@nevo to nie mak a raczej Apcoa, nawet kwota się zgadza. Jedno z dwojga: płacisz, bo wyżej cenisz sobie spokój, albo zlewasz całkowicie.
To nie jest mandat, żeby mieli z marszu dostęp do danych kierowcy, tylko tzw opłata dodatkowa od właściciela/dzierżawcy parkingu. Ma dokładnie taką samą moc prawną, jak moja odręczna notatka przyklejona ci do drzwi - żeby cokolwiek zdziałać, muszą zdobyć twoje dane, po czym się sądzić o wartość tej opłaty, przy okazji udowadniając, że tego dnia i o tej godzinie byłeś kierowcą tegoż pojazdu.
Generalnie owszem, właśnie chodzi o polowanie na takich, co cenią sobie spokój i zapłacą bez zastanowienia.
Już im się oberwało od UOKiK za takie praktyki. Ponad 800 tysięcy kary dostali.