Ostatnio oglądałem wideo o tym że chce się wprowadzić cyfrową walutę CBDC z połączonym dowodem do roku 2030 co ma mieć opłakane skutki dla prywatności a'la model chiński - w skrócie - idziesz na protest przeciw państwu bo coś Ci się nie podoba, państwu się nie podoba że raczysz protestować, odcina Ci środki w banku i już nie masz nawet co jeść bo i za co skoro gotówka ma być zlikwidowana, przykładowo:
https://en.wikipedia.org/wiki/COVID-19_protests_in_Canada - pomijając czy dany protest był słuszny czy nie, jak państwo śmiało blokować środki w banku tym ludziom niezależnie jak sprzeczne mieliby poglądy i nikomu nie robili krzywdy? Gdyby nie inni ludzie rozdający im jedzenie paliwo etc. byłoby kiepsko. Coś takiego niegodne jest demokratycznego państwa.
No więc zacząłem się zastanawiać jakie to by miało skutki dla mnie i kiedy byłem na jakimś proteście. Hmm... ostatni protest na jakim byłem był to rok 2012 przeciw ACTA2. Nie podobało mi się że "Jebane komuchy chcą mi odebrać wolność" w internecie. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
https://en.wikipedia.org/wiki/Anti-Counterfeiting_Trade_Agreement
WIĘC? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czy państwo mogłoby wprowadzić dzienny limit prądu tak abym nie mógł od 15 do 22 korzystać z komputera i konsoli ile chcę? Limit internetu? Niemożliwość blokowania reklam czy oglądania pirackich filmów i seriali których NIE MA w serwisach streamingowych czy pobierania książek których już nie można kupić? Jeśli tak, wyszedł bym na protest, jeśli nie to mogą sobie to wprowadzać bo i tak wszystko będę mieć gdzieś a co się będzie dla mnie liczyć to tylko to by mieć robotę, mieć co jeść a po pracy chcę sobie popykać na konsoli czy obejrzeć choćby Oppenheimera na Netflix bo i tak jestem typowym "domatorem". Dziękuję!
#gownowpis #ciekawostki taguję #gry #ps5 bo to głównie tego się tyczy