@tomwolf takim "zróbmy hałas" to Ty społeczności nie rozruszasz xd zastanów się nad dodawaniem opisu do zdjęć na przykład. Za tłumaczem google:
Kuliści to niewykwalifikowani tragarze, którzy stanowili trzon wczesnego sektora pracy w Singapurze. Większość stanowili biedni ludzie, którzy wyemigrowali z Chin pod koniec XIX wieku w poszukiwaniu możliwości zarobienia na życie (słowo „kulis” lub „kulis” ma swoje korzenie w języku hindi. co oprócz pracy odnosi się również do rdzennych mieszkańców Gudżaratu, którzy są uważani za jednych z pierwszych „fajnych”, którzy wyemigrowali do pracy w Singapurze).
Wielu chińskich coolmenów, którzy musieli stawić czoła trudnym warunkom pracy na terenach kolonialnych, stało się niewolnikami opium. Narkotyki, które są uważane za ważny brytyjski towar, służą do utrzymania równowagi handlowej w zamian za import dóbr luksusowych z Azji, zwłaszcza z Chin.
Opium stało się lukratywnym towarem dla rządu kolonialnego od połowy XIX do początku XX w. Mówi się, że aż 30-55% dochodów rządu pochodzi z handlu opium. Było to zanim Komisja Opiumowa zaproponowała w 1909 roku zatrzymanie wzrostu dochodów z narkotyku i stopniowe podejmowanie działań w celu ograniczenia używania opium. Zaczęło się od zakazu sprzedaży opium osobom poniżej 18 roku życia, kontrolując jego dystrybucję. Wydawanie indywidualnych zezwoleń na leki (Thulaja, Naidu Ratnala. „Opium i jego historia w Singapurze”. National Library Board, Singapur . Web. 19 kwietnia 2017 r.)
Warto dodać, że pomimo surowego prawa Singapur boryka się z dużą konsumpcją środków psychoaktywnych. Około 40% przestępców narkotykowych ma poniżej 30 lat, a przestępstwa dotyczą w dużej części marihuany. A jest to tak restrykcyjnie pilnowane m.in. dlatego, że rząd obawia się powrotu fali ćpunów.
Dodaj do tego tych dziadków, których muszą hospitalizować, bo się uzależnili za młodu od opium i widać, że Singapur zdecydowanie ma na co rozpierdalac hajs xD i wydaje mi się, że po części pokazuje bezsens takiej zaślepionej walki z narkotykami