157 + 1 = 158

Tytuł: Chłopiec i czapla 
Rok produkcji: 2023
Kategoria: Anime / Dramat / Fantasy
Reżyseria: Hayao Miyazaki
Czas trwania: 2h 5min
Ocena: 6.5/10

No nie zachwyciło mnie. Ogólnie nie jestem jakimś fanem anime, mam za sobą trochę dobrych tytułów jego i nie tylko, ale Miyazaki to zawsze był top. Jego "Spirit Away", "Ruchomy zamek Hauru", "Księżniczka Mononoke" czy "Mój sąsiad Totoro" to jedne z lepszych rzeczy jakie widziałem ogółem, a tu? No jest wizualnie i dźwiękowo bardzo dobrze, ale ta fabuła jest jakaś taka pomieszana, niedopowiedziana, oglądnąłem i się musiałem zastanowić o czym to w ogóle było, co nie zawsze jest złe, ale tutaj mówię to raczej w negatywnym znaczeniu. Postacie również jakoś nie zachwyciły. Oczywiście jest przepełniony metaforami i symboliką, którą należy zrozumieć.

Nie wniósł według mnie zbyt wiele, ot taki film, fajnie obejrzeć, ale w porównaniu do innych jego dzieł to póki co jest to najsłabsza pozycja jaką widziałem od niego. Nie jest zła, bo nie żałuję, że oglądnąłem, po prostu poprzeczka była wystawiona dość wysoko i wyszło tylko nieźle.

Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app

#filmmeter #filmy #ogladajzhejto
f3849a3d-ba22-457f-b24e-d0125f410e41
6

Komentarze (6)

Mizayaki jest przereklamowny i nudny do porzygu.

Jedyne co się trzyma to Spirited Away i Howl, który nie jest jego autorskim dziełem bo jest na bazie brytyjskiej książki. Reszta to nudne flaki z olejem, nawet Mononoke Hime, ale ładnie namalowane.

No podobno tam było dużo scen symboli - już nie pamiętam która scena - ale było tam nawiązanie do innych artystów - że artyści niby mają kolorowe piórka i są wystrojeni, ale to nie jest to samo, to jest tylko powierzchowność. To był przytyk do jakiejś tam bajki, pewnego artysty, która próbowała naśladować kreskę i styl Miyazakiego (a która faktycznie była płytka jak kałuża).

Dużo scen, że stare przemija, nadchodzi nowe.

Dużo scen-symboli, które nawiązują do jego życiorysu.

Prawdę mówiąc, nie miałem zielonego pojęcia o tym, gdy to oglądałem - trzeba głęboko znać jego życiorys i japońską kulturę i mitologię, żeby wiedzieć "o co cho". Dla przeciętnego widze nie-weeba i nie-japończyka - niestrawne.

Film-laurka na domknięcie jego kariery.

na cda dostepny, ju zmam na dysku ale jakoś zabrać się nie mogę by obejrzeć

@SuperSzturmowiec jest dostępny na Netflix też, ja pobrałem z neta i oglądałem w UltraHD, choć napisy były bardzo słabo przetłumaczone na napiprojekt jak coś

@pingWIN to na CDA to z lektor AI nie jest źle

@SuperSzturmowiec Ty cały czas piszesz o CDA Premium tak?

Zaloguj się aby komentować