@sssabae Sam nie jestem wyjadaczem ale opowiem coś o swoim doświadczeniu. Jak zaczynałem biegać bardziej "świadomie" , to się nasłuchałem o bieganiu w 2 strefie. Porównałem to z Garminem i wyszło że musiałbym biegać takim tempem że ciężko to nawet truchtem nazwać. Znacznie rozsądniej mi wyszło bieganie metodą Maffatone, czyli spokojne biegi (a nie tylko takimi człowiek żyje, bieganie to ma być frajda :D) to tętno 180 - Twój wiek. Znacznie lepiej mi się to przyjęło i było to przyjemniejsze, bo limitem było 153. Dla porównania te strefy automatyczne z Garmina wyglądały tak, że od 155 już było Z4 co wyszło trochę bzdurnie. Z ciekawości i trochę gadżeciarsko kupiłem pasek do pomiaru tętna i zrobiłem test progu mleczanowego. Teraz te strefy wyglądają dużo rozsądniej, ale na pewno nie jest to w pełni konieczny gadżet.