@L4RU55O opie ale przypomniałeś.
U mnie w szkole były w postaci kamizelek na suwak z jakiegoś sztucznego materiału. Dziewczyny miały dłuższe. Podobny kolor jak Twoja. Ogólnie nie spełniały funkcji bo nikt ich nie zapinał. Wyglądały szpetnie ale miały jedną zaletę, że można było na nich siadać zamiast dupą na podłodze bo pod klasami rzadko kiedy były ławki. Przymus ich noszenia nie trwał chyba długo (rok, max dwa?) i potem przymuszali do noszenia białych t-shirtów (jak na wf).
Nie wiem czy to wina czasów czy moja szkoła była popierdolona. Źle ją wspominam i jako przykład mogę podać woźnego, który bez identyfikatora nie wypuszczał z szatki bo magicznie mogłeś mieć ze sobą bombę (uczniowie z identyfikatorami już nie) lub problem z wyjściem z budynku szkoły o zbyt wczesnej godzinie.