@szajza231 dlatego, że jednym z problemów Barcy jest to, że zaczyna się urządzać w tyłku, w jakim się znalazła. Zaczęło się od klubu amigos, gdzie piłkarze grali mimo braku ambicji i regularnie dostawali w tyłek w Europie, ale nie powodowało to żadnych większych zmian (Liverpool, Roma, PSG, pewnie coś jeszcze wyparłem z pamięci). I o ile zespół piłkarzy już prawie całkowicie się zmienił, to wygląda jakby klub amigos przeniósł się na ławkę trenerską, gdzie naprawdę 2/3 sezonu była tragiczna i poważnie Barcelonie groziło wypadnięcie poza top4, co wiązałoby się z brakiem gry w LM i jeszcze poważniejszymi problemami finansowymi. Ostatnie kilkanaście meczów nie może przysłaniać tego, że Xavi po prostu nie jest dobry trenerem i odkąd skończyło się prześlizgiwanie się 1:0 jak w poprzednim sezonie, to drużyna jest kompletnie pozbawiona balansu i równie dobrze można rzucać kostką ile bramek w najbliższym meczu zdobędzie, a ile straci. Barca zawsze będzie się porównywała z Realem (i vice versa), a to porównanie na ten moment wygląda koszmarnie.
To co napisałeś - zna klub od podszewki, dobrze współpracuje, ma to mityczne DNA Barcy - ale wszyscy już serdecznie mają dość trenerów z mitycznym DNA, pora przestać żyć czasami Guardioli i spróbować czegoś innego, CZEGOKOLWIEK innego. A tak, to jest właśnie urządzanie się w tyłku, bo jest ciepło i miło.
I jeszcze inną sprawą, że gdyby faktycznie następcą miał być Marquez (czyli znowu DNA Barcy i wszystkich zna, ale trenerstwo to inna sprawa), to faktycznie wolę Xaviego - ale to wciąż jest tylko mniejsze zło