#klasycznamotoryzacja

7
80
NRD, późna komuna. Ekonomiczny duroplast, 3 cylindry, dwusuw odpalający na ćwierć obrotu, zupełnie jak na guzik. Zdarzało się, że były jedne lampy na prawie 30 lat produkcji. Litraż bagażników nie mający się czego powstydzić nawet i dziś. Masówka stworzona przez obywatela i dla obywatela, który nawet i sam by są sobie to wszytko złożył i rozłożył, jak lodówkę, pralkę czy łóżko. Nie chodziło o konkurencję. To po prostu miało działać.
Świat, 2022. Auta z gówna celowo stworzone by się psuć. Ludzie dostają zawału o obcierkę na parkingu lub o ratę by w ogóle mieć czym jeździć. Roboty pełno i dla blacharza, spawacza, informatyka 5 elektryków i 10 mechaników, bo jeden będzie poprawiał po drugim. 3 cylindry na turbo, ewentualnie 8 na prąd, musisz mieć minimum 500 koni, bo inaczej wiocha, mimo że ich nie masz prawa (prawie) nigdzie ich wykorzystać. Abonamenty wyposażeniowe. Ludzie leczący kompleksy tylko dlatego że mają ciut inny zderzak i wzorek na feldze. Rumun śmiejący się w twarz, że jak mu dasz 100 koła ściągnie trochę części z magazynów Renault to wyklepie Ci Dustera, bo lepiej to kupić niż VW Polo za 95k.
Coś ewidentnie poszło nie tak w motoryzacji w którymś momencie. Nie wiem kiedy to się zaczęło... może jakoś 15-20 lat temu. Pozostaje sobie zadać pytanie czy to komuna była aż tak zacofana, czy to kapitalizm tak bardzo pognał, że się zaczął plątać o własne nogi...
https://www.youtube.com/watch?v=emoF0EFxjjA
SzubiDubiDU

@skowyrny Ej ale uznawanie trabanta jako "coś dobrego" świadczy, że albo gówno się znasz na motoryzacji albo wrzucasz baita

SzubiDubiDU

@skowyrny


"NRD, późna komuna. Ekonomiczny duroplast, 3 cylindry, dwusuw odpalający na ćwierć obrotu, zupełnie jak na guzik."


"To po prostu miało działać."


Widać, że w życiu nie miałeś z nimi do czynienia. Na start polecam sprawdzić gdzie w trabancie jest zbiornik paliwa a potem przeanalizować czemu wypadki w trabancie były zawsze albo lekkie obicia albo śmierć na miejscu

scyntylator

@skowyrny mam podobne przemyślenia ale trochę przesunięte w czasie. Dla mnie auta skończyły się wraz ze zniknięciem radia 1-din, od tego momentu coraz mniej blachy i jakości a coraz więcej gówno-plastiku i niepotrzebnych bajerów. Takie bmw 1 z '13 roku ma gorszą jakość materiałów deski i drzwi niż śmieszny civic z 95 czy mondeo '00. W nowych autach ponaciskasz na deskę i masz koncert trzasków i strzałów, co z tego że masz super wygłuszenie na autostradę jak na kostce auto gra koncert w środku. No i trwałość, jak miałem pełnoletniego civica, to był 2016 rok przy wymianie tarcz zauważyłem że na wielowahaczach mam jeszcze oryginalne gumy. W takim audi to już od pierwszych a4 potrafiły pękać po kilku latach całe wahacze bo zrobili je z aluminium xDD

Zaloguj się aby komentować

Brickstone

@Havelock_Vetinari o proszę. Kolejny oglądacz patoJezusa

Havelock_Vetinari

@Brickstone Zdarza się czasami ;d

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Mercedes-Benz SL280 - W113.
Jest po prostu idealnie piękny!
Kilka faktów o SL280:
Mercedes-Benz SL280 (W113) to dwumiejscowy roadster lub coupé, które zostało zaprezentowane w 1963 roku w Genewie, podczas Salonu Samochodowego.
Autko było produkowane od 1963 roku, aż do 1971 roku - wyprodukowano łącznie 48 912 samochodów, z czego 19 440 zostało sprzedanych w Stanach zjednoczonych.
SL280 był następcą 300 SL (W 198) oraz 190 SL (W 121 BII).
Wszystkie modele były napędzane rzędowymi, sześciocylindrowymi jednostkami benzynowymi z wielopunktowymi wtryskami paliwa.
Czym jest wielopunktowy wtrysk paliwa?
MPI – Multi Point Injection, każdy cylinder ma swój osobny wtryskiwacz, który jest umieszczony w kolektorze, przed zaworem dolotowym. Początkowo praca wielopunktowych wtrysków paliwa była regulowana mechanicznie i były one w tamtych czasach montowane do drogich i luksusowych aut, a w obecnych czasach steruje nimi komputer.
Jakie pojemności miały te silniki?
2,308 cc - 2.3 Litra, o oznaczeniu M127.II SOHC I6.
2,496 cc - 2.5 Litra, o oznaczeniu M129.II SOHC I6.
2,778 cc - 2.8 Litra, o oznaczeniu M130 SOHC I6.
Jakie skrzynie biegów były dostępne we wszystkich modelach?
Skrzynia automatyczna - 4 biegi biegi.
Skrzynia manualna - 4 biegi.
Skrzynia manualna o oznaczeniu ZF S5-20 - 5 biegów.
Z jakich materiałów zostało wykonane to auto?
Drzwi, pokrywa bagażnika oraz maska zostały wykonane z aluminium, oczywiście zmniejszyło to wagę pojazdu i jak na tamte czasy dawało to bardzo dobre efekty podczas prowadzenia pojazdu. Auto ważyło 1300 kilogramów.
Warto tutaj wspomnieć, że doskonałe właściwości jezdne to nie tylko zasługa małej masy, ale i krótkiego nadwozia, w tamtych czasach świetnych hamulców i dobrze dostrojonego zawieszenia.
Autor zdjęć tego cuda: stephan_bauer
c8edde2b-854d-4509-ade3-62364da0c0b6
030e6c97-67ef-4348-a9c7-a0ef5759bee4
a4338538-510e-44d4-92b5-93afb300eb89
66be4ada-b8d4-462a-ae52-58715ae5e20c
kris

@Havelock_Vetinari ile taka furka może kosztować teraz?

Havelock_Vetinari

@kris Jak patrzyłem na niemieckie portale z autami, to około 200K za super stan, może gdzieś taniej by coś znalazł. No nie ma ich dużo na rynku wtórnym ;d

Zaloguj się aby komentować

Ależ piękny jest ten Mercedes 300 SL Gullwing!
Chyba rozwija skrzydła do lotu..
45945d35-be5d-4966-a1e6-a492bdf944bd
CzechGangbang

@Havelock_Vetinari i ten niepraktyczy ale dodający charakteru "próg", który trzeba pokonać, żeby usiąść w tym cudzie.

41064fe2-b16c-4348-a471-50f16497f08e
Bipalium_kewense

@CzechGangbang Gdyby zdarzyło się wsiadać do tego cacka w ubłoconych butach, byłoby zapaćkane gdzieś z pół tapicerki. Chociaż na szczęście do takich samochodów nikt w ubłoconych butach nie wsiada. Ale przydałby się bajer w postaci wysuwanej drabinki lub podnośnika.

Havelock_Vetinari

@Bipalium_kewense @CzechGangbang Zacznijmy, że jeździ się nim raczej w dobrą pogodę podczas przejażdżek ;d Absolutnie chciałbym mieć to

Zaloguj się aby komentować

Mówta co chceta, ale stara Wołga GAZ-21 wygląda jak seks w czystej postaci. Tylko wrzucić pod maskę kilkulitrowe V8 i cieszyć się pięknym autem z osiągami adekwatnymi do wyglądu.
A komunę jebać.
b8b76332-a794-4a12-8c82-3628932703b4
Admiral

@JanBenisIII wygląda okej, ale czy lepiej niż amerykańskie auta z tamtego okresu?

JanBenisIII

@Admiral dyskusyjne, gust każdy ma swój. Mnie ta Wołga akurat się podoba, ale amerykańskim rówieśnikom bynajmniej urody nie odmawiam.

Zaloguj się aby komentować

Dziś walentynki, a czy jest coś romantyczniejszego niż Ferrari Testarossa w kolorze Rosso Corsa?
Ferrari Testarossa, a także 512TR i F512 M to produkowany w latach 1984-96 supersamochód "średniej" półki ze stajni Ferrari. Samochód został zaprezentowany w Paryżu w 1984 roku. Auto stało się bardzo popularne i w ciągu siedmiu lat złożono ponad 7 tys. egzemplarzy. Mimo wielu przeróbek mających przystosować auto do torów wyścigowych, Testarossa nigdy nie odniosła sukcesów podczas wyścigów. Model ten jest jednym z najbardziej spektakularnych modeli w gamie Ferrari, który odniósł niebywały sukces komercyjny, a także umocnił pozycję jako producenta egzotycznych supersamochodów. Po zakończeniu produkcji modelu F40 (o którym też kiedyś postaram się napisać) w 1992 przez 3 lata pełnił funkcję flagowego modelu firmy Ferrari do czasu prezentacji następcy modelu F50 w 1995 roku. Samochód ten stał się punktem odniesienia do oceny innych samochodów sportowych lat 80. i 90.
Silnikiem pod maską, przez cały czas trwania produkcji pozostawało 4.9L V12 z kątem rozwarcia 180°, 48 zaworami (4 na cylinder), DOHC. Jedyną różnicą między modelem z lat 84-91 a tymi 92-96 są wtryski (oba Bosha ale wcześniejszy ma K-Jetronic, późniejsze Motronic) oraz generowaną mocą (84-91: 390KM, 91-94: 428KM, 94-96: 440KM) samochód rozpędzał się do "setki" w okolicach 5s, a maksymalna prędkość w zależności od modelu to 295km/h lub 315km/h w późniejszej serii.
Samochód dosyć tani jak na klasyczne Ferrari, można dorwać za ok. 500tys zł, na Otomoto jest jedna oferta za 680tys. Niesamowite wrażenie robi na żywo, pamiętam jak za dzieciaka najpierw zobaczyłem je w gumie Turbo, a potem na jakiejś wystawie w Niemczech i tak sobie stałem przez półgodziny i marzyłem, żeby sobie takie kiedyś kupić. Tego samego dnia widziałem wiele samochodów różnych marek, ale moje serce zostało przy stajni czerwonych.
Niestety w przeciwieństwie do mojej późniejszej miłości czyli Volvo 242, nasza Testarossa nie nadaje się raczej na daily, średnie zużycie paliwa to jakieś 18l, a przy jeździe po mieście nawet 27l także ekonomiczne to ono nie jest. Ale jak było by mnie stać na samochód to raczej na paliwo też.
badb7b9a-5775-4e44-9328-56a7d695fbe0
pukpuk

@Kuduaty moj znajomy mial podobnego i mial tez garaz podziemny dosc stromy i niestety musial deski wyciagac i klasc pod niego zeby wyjechac ;D ale prezentuje sie zacnie!

Zaloguj się aby komentować

W sierpniu 1974 roku firma Volvo zaprezentowała nową generację samochodów — serie 240 i 260.
Te nowe modele stanowiły rozwinięcie serii 140 i były bardzo podobne do swoich poprzedników. Zmiany objęły nowy przód, duże zderzaki i zmodernizowane podwozie z przednim zawieszeniem typu McPherson. Jednocześnie zaczęto stosować nową serię 4-cylindrowych silników z wałkiem rozrządu w głowicy. Przez pewien czas w wersjach podstawowych oferowano jeszcze poprzedni 4-cylindrowy silnik.
Popyt na samochody dwudrzwiowe wciąż był bardzo duży, zwłaszcza na rynku skandynawskim, i dlatego włączenie do gamy produktów wersji 2-drzwiowej wydawało się oczywiste. Jednak ze względu na to, że trend zmierzał ku samochodom 4-drzwiowym, model 242 został wycofany z produkcji o wiele wcześniej niż modele 244 i 245.
W kolejnych latach samochód Volvo 242 był produkowany z wieloma różnymi silnikami i skrzyniami biegów.
Najbardziej spektakularnymi wersjami były wprowadzony pod koniec lat siedemdziesiątych model 242GT i sprzedawana w Ameryce Północnej wersja 240 Turbo z lat osiemdziesiątych. Obydwa modele oferowały doskonałe osiągi i stanowiły pełne potwierdzenie starego porzekadła „wilk w owczej skórze”.
Pomimo pozasportowego wizerunku Volvo 240 odniosło sukcesy w wyścigach samochodów turystycznych w latach 80. W 1983 roku Volvo wyprodukowało 505 sztuk wersji 240 Turbo z większą turbosprężarką i innymi modyfikacjami wydajności.
Wszystkie te samochody były eksportowane do Stanów Zjednoczonych ze specjalnym zestawem wyposażenia w bagażniku każdego samochodu. 270 z nich zostało wyposażonych w Long Beach, a kolejne 240 zostały wyposażone w ten sam zestaw na wschodnim wybrzeżu w zakładzie Volvo Penta w Chesapeake Bay.
Niemniej jednak 240 Turbo okazał się skutecznym konkurentem i w 1984 roku wygrał rundę Zolder w Mistrzostwach Europy Samochodów Turystycznych.
W grupie A ważył 1065 kg , a jego silnik o pojemności 2.1 litra z turbodoładowaniem wytwarzał około 350 KM (261 kW). Chociaż był to duży samochód i brakowało mu zwinności oraz pomimo swojego pudełkowatego, nieaerodynamicznego wyglądu, był szybki w linii prostej (osiągał nawet 260 km/h na szybszych torach, takich jak Monza, Hockenheim i Bathurst) i okazały się niezawodne.
Ponieważ jest tani i wytrzymały, 240 stał się również bardzo powszechny na wśród "rajdowców" ulicznych. W Wielkiej Brytanii 240 jest popularny wśród niedzielnych rajdowców ze względu na swoją wytrzymałość.
W Stanach Zjednoczonych 240 regularnie pojawia się w wyścigach wytrzymałościowych, wzorowanych na LeMons, w których ceniona jest niezawodność, trwałość i łatwość w dostępności części.
Ach kupiłbym sobie takie 242 GLT
83c26be6-822d-4197-86cc-55541d5b45da
zoniu

Bardzo fajna sprawa, chociaż jeśli chodzi o turystyki od Volvo, to latającej cegły 240tka nie przebije, moim zdaniem. Primo - kombi w wyścigach, w sensie oficjalna, fabryczna wyścigówka producenta, to chyba tylko ta jedna była w czasach nowożytnych. Secundo - patent z "naginaniem" przepisów i ścięciem głowicy pod kątem, był ge-nia-lny.


https://youtu.be/dEW_MS72Dao

Kuduaty

Dodam jeszcze, że miejsca pod maską jest tyle, że można bawić się w swapy i np. nie ma problemu by wrzucić sobie tam 2JZ z Supry MK4 i mieć takie Volvo które może mieć tak między 280 KM a do nawet 1000KM jak się ktoś postara. (na zdjęciu 242 właśnie z 2JZ o mocy "tylko" 550KM)

01e53ee4-3341-4dbc-af26-d13c74c3efc8

Zaloguj się aby komentować

Moi drodzy,
Na zdjęciu SAAB 92B z 1953 roku.
Prawda, że prezentuję się obłędnie w tej zimowej kolorystyce?
413e7947-0ddc-45eb-ae68-4d46f4aaa654
piwowar

@Havelock_Vetinari Ja jakoś ogólnie nie mogę się przekonać do obecnie panującego w motoryzacji stylu. Samochody starsze niż 15 lat niemalże z automatu dostają u mnie z automatu +10 za wygląd. I ta perełka wpadła mi w oko, gorzej czymś takim jeździć.

Havelock_Vetinari

@piwowar Obecne samochody, są do siebie podobne. I nie są robione z pasją ;d

starebabyjebacpradem

@Havelock_Vetinari @piwowar Przepisy ochrony pieszych zstrefy zgniotu maja na to wplyw

Zaloguj się aby komentować

To jedno z tych aut, które chciałoby się mieć w garażu i wyjeżdżać nim tylko w weekendowe słoneczne dni, na epickie przejażdżki.
https://www.youtube.com/watch?v=NQko0DdQI-8
PapaNorris

Mi się znowu marzy taka Shelby Cobra, albo chociaż replika

cae45cd2-6e5d-43c2-b5ac-0ae2f5d4e20b

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj coś autorskiego.
Jakimi autobusami dysponowała zajezdnia MZK w Warszawie, w latach 50 i 60?
Na przykład francuskie autobusy Chausson.
Autobusy Chausson pierwszy raz wyjechały na Warszawskie ulice w 1947 roku i znaczna ich ilość jeździła aż do lat 60.
Zdjęcie, które widzicie, pochodzi z lat 60. Na nim możecie zobaczyć autobus CHAUSSON APH1.521 APU.
Był to jeden z pierwszych Chausson'ów bez tzw. "świńskiego nosa", pokazany na Paris Motor Show w październiku 1951.
Produkcja seryjna rozpoczęła się w marcu 1952 roku, pod oznaczeniem ogólnym AP52 (L'AP52), a w 1953 roku zmieniono oznaczenia na AP521 (L'AP521).
Autobusy te występowały w wersjach:
-CHAUSSON APU521 w wersji APH1.521 - wersja rozwojowa modelu AP52 (L'AP52).
-Od 1949 roku wszystkie modele AP (L'AP) były produkowane w dwóch wersjach AP, jako autokar turystyczny lub dalekobieżny.
-APU - wersja miejska. Podstawowe oznaczenia to AP-521 i APU-521.
Pora na opis techniczny.
W zależności od zastosowania, w pojazdach były montowane następujące jednostki:
-AHH521,
-APH1.521,
-APH2.521,
-ASH521 (w dwu wersjach silnika SOMUA)
-AH521.
Rozwijając oznaczenia silników:
Jednostki Diesla:
-AHH521 - jednostka Hispano-Suiza DWXLD (licencja Hercules) 6-cyl. o mocy 92 kW / 125 KM przy 2400 obr/min.
-APH1.521 - 4-cylindrowy pionowo-podłużny silnik Panhard 4HL o mocy 80 KM.
-APH2.521 - taki jak silnik Panharda, lecz o mocy 100 KM.
-ASH521 - silniki 6-cylindrowy SOMUA D 610H, o mocy 130 KM lub SOMUA D 615H o mocy 150 KM.
I jedna jednostka benzynowa:
-AH521 - 6-cylindrowy silnik benzynowy HOTCHKISS o mocy 105 KM
db0b90eb-844b-4117-9d08-acb3f61e6dac
Rastablasta

@Havelock_Vetinari wywalało mi jakiś komunikat "błąd w formularzu". Kilka razy, ale potem odświeżyłem stronę, wkleiłem tekst i poszło.


Tak mnie jakoś nostalgia wzięła ścisnęła jak zobaczyłem Twój post i musiałem się dopisać

Havelock_Vetinari

@Rastablasta I o to chodzi w opisywaniu przeszłości motoryzacji. O wywoływanie wspomnień ;d Zresztą, takie historię sprawiają, ze nudne historyczne fakty, stają się ciekawsze ;d

Pertaseth

@Havelock_Vetinari Ale jak zielono na tym zdjęciu.

Zaloguj się aby komentować