Było? Miller grubo leci po Czarzastym i Wieczorku: https://x.com/LeszekMiller/status/1870444887113376023?t=-_v8SClcL20OFsmwZDmtZA&s=19

Osłupiałem, gdy dotarła do mnie wiadomość, że Dariusz Wieczorek został nominowany na stanowisko ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Wyraziłem swoje zdanie na ten temat w wielu publicznych wypowiedziach oraz skierowanych do decydentów przestrogach. Uważałem, że na czele tego resortu nie powinien stać człowiek, którego jedyną „kwalifikacją” jest służalczość wobec Czarzastego, lub – jak to określił Wincenty Elsner – bycie odpowiednikiem Błaszczaka przy Kaczyńskim. Wieczorek to w istocie klon Czarzastego, co najlepiej ujawniło się podczas operacji likwidacji SLD i szybkiej prywatyzacji Nowej Lewicy. „Zniszczę cię” to charakterystyczne sformułowanie typowe dla Czarzastego, które przejął jego pojętny uczeń.
Czarzasty wielokrotnie łamał zasady demokratycznej partii, ignorował statuty i regulaminy, eliminował przeciwników, powtarzał głosowania, a nawet wykorzystywał ochronę do tłumienia zarówno realnych, jak i wydumanych oponentów. W procesie zakończenia 30-letniej historii demokratycznej lewicy zawsze mógł liczyć na oddanego Wieczorka, który otrzymał nagrodę za wierną służbę.
Pasmo afer i kompromitujących wpadek ministra, a także jego brak kompetencji w dziedzinie nauki i wyzwań, przed jakimi stoi ten sektor, w końcu doprowadziły do jego dymisji. Determinacja obrońców Wieczorka nie wystarczyła, by powstrzymać narastające zmęczenie jego osobą. Warto jednak zauważyć, że lewica zdołała „dowieźć” wolną Wigilię dla pracowników – na razie tylko dla Wieczorka, ale i tak można to uznać za mały sukces.

#polityka
maximilianan

@smierdakow to chyba stary temat, mówił o tym na początku kadencji.

Zaloguj się aby komentować