Zdjęcie w tle
edantes

edantes

Kosmonauta
  • 111wpisy
  • 557komentarzy
Jestem zirytowany zachowniem PS store i Sony #ps4 #sony #ps5 .
Na stronie internetowej ps store była promocja na grę Wolfenstain: Alt history collection z 289 zł na bodajeże 56 zł. Strona informowała, że promocja trwa do 19.01. Dziś wchodzę na psstore bo chcę sobie w końcu zamówić, a tam już stara cena.
Kończenie promocji przed czasem, jeżeli regulamin nie mówi o tym, że promocja dotyczy tylko wybranej ilości produktów etc., uważam za bardzo niefajne zachowanie - postanowiłem więc napisać do supportu w tej sprawie z nadzieją, że uda mi się uzyskać grę po starej cenie. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że poczta mailowa Sony działa tylko w godzinach 10-18.30 xD to jest poziom absurdu pkp, które wyłącza możliwość zakupu biletu między północą, a pierwszą w nocy albo sklepu internetowego Wojciecha Cejrowskiego, który nie działa w niedzielę.
09fc4d7c-05c4-47fa-8466-32a2583a21e8
dc953a14-7780-475f-813a-3533d07156c1
edantes

@gamlling @gzubbryzgowijski @Cinkito

W takim razie naleza się przeprosiny dla PS store musiałem nie zauważyć godziny, usunę potem wpis

gamlling

@edantes zostaw. Może komuś się przyda informacja o tej godzinie ;)

gzubbryzgowijski

@edantes @gamlling promocje w Europie kończą się o tej samej godzinie, 23:59 czasu GMT. W tym samym czasie jest aktualizacja PS Store dla całego regionu. Niestety my jesteśmy +1 względem GMT i wychodzi taka kiepska godzina i teoretycznie kolejny dzień.

Zaloguj się aby komentować

W sprawie dzisiejszej afery - jestem na Hejto od kilku miesięcy, wrzucam sobie jakieś ciekawostki architektoniczne i stare fotografie, do tej pory było miło. Johny do tej pory nie miał żadnych odpalow I sprawnie radził sobie z administracja (choć przed ostatnia fala nie było to pewnie trudne).
Trochę się sfrustrowałem po tym ile hejtu wylało się na niego po tym co napisał. Jasne, takie zachowanie jest niedopuszczalne ale dp tej pory robil dobra robote i moim zdaniem zasluguje na druga szanse. Hejto bez johnego będzie dziwne, a wcześniej nie było takich przypałów.
Jason_Stafford

@Joloxx9 @edantes on się po prostu nie nadaje na moderatora, i tyle.

Joloxx9

@Jason_Stafford też mi się wydaje, że typ, ktory straszy tym że ma zły humor to ostatnią osoba nadająca się do takiej roli.

TytusBomba

@edantes dopóki nie dorzucą szkalowania przegrywów do regulaminu to zachowanie poniżej krytyki, mam nadzieję żę niedługo zaktualizują regulamin i toksyki ze sprawnymi głowami wszelakimi pilami stąd znikną

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Tomki i Tomkinie
Mój ostatni wpis o historii mojego pradziadka bardzo wam się spodobał, więc dziś również pokażę wam kilka historycznych zdjęć ale tym razem pokażę wam świetne narzędzie, które ostatnio odkryłem - https://palette.fm/, strona służy do kolorowania czarno-białych zdjęć, całość jest darmowa i trwa kilkanaście sekund. Trochę ukradzine z reddita, bo post o tej stronie wczoraj tam znalazłem xD
Zdjęcia będę dodawał w osobnych komentarzach, z krótkim opisem i oboma wariantami - przed i po kolorowaniu.
Zachęcam do dodawani swoich zdjęć w tej nitce
Na pierwszy ogień wujek Antek, podczas wojny należał do jakiejś organizacji konspiracyjnej i w 1941 został aresztowany i wysłany do Auschwitz, gdzie zmarł po 6 miesiącach niewoli. Co ciekawe jego ojciec (również Antoni) też był członkiem ruchu oporu i jak syn został wysłany do Auschwitz. Prawdopodobnie pracował w obozowej piekarni, co pozwoliło mu przeżyć wojnę. Przeżył również marsz śmierci (babcia wspomina, że sąsiedzi widzieli go gdy maszerował przez rodzinną miejscowość). Długo myśleliśmy, że zginął w trakcie marszu ale ostatnio odkryliśmy, że przeżył marsz i został zesłany do obozu w Mauthausen, gdzie zmarł kilka dni przed wyswobodzeniem obozu.
38549cd3-29be-42f4-9d5f-e77427e3df1b
0bf6cc9d-9fc9-404b-932c-7291bcf6eb57
8fd967fd-aa61-4210-bfef-0fc0a00df21d
edantes

klasa mojej babci na wycieczce szkolnej do Warszawy, w tle nowopowstały Pałac Kultury i Nauki im. Józefa Stalina

1d6bb655-3d17-403b-99a0-a94cb6e1e964
84e8daff-8472-4b83-8cd5-487f4fd7fd26
edantes

Pradziadek i prababcia przed rodzinnym domem. Pradziadek wybudował go sam, głównie za łupy zdobyte podczas wojny.

4fa0a466-4e02-425f-ba2b-b24d23abb3ad
6b652859-53b5-462e-b6e8-8e676d6d3c25

Zaloguj się aby komentować

Mój pradziadek w czasie II WŚ przeszedł ciekawą drogę - najpierw był w Wojsku Polskim, ale miasto, z którego pochodzę poddało się po kilku godzinach walk. Później został wcielony do wehrmachtu i wysłany do Francji, tam uciekł przez kanał la manche i wstąpili do sił aliantów w Wielkiej Brytanii.
Żałuję, że nie znam więcej szczegółów. Wiem tylko, że potem walczył jeszcze we Francji w 44, spędził trochę czasu w lazarecie, a potem wrócił do Polski.
a865de3f-91e2-4eb5-bdf2-65a6706799af
b48a5dbd-2a08-4513-8930-9cbf89a5b68d
325fe081-c865-4b83-a0ce-8e9a7ab0e59b
anervis

@edantes super historia, może jeszcze się czegos dowiesz od starszych członków rodziny?

Mikry_Mike

@edantes nowa, komunistyczna, władza nie ciągała dziadka po sądach? Nie miał nieprzyjemności ze względu na ową drogę? Oni patrzyli krzywo na każdego, kto nie był w AL(banda obdartusów), Batalionach Chłopskich czy też nie służył w Armii Berlinga jadąc na pancerzu T-34. Mój pradziadek podczas wojny był kolejarzem, po godzinach latał jako żołnierz AK, ale niestety albo wpadł na minę albo podczas podczas akcji minowania/rozbrajania coś poszło nie tak. Pradziadek oberwał, leżał w szpitalu i pilnowali go akowcy. Nie wiem tylko czy przed tym, aby go ktoś z RSHA nie wziął czy aby nie wygadał czegoś.

Untilted

@edantes I tak wiesz więcej ode mnie. Ja wiem tylko, że mój brał udział w Powstaniu. Przetrwał powstanie, ale rany jakie doznał ciągnęły się za nim do końca życia. Znamiennym jest, że to nie rany go wykończyły ale polacy-komuniści, którzy potem przez wiele lat prześladowali rodzinę mojej babci i zmusili go do życia jak kret i ciągłego ukrywania. Stąd mam wyssaną z mlekiem skrajną nienawiśc do wszystkiego co czerwone.

Zaloguj się aby komentować

Patodeweloperka oczami architekta.
Wczoraj był wpis teoretyczny, a dziś trochę doświadczenia z praktyki projektowej. Jak wygląda projektowanie budynków mieszkalnych w Polsce, czy deweloperzy często łamią albo naciągają prawo? Poniżej kilka przykładów z  mojej praktyki, niestety żeby dobrze to opisać będę musiał powołać się na kilka przepisów, mam nadzieję, że was nie zanudzę
W każdym nowym mieszkaniu w Polsce musi być zapewniony dostęp do światła przez minimum 3 godziny dziennie między 7:00, a 17:00 (w dniu równonocy).  Przy dużej gęstości zabudowy wymóg ten jest trudny do spełnienia, zwłaszcza na niższych kondygnacjach. Często w takich miejscach projektuje się lokale usługowe, co jednak gdy deweloperowi bardziej opłaca się zrobić tam mieszkanie? Pierwszą i najmniej groźną metodą jest sprzedawanie takich lokali jako lokali usługowych typu „studio”. Czym te studio jest nikt w sumie nie wie, bo Polskie przepisy takie rodzaju mieszkania nie definiują. Takie mieszkania często są sprzedawane bez aranżacji (ścian wewnętrznych), czasem nawet bez wydzielonej łazienki (miejsce na jej lokalizację oczywiście jest, ale deweloper go nie wydziela). Polskie prawo jest dość dziurawe w tym zakresie i w takim lokalu bez problemu można się zameldować. Oczywiście w takim przypadku zwykle nabywca wie, że coś z tym lokalem jest nie tak, ale często i tak decyduje się na zakup jeśli cena i lokalizacja są dogodne.
Niestety często zdarzają się deweloperzy i architekci, którzy jawnie wprowadzają klienta w błąd. W mojej praktyce spotkałem się  z projektem (na szczęście niezrealizowanym), w którym przy analizie nasłonecznienia architekt nie brał pod uwagę balkonów. Tłumaczył to uproszczeniem bryły budynku na potrzeby analizy. Niestety wynagrodzenie architektów często jest powiązane z uzyskaną powierzchnią użytkową mieszkań (PUM), a co za tym idzie zarówno pracowniom projektowym jak i deweloperom zależy na wyciskaniu metrów.
Czasami Decyzja o Warunkach Zabudowy określa ilość miejsc postojowych wymaganych w stosunku do ilości mieszkań (np. 1 miejsca na każde mieszkanie). W takich przypadkach widziałem sytuacje gdzie projektowana duże mieszkania (70-90 m2), a następnie już po odbiorze wyodrębniano z nich  mniejsze lokale. Ta luka miała być załatana w 2018 r, ale nie wiem na ile nowe przepisy są skuteczne.
W przypadku mikro deweloperów (np. budowa bliźniaków albo bloków z kilkoma mieszkaniami) notorycznym problemem jest cięcie kosztów na etapie realizacji, zwłaszcza tam gdzie trudno jest wykazać, że coś zostało zrobione inaczej niż w projekcie (np. zmiana materiałów na tańsze).  Spotkałem się też z inwestycją gdzie okna, które były za blisko granicy działki były zabudowane płytami kartonowo-gipsowymi i wycięte już po odbiorach xD.
 Na koniec słowo otuchy – obecnie sytuacja mocno się polepszyła, głównie za sprawą dużej świadomości klientów, opisane przypadki są rzadkie i funkcjonują raczej jako anegdoty w moim zawodzie, a większość dużych deweloperów nie pozwoliłaby sobie na takie uchybienia. 
Jakby ktoś był zainteresowany to mogę napisać o innych przykładach albo jak sytuacja wygląda za granicą
d93469a7-d5e3-4144-ac74-d30eeebaf9e1
Nebthtet

@edantes dajesz więcej! Dlaczego to nie jest bardziej wyplusowane? Temat ciekawy i zawsze na czasie.


Może kiedyś wrzucisz też parę porad od architektonicznej strony, na co ludzie powinni zwracać uwagę decydując się na kupno mieszkania - zarówno w "starym" jak i "nowym" budownictwie?


Polecam założyć sobie społeczność na to.


@lubieplackijohn pomożesz może? bo temat ciekawy, a utonął.

starebabyjebacpradem

@edantes spotkałem się z tym "zamurowanym" oknem już w szkole zawodowej w 2007 roku, po odbiorze budynku jeździliśmy i magicznie się pojawiały po naszej wizycie

SCC

@edantes mamy społeczność budownictwo, choć niewielką. Ja sam myślę, żeby czasem jakiś wpis tam wrzucić, ale zbyt dużo roboty mam.

Zaloguj się aby komentować

Architektura modernistyczna umarła w St Louis, Missouri, 15 Lipca 1972 o 15.32.
Pruitt-Igoe miało być idealnym osiedlem mieszkalnym, która pozwoli 12 tysiącom mieszkańców z St Louis na godne życie w nowoczesnych budynkach. Osiedle zostało wybudowane w miejsce slumsów i było przeznaczone głównie dla wysiedlonych z nich mieszkańców. Założenie miało być symbolem odrodzenia St Louis, tymczasem eksperyment zakończył się 20 lat później wyburzeniem blokowiska.
Zespół budynków otrzymał w 1951 roku prestiżową nagrodę Amerykańskiego Instytutu Architektury, jego projekt spełniał większość założeń proklamowanych prze CIAM (Międzynarodowy Kongres Architektury Nowoczesnej) – ścisłe strefowanie, rozdzielenie ruchu pieszego od samochodowego, odległości między budynkami zapewniający dostęp do światłą i powietrza.
Co poszło nie tak? W mojej opinii, największym problemem była próba rozwiązania problemów społecznych – biedy, bezrobocia i wysokiej przestępczości – przez rozwiązania doraźne. Aby rozwiązywać te problemy konieczna jest praca u podstaw i edukacja, a nie rozdawanie mieszkań. Budynki w Pruitt-Igoe były nowoczesne, ale ich utrzymanie było kosztowne. Zbyt kosztowne dla biednych mieszkańców. Już w 1960 roku, 5 lat po zakończeniu budowy, koszty utrzymania były wyższe niż dochody z czynszu. Windy nie działały, powszechne były akty wandalizmu i drobna przestępczość. Sytuacja pogorszyła się w 1967 roku, gdy zrezygnowano z ochrony obiektów. 
Niektóre rozwiązania były wręcz kuriozalne – na początku Pruitt miało być przeznaczone wyłącznie dla czarnych, a Igoe dla białych mieszkańców. Sposobem na walkę z bezrobociem był… zakaz wstępu dla bezrobotnych mężczyzn. Jeśli mężczyzna stracił pracę w trakcie mieszkania w obiekcie zostawał eksmitowany. Na początku czarnoskórym mieszkańcom zakazywano posiadania telewizji i telefonów. Społeczności istniejące w slumsach przed ich wyburzeniem zostały całkowicie rozbite, a na ich miejsce nie udało się zaproponować niczego nowego.
Wyburzenie dzielnicy zostało uchwycone na filmie i wykorzystane w filmie Koyaanisqatsi, zachęcam do zapoznania się, zwłaszcza, że sceną wyburzenia towarzyszy muzyka Philipa Glassa.
Jeśli ktoś chciałby więcej ciekawostek ze świata architektury to mogę coś jeszcze napisać – o postmodernizmie, albo o patodeweloperce w Polsce i jak to wygląda w innych krajach UE. 
źródła: C.Jencks - "Architektura Postmodernistyczna", film The Pruitt-Igoe Myth (dostępny na YT), wikipedia
Link do fragmentu Koyaanisqatsi https://www.youtube.com/watch?v=eNNJrHR53ZA&ab_channel=Lucas
7a4eee1f-1bee-4367-952e-db14cf9c333b
ff4b6a45-652d-410f-8404-8a5fc5b4d8e0

Zaloguj się aby komentować

Poprzednia