Zdjęcie w tle
smierdakow

smierdakow

GURU
  • 5346wpisy
  • 13400komentarzy
Jarem

@smierdakow

Fajne, ale przycisk Sprawdź nie działa xD


I suwak do wieku XDDD

SaucissonBorderline

@smierdakow ten suwak do wieku to top kek XD

Greyman

@smierdakow u mnie napisało, że nic nie muszę robić, śmieciarka już jedzie

Zaloguj się aby komentować

maximilianan

@smierdakow w tym wywiadzie najlepszym dowcipem jest ten, że by wygrał z Trzaskowskim.

bojowonastawionaowca

@smierdakow Wchodzi Bocheński na zebranie kandydatów Pisu na prezydenta i mówi to ja. Wszyscy na niego patrzą i to nie był on

Arkil

Nie no. Spoko Typ. Na wójta by się nadał 🙂

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
978 + 1 = 979

Tytuł: Klucz do Kaczyńskiego
Autor: Robert Krasowski
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Czerwone i Czarne
Liczba stron: 256
Ocena: 8/10

Krótka książka, ale potrafi zmienić perspektywę i pozwolić trochę zrozumieć polską politykę, a raczej politykę Kaczyńskiego.

Autor przedstawia różne oblicza Jarosława, które go napędzają w działaniu. Z jednej strony jest to partia - Kaczyński wcale nie chce władzy w kraju, nie chce sprawczości, jemu zależy na posiadaniu własnej, całkowicie wiernej partii, a wszystkie działania są podejmowane po to by jego władza w tej partii była nienaruszalna.

Kaczyński jest politykiem wybitnym, tu się zgodzi chyba nawet jego największy wróg, ale wcale nie gra w szachy 5D. Kaczyński głównie boksuje i wali na oślep, jak najmocniej, ale wcale nokautować nie chce - podejmuje jakieś skrajne działania po to by doprowadzać do obsesji przeciwników, ale wcale nie chce ich sfinalizować, Kaczyński nie jest Orbanem.

Autor w książce też dużo pisze o liberalnej inteligencji w Polsce. Nie tylko o tym, że Kaczyński zawsze z nią walczył, ale też wysuwa silne oskarżenia - nasze intelektualne elity zabetonowały swoje miejsce po upadku PRL, a są zwyczajnie głupie i zaślepione. U nas prawdziwi eksperci występują na drugim planie, mówią do wąskiego grona, do tłumów dociera jedynie jazgot, sprowadzający się strachu przed Kaczyńskim i bezwarunkowego oddania zachodowi. Opinie medialne kształtują u nas elity, które w ogóle Polski nie rozumieją.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #polityka
9fbe61f8-0408-4b42-a8d7-012f941ed221

Zaloguj się aby komentować

Liberalna inteligencja Po 1989 roku była pogubiona, bo pojawiły się niezwykłe wyzwania. To wybaczalne. Ale po wejściu do Unii było inaczej, polityka wróciła w koleiny normalności, wróciła do politycznego elementarza, do oczywistości. Polska mogła robić to, co robią wszystkie państwa, czyli skupić się na narodowych interesach. I tu nagle pojawił się problem. Polska inteligencja pojęcia interesu nie znała. Dla niej Zachód, a w szczególności Unia, były światem, w którym nie trzeba, a nawet nie wolno się bić o własny interes, bo wszyscy mają ten sam.

Inteligencja chciała być nowoczesna, chciała być zachodnia, ale nie była. Wybiegła przed szereg, nie rozumiała nowoczesnego państwa. Po 1989 roku wysiłek politycznego wsparcia dla rozwoju, zwany wówczas reformami, krążył wokół spraw krajowych. Wszystkie mechanizmy rozwojowe były nad Wisłą albo przychodziły z Zachodu w rytmie zmian dokonujących się nad Wisłą. Jednak po 2004 roku polityczne wsparcie dla rozwoju zmieniło swój wektor. Od porządków wewnętrznych ważniejsze się stały globalne reguły, w szczególności unijne regulacje. Nawet drobne w nich zmiany wywołują większe skutki niż największe wysiłki w polityce krajowej. Mogą przynieść Polsce wielkie korzyści, mogą przynieść straty. Niemcy, Francuzi czy Holendrzy z imponującą skutecznością naginają metareguły dla własnych korzyści. W zasadnym poczuciu, że wspólnota to jedno, a dbanie o własne korzyści to drugie. Sprawa jest tak oczywista, że wszystkie państwa – z Niemcami i Francją na czele – biją się o władzę i wpływy w Unii.

Polska inteligencja nawet tego nie dostrzegła.
Postawa była tak zaskakująca, że z początku trudno było uwierzyć. Była więc seria niezrozumiałych ekscesów. Wejście Polski do Unii zaczęło się od mocnego akordu, od czołowego starcia z unijnymi drapieżnikami, Francja i Niemcy postanowiły zmienić reguły, odebrać Polsce i Hiszpanii liczbę głosów, jaką im przyznano w Nicei, przy czym grali bezczelnie, bo głosy nam zabrane wzięli dla siebie. Gdy jednak Rokita z Tuskiem rzucili hasło „Nicea albo śmierć”, mocniej zostali zaatakowani w Warszawie niż w Berlinie i Paryżu. Liberalna inteligencja była oburzona, dowodziła, że to skrajny populizm, szkodzenie Polsce, psucie na starcie relacji z Unią. Z równą niechęcią przyjęto weto rządu Millera wobec zmiany systemu głosowania. Co za różnica – tłumaczyły polskie elity – ile głosów ma Polska? Przecież w Unii jesteśmy wspólnotą. Podobnie opisywano narodowe bezpieczeństwo, głęboko wierzono, że w Unii wszyscy dbają o bezpieczeństwo wszystkich. Gdy podpisanie umowy o budowie Nord Stream 1 Radek Sikorski nazwał „drugim paktem Ribbentrop-Mołotow”, spotkał się z olbrzymią krytyką. Opisano go jako radykała psującego relacje z Niemcami. Gdy Putin najechał Gruzję, obiektem ataku był Lech Kaczyński. Po co pojechał do Gruzji, po co zaostrza konflikt, sprawę lepiej załatwi Bruksela. Nie załatwiła, Sarkozy poleciał do Tbilisi i pokornie przyjął warunki Putina.

___

Robert Krasowski Klucz do Kaczyńskiego

#polityka #czytajzhejto
wstreczyciel

@smierdakow Specyfikę świata liberalnych wartości widać w badaniu o nazwie "alokacja moralna". Liberał ma w sobie jakąś niechęć do swoich korzeni, do swoich bliskich, do tradycji czy do swojej ojczyzny. Liberałowie idealizują natomiast wielkie i odległe idee typu demokracja, prawa człowieka albo praworządność. Wiedząc powyższe nie dziwi mnie, że nasi liberałowie idealizują unię a deprecjonują Polskę i jej interesy. Lenin nazywał takich ludzi pożytecznymi idiotami.

e5e6a7d9-db1e-464d-a271-fcfb2d39228b

Zaloguj się aby komentować

Wraz z nadejściem Kaczyńskiego i Tuska (...) władców przestano oskarżać. Zaczęła się nowa epoka – bezkarności władców. Oczywiście opozycja nadal krzyczała, ale narodziła się nowa praktyka, liberalna inteligencja udawała, że nic złego nie widzi w zachowaniach Tuska, prawicowa inteligencja nic złego w zachowaniach Kaczyńskiego. To był najważniejszy przełom w polityce, jaki wprowadziła rozgrzana inteligencja. Poczucie, że apokalipsa już się zaczęła, sprawiło, że zapanowała autocenzura. I w mediach, i w reszcie sfery publicznej, i nawet w prywatnym myśleniu. Nie dopuszczano do siebie niewygodnych faktów.

Ta sytuacja demoralizowała. I Tuska, i Kaczyńskiego. Jeden patrzył na bezczelne praktyki drugiego, a widząc, że rywalowi uchodzą, kopiował je na własnym podwórku. Przykładów jest mnóstwo, weźmy kilka, obrazujących skalę zjawiska. Widząc, jak Kaczyński zamienił PiS w partię prywatną, Tusk zaczął robić to samo. Wyrzucał z partii każdego, kto wyrósł za bardzo. Za bezpieczną miarę wielkości przyjął standardy Kaczyńskiego: partyjni koledzy mogli mu dorastać do pięt, ale już nie do kolan. Rok po roku pozbywał się wszystkich silnych postaci. Wybaczano mu wszystko, bo był biblijnym katechonem powstrzymującym nadejście Antychrysta.

Kłopot w tym, że w 2013 roku Tusk z walki z diabłem zrezygnował. Wszystko w tamtej decyzji było małe. I porzucenie własnej partii na rok przed wyborami. I porzucenie władzy nad Polską na rzecz dobrze płatnej posady. I wybór następcy, osoby ewidentnie fatalnej. Nikt nawet nie jęknął, wśród liberalnych elit autocenzura była tak wielka, że Tusk zbierał wyłącznie oklaski. Udawano, że Polska obejmuje strategiczne stanowisko. Udawano, że porzucenie fotela premiera to coś normalnego, choć był to eksces, gdzie indziej nieznany. I co najgorsze, udawano, że partia i rząd trafiły w dobre ręce. A przecież Tusk, aby partię nadal posiadać z tylnego siedzenia, oddał ją w ręce najgorszego następcy. Oddał po to, żeby Platforma marniała, żeby mieć pewność, że wszyscy będą marzyć o jego powrocie.

Przesadził w rachubach. Nowy lider miał być słaby, a był fatalny. Nie tylko poprowadził partię do podwójnej porażki, ale doprowadził do rozbicia liberalnego elektoratu. Choć to właśnie Tusk otworzył PiS-owi drogę do władzy, nie usłyszał nawet słowa pretensji. Nowy lider Platformy pożegnał się z fotelem, jego miejsce zajął Grzegorz Schetyna. Od tego momentu Tusk robił wszystko, aby Schetyna przypadkiem nie uratował Polski przed PiS-em. Cała pierwsza kadencja PiS-u to zakulisowe intrygi Tuska przeciw Schetynie, ale też Schetyny przeciw Tuskowi. Kulisy tej samobójczej polityki znało wielu dziennikarzy, ale ich nie opisali. Nie mogli, temat był tabu.

Czy można było odebrać władzę PiS-owi po pierwszej kadencji? Chyba tak, a na pewno połowę, czyli prezydenturę. Kiedy Schetyna przegrał wybory parlamentarne, musiał się pożegnać z fotelem lidera. I wtedy nastąpił kolejny zuchwały krok. Wiedząc, że nie muszą się bać krytyki, Tusk i Schetyna zawarli kompromis. Nowym szefem partii został kolejny polityk z poziomu kostek, był bezpieczny dla obu, nie miał szansy na sukces, na obalenie PiS-u. Im większa była stawka polskiej polityki, im bardziej inteligencja chciała Polskę ratować, tym niższe motywacje mieli ludzie, którym powierzono ratunek. Stali się bezkarni, więc byli bezczelni.

Przyszły prezydenckie wybory, Platforma wystawiła polityka jeszcze gorszego, zadecydowali wspólnie Tusk, Schetyna i Borys Budka. Kandydat był jeszcze gorszy, bo teraz miarą wielkości były kostki nie Tuska, nie Schetyny, lecz Budki. Tuż przed wyborami poparcie dla kandydata Platformy spadło do poziomu kilku procent.

Przyszło opamiętanie, takiego wyniku partia by nie przeżyła. Pojawiła się możliwość podmiany kandydata, więc tym razem wystawiano sensownego. Rafał Trzaskowski natychmiast wystrzelił w górę, gdyby kampania trwała kilka tygodni dłużej, polityk PO byłby prezydentem, a rząd PiS-u zostałby sparaliżowany. Od tamtej chwili cała energia Tuska skupiła się na osłabieniu pozycji Trzaskowskiego. Osiągnął swoje, opozycja przez dwa lata wegetowała, Budka dalej zadawał ciosy swoimi małymi piąstkami, a Kaczyński nawet ich nie czuł, a był przecież słaby, stał na jednej nodze, co kwartał tracił większość w Sejmie. Powrót Tuska do Platformy był tak udany i tak triumfalny tylko dlatego, że partia została przez niego zdeptana. Przez osiem lat największa antypisowska partia więdła tylko po to, aby zakwitnąć mogła wyłącznie pod Tuskiem.

___

Robert Krasowski Klucz do Kaczyńskiego

#polityka #czytajzhejto
voy.Wu

TLDR: dojście kaczyńskiego z pisem do władzy to wina tuska xD

Dzemik_Skrytozerca

@smierdakow


Nie lubię Krasowskiego. Ma styl, ma erudycję i ma agendę. Więc tak naprawdę buduje narrację pod swoje tezy zamiast analizować. Spójrzmy:


Od tamtej chwili cała energia Tuska skupiła się na osłabieniu pozycji Trzaskowskiego. Osiągnął swoje, opozycja przez dwa lata wegetowała, Budka dalej zadawał ciosy swoimi małymi piąstkami, a Kaczyński nawet ich nie czuł, a był przecież słaby, stał na jednej nodze, co kwartał tracił większość w Sejmie. Powrót Tuska do Platformy był tak udany i tak triumfalny tylko dlatego, że partia została przez niego zdeptana. 


I co my tu mamy?

Uproszczenia.

Przyrównywanie do dzieci przez wszechwiedzącego narratora.

Silnie emocjonalny sposób obrazowania.


Trzy grube przewiny, które nie powinny znaleźć się w rzeczowej i uczciwej analizie.


Więc jeśli chcesz sprawić sobie przyjemnosc, sięgnij po Kapuścińskiego. Podobny ton, głębsze przemyślenia i uczciwsze podejście do tematu.

Man_of_Gx

@smierdakow Rządowi Tuska dużo uchodziło na sucho, tak dużo że uwierzyli w swoją teflonowość choć sukces wyborczy Ruchu Palikota i wiele innych znaków powinno dać im do myślenia. Nie zwalałbym wszystkiego na Tuska, to cała partia była tak zajęta swoim życiem wewnętrznym, szefem został Schetyna, bo był najlepszy w partyjne gierki ale dla obywateli gość tak śliskiego obycia że przeciętny wyborca KO nie kupiłby od niego używanej hulajnogi o samochodzie nie wspominając.

Budka to faktycznie był jakiś kompromis ale naprawdę można było się obok Budki wybić wystarczyło mieć osobowość...


Tusk nauczył Kaczyńskiego jednej rzeczy: Można naprawdę ostro lecieć w chuja z zasadami i dalej mieć dobre sondaże.


Też mnie zadziwia że kaczor tyle czasu utrzymał swoją minimalną większość i KO nie udało się ani jednego posła "wydłubać" i skończyć tego rządu.


Gx

Zaloguj się aby komentować

Half_NEET_Half_Amazing

co robił czaskosky gdy sikorski strzelał do ruskich?

kaszalot

Na instagram też dodał ankietę i tam wygrywa Trzaskowski, ale mniej głosów

Stashqo

@smierdakow widać po pisiorach, że mocno boją się Sikorskiego jako kandydata na prezydenta. I chyba słusznie bo w przeciwieństwie do Trzaskowskiego ma szansę zagospodarowania centrum i lekko na prawo a lewica i tak zagłosuje antypis w 2turze.

Od jakichś 2tyg. w necie leci na niego samo geste a Trzaskowskiego zostawili praktycznie w spokoju. Leitmotiv antykampanii to już nie radek-zdradek i ośmiorniczki a podwójne obywatelstwo i syn w armii USA.

Zaloguj się aby komentować

Im bardziej tonął, tym silniej walczył. Nie dopuszczał myśli, żeby zapukać do cudzych drzwi, żeby pracować pod innym liderem. Ale w jego determinacji było coś jeszcze. Powiedzieć, że partyjną robotę szczerze polubił, to nic nie powiedzieć, on się zakochał w byciu liderem.

W jego planach partia miała być wielka, ale równie mocno ją kochał, gdy okazała się mała. Od 1993 roku była to jedna skromna, wynajęta willa, jedna sekretarka oraz grupka wolontariuszy. Siedzieli w willi całymi dniami, snuli plany, dzielili skórę na niedźwiedziu, organizowali konferencje prasowe, na które nikt nie przychodził. PC prosperowało jak osiedlowa restauracja, kilku stałych klientów, wieczny brak pieniędzy na czynsz i prąd, ale gdyby powiedzieć właścicielowi, że lepiej zamknąć biznes, ten by się oburzył. Dla niego nie był to biznes, ale życie. W końcu nadszedł cios, nawet w tym malutkim światku doszło do buntu, Jarosław stracił przywództwo, przez kilka lat wegetował w Sejmie jako niezależny poseł.

To wydarzenie uformowało jego tożsamość, zrozumiał, czego naprawdę chce. Kiedy brat dał mu w prezencie drugą partię, skupił się na tym, aby jej nigdy nie stracić. W polityce jest to marzenie niezwykłe, dla polityków partie są narzędziem, trampoliną do władzy albo wzmocnieniem władzy, gdy rządzą. Wszyscy jednak wiedzą, że kiedyś partia ich porzuci. Kaczyński był wyjątkowy, odmówił udziału w łańcuchu nieustannych rozstań, zakochał się w roli partyjnego lidera jako w pomyśle na całe życie. Zakochał się w dożywotnim przywództwie, w posiadaniu partii prywatnej. Wszędzie jest tak, że to partia posiada lidera, on stworzył partię, w której lider jest właścicielem.

___

Robert Krasowski Klucz do Kaczyńskiego

#polityka #czytajzhejto
4fc8674a-6b16-4edc-87c8-082c30f96c52
Jarem

@smierdakow

Zapisuję tytuł.

Postać JK jest fascynująca, niezależnie od tego co kto o nim uważa

AdelbertVonBimberstein

@smierdakow widać jestem takim Kaczyńskim dla Hejto.

Czarmiel

Jest w Audiotece w ramach subskrypcji.

Zaloguj się aby komentować

Kanał Zero robi się coraz ciekawszy

#polityka #lewica
100c5d40-c932-4c0d-9df1-21c7b7fde5e5
kopytakonia

Nie oglądam, ale popraw mnie jeśli się mylę bo się zaatanawiam:

Co lepiej prosperuje kanał zero czy ten pierwszy kanał co założyli smokowski i Stanowski o sporcie?

Ja myślałem w ogóle że kanal zero tez będzie o sporcie, ale w sumie to mam tylko informacje na temat tych dwóch kanałów z takich przebłysków na hejto jak ktoś wrzuci i tyle

Zaloguj się aby komentować

Amerykańska platforma społecznościowa Bluesky zyskała ponad milion użytkowników w ciągu jednego dnia. Wielu internautów rezygnuje w ostatnim czasie z korzystania z należącego do Elona Muska serwisu X (dawniej Twitter).

W połowie września korzystało z niej 10 mln, a obecnie już 16 mln użytkowników.

W siłę rośnie też inny komunikator - Threads, należący do koncernu Meta, właściciela Facebooka. Firma podała w czwartek, że od początku listopada liczba użytkowników Threads wzrosła o ponad 15 mln, do 290 mln.

W ostatnich dniach brytyjski „The Guardian” i hiszpański „La Vanguardia” ogłosiły, że już nie będą publikować postów na X. Jak oceniły oba dzienniki, X stał się „toksyczną platformą medialną”, która promuje dezinformację.

https://biznes.pap.pl/wiadomosci/amerykanski-komunikator-bluesky-zyskal-ponad-milion-uzytkownikow-w-ciagu-jednego-dnia

#wiadomosciswiat #usa
wstreczyciel

@smierdakow Mam wrażenie, że dla zachodnich liberałów/demokratów bluesky wobec twittera pełni taką samą rolę, jaką na naszym polskim rynku dla polskich liberałów/demokratów pełni hejto wobec wykopu. Czyli taka bezpieczna bańka informacyjna, w której przebywamy wśród swoich i w której wszyscy poklepujemy się po plecach bo mamy bardzo podobne poglądy.

Zaloguj się aby komentować

Nawet fajny serial, ale imo zachwyty mocno przesadzone. Teatr jednego aktora. Pingwin niesamowity, reszta nieistotni statyści, klimat mega, fabuła słabiutka - problemy rozwiązują się same, nic świeżego

#seriale #pingwin #hbomax
33d3761e-308a-485c-8a85-a5615ec8e316
banan-smietana

@smierdakow powiedz co lepszeo wyszlo w ostatnich 2 latach. Dla mnie bomba, troche siadlo w momencie odcinkow skoncentrowanych na Sofie. Koncowka mocna i mroczna. Nawet nie bardzo bym chcial teraz S02 zeby nie zepsuli.

Czokowoko

Niesamowite jak bardzo ten serial leciał poziomem w dół od pierwszego odcinku który był genialny do finału który był koszmarny..

Al-3_x

@smierdakow Akurat Sofia była świetna.

Zaloguj się aby komentować

Ambasada RP w Pjongjangu została ewakuowana w grudniu 2020 r. w wyniku ogłoszonego przez władze KRLD całkowitego zamknięcia granic państwowych z powodu epidemii COVID, co uniemożliwiało prawidłowe funkcjonowanie misji dyplomatycznej RP w Pjongjangu i skutkowało zawieszeniem pracy Ambasady RP w tym kraju.

Oprócz Polski spośród państw zachodnich w Pjongjangu obecna jest wyłącznie Szwecja, która wznowiła działalność swojej placówki dyplomatycznej w KRLD we wrześniu br.

https://www.gov.pl/web/dyplomacja/wznowienie-dzialalnosci-ambasady-rzeczypospolitej-polskiej-w-koreanskiej-republice-ludowo-demokratycznej

#polityka #koreapolnocna
8b21c00a-71d5-4b77-bc91-0ee77344961b
Afterlife

Zostac oddelegowanym do KRLD do pracy w ambasadzie to nieco niekomfortowa sprawa

Zaloguj się aby komentować

ale pisowe żony dzisiaj się bigosu nagotują, ciekawe czy Applebaum umie?

#polityka
cdabb384-5180-4449-98d7-fb644cd78bda
PlatynowyBazant20

@smierdakow jak nie umie, to mietczynski przypadkiem dzisiaj wrzucił filmik jak gotuje bigos, znowu. Może podpatrzeć co i jak

AdelbertVonBimberstein

@smierdakow umie, wspominała w swojej książce "Zmierzch demokracji", że gotowała bigos z innymi kucharkami w sylwestra 1999 dla zagranicznych gości xD

jimmy_gonzale

Brawo brawo a teraz do roboty ws stolicy.

Zaloguj się aby komentować

No to chyba na tyle jeśli chodzi o wsparcie pisu przez Trumpa

#polityka
c4eb6e82-059f-411e-a6bd-716311c2462b
bartek555

Tenk ju from de mauntejn

razALgul

@bartek555 tenk gad Andrzej iz łit inglisz behajnd mister brader

pol-scot

@smierdakow dlaczego z Trzaskowskim?

smierdakow

@pol-scot bo już wiedzą kto będzie prezydentem

pol-scot

@smierdakow Trzaskowski jeszcze nie wie a oni wiedzą?

kodyak

@smierdakow mnie to bawi jak pis podłożył się tym klaskaniem w Sejmie. Teraz jak Trump zrobi coś nie w interesie polski zawsze można pokazywać kto go wybrał XD

Zaloguj się aby komentować