13 192,36 + 5,01 = 13 197,37
Pierwszy parkrun zaliczony.
Ale żeby nie było tak kolorowo to przyczepiła się mnie jakaś kontuzja. Wczoraj czułam że coś nie tak z prawa stopa, ale myślałam że to chwilowa sprawa. Rano lekki dyskomfort nadal był, stwierdziłam że potestuję co i jak na miejscu, najwyżej odpuszczę. Zrobiłam sobie lekkie truptanko po Jordanie i wydawało mi się że jest ok. No i poszłam na tego parkruna. Początek git, ale pod koniec biegu z nogą zaczęło być słabo. Najgorzej jak zaczynałam maszerować, a potem chciałam biec znowu. Aktualnie kuśtykam lekko przy chodzeniu. Doktor pierwszego kontaktu (Google) postawił mi diagnozę, że to może być coś że scięgnem Achillesa. Coś czuję że kilka dni pauzy przede mną.
Sam parkrun mega fajna rzecz. Atmosfera przyjemna, tylko ta trasa dla mnie trochę monotonna. Nie ma to jak gubić się w uliczkach.
Urocze było jak na końcówce kiedy coraz częściej musiałam maszerować to jakaś pani zaczęła mnie dopingować .
A i jeszcze ciekawostka, dziś mija dokładnie 3 miesiące od mojego pierwszego biegu. Wtedy 2.71km biegłam tempem 8:00/km i myślałam że umrę w trakcie i po też. A o przebiegnieciu 5km to nawet nie myślałam. Także zadowolony człowiek bo progress jest, tylko ta noga mi trochę pomieszała teraz. Ale weekend odpoczynek, smarowanko maściami i myślę że będzie ok.
Dobrego weekendu!
#sztafeta #bieganie #parkrun #biegajzhejto
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
2e3ea0cd-6ccc-45cf-9839-3bd68d05ae63
scorp

@Aya Widać jest piękny progres w twoim bieganiu po postach, które wrzucasz. Tak trzymać! Szybkiego powrotu do zdrowia!

mulek10d

@Aya odpocznij i na spokojnie wrócisz

Aya

@mulek10d taki jest plan

kalimer

To jest piękne jak się zaczyna że progress widać z treningu na trening. Ale niestety musisz wiedzieć, że tak nie będzie zawsze. Jak już dojdziesz do pewnego poziomu musisz się spodziewać małej stagnacji, a nawet regresu. Ważne, żeby wtedy się nie poddać i utrzymać regularność. Warto trochę zluzować, zmniejszyć trochę intensywność i trochę poczekać na dalszy progress.


Ale ogólnie szacun! I ciesz się tym. Wiem ile radości dają takie sukcesy i przesuwanie własnej granicy

Aya

@kalimer Faktycznie zauważyłam że coraz trudniej teraz zauważyć jakieś postępy, ale pewnie jest tak jak mówisz, że z czasem wszystko przyjdzie. Będę to mieć na uwadze, żeby przypadkiem nie odpuścić. Dzięki!

kalimer

@Aya Dla mnie wielkim game changerem było zrozumienie, że "żeby biegać szybciej, trzeba biegać wolniej". Kiedyś się katowałem na każdym treningu i to szybko zatrzymało postępy. Kiedy zacząłem biegać luźniej na większości treningów a tylko np. jeden-dwa w tygodniu to mocniejsze interwały itp. to postępy zaczęły wracać. Też w głowie poukładało mi się to trochę bo czułem często głód tych mocniejszych treningów.

Aya

@kalimer no ja właśnie dostałam nauczkę i chwilowo mam biegowy ban od teraz wdrażam podobne podejście do tego co piszesz

Zaloguj się aby komentować