zakładam że książka nie jest wcale lepsza. Może kiedyś przeczytam, na razie potrzebuje czegoś lżejszego i bardziej optymistycznego...

Pan McCarthy wyrasta w moich oczach na jednego z ulubionych autorów. Po Drodze, która pozostawiła mnie z opadem szczęki przez dłuższy czas chyba już pora na kolejną powieść jego autorstwa.

Zaloguj się aby komentować