Od jakiegoś czasu już nosiłem się z myślą cojakiśczasowego dzielenia się z Wami różnymi rzeczami z których użytkowania jestem szczególnie zadowolony. Wyjątkowo solidne, przydatne albo po prostu ze świetną proporcją ceny do jakości. W dużej mierze narzędzia do majsterkowania, ale nie tylko.
Otwieram zatem tag
#reklamaniesponsorowana pod którym będę wrzucać co mi przypadło do gustu i zapraszał do dyskusji, jeśli będziecie mieć własne propozycje w danym temacie
😃
Na początek przedstawiam lutownicę gazową
PROXXON MicroFlam PR28144.
Można ją teraz dostać za 180zł. W zestawie mamy kolbę, kilka końcówek, tackę z gąbeczką, mini statyw (zgubiłem), kluczyk do końcówek i trochę cyny - także standard. Lutownica ma włącznik, regulację przepływu gazu oraz zapalnik piezo.
Pierwotnie kupiłem bardziej jako solidny mikro palnik do lutowania mosiężnych detali (i w tym celu sprawdzała się bardzo dobrze - z wykorzystaniem dyszy do hot air), ale z czasem okazało się, że coraz chętniej wykorzystuję ją do doraźnego lutowania jakiś kabelków kiedy nie chce mi się wyciągać całej stacji albo potrzeba coś zrobić z dala od źródła prądu.
Najważniejsze dla mnie plusy:
-
gaz - czyli brak potrzeby podłączenia do prądu i brak akumulatora. W sumie to nie wiem na ile starcza zbiornik bo mało lutuję, ale jest spory. A co najlepsze, szczególnie względem lutownicy akumulatorowej - "ładowanie" gazem do zapalniczek trwa 3 sekundy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-
działanie z koszulkami termokurczliwymi - końcówka lutownicza ma z boku jeden otwór wylotowy gorącego powietrza. Nie wiem na ile jest to zamysł konstruktorski xD Ale jest to super wygodne, że można zlutować, nasunąć koszulkę i od razu przyłożyć owy otwór i ją zacisnąć. Przez to w praktyce mało co używam specjalnej dedykowanej do tego nakładki.
-
brak przewodu idącego do stacji który zawsze mi się gdzieś plącze i denerwuje
-
proxxon - tak jak w przypadku innych narzędzi tej tej firmy, sprzęt dobrze wykonany. Nic tam nie lata ani się nie rozpada, ładnie spasowane, wszystko działa tak jak powinno.
Minusy:
-
nie wybierzemy sobie w stopniach Celsjusza dokładnej temperatury
-
kanał wylotowy gorącego powietrza zawsze z którejś strony musi się znajdować - więc jak jest bardzo ciasno, to można coś przez przypadek zjarać i trzeba o tym pamiętać. Bo inaczej się szybko przypomni ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-
syczy, jak to palnik - czasem mnie denerwuje 😛
Jako jedynej to bym nie chciał mieć, ale jako dodatek do "normalnej" lutownicy albo opalarkę/palnik - polecam.
wołam na życzenie:
@myoniwy @Yes_Man #majsterkowanie