Mieliście kiedyś sytuację paranormalne?
Przeglądajac z ciekawości co słychać u kolegów na portalu zaczynającego się na W trafiłem fajny post.
Może też zaczniemy tu jakąś swoją dyskusje na ten temat?
Jak ojciec miał w trakcie operacji zapaść i na jakiś czas loleciał na drugą stronę opowiadał, że widział swoich braci. Jeden umarł parę lat temu, drugi miesiąc wcześniej, a trzeci 2-3 miesiące wcześniej. No ogólnie nie ciekawy miał nastrój wiadomix.
No ale wracając w trakcie przechodzenia na drugą stronę mówił, że zobaczył swoich braci jak stali przy łóżku szpitalnym. Jeden z nich wyciągnął rękę i mówi choć z nami Wojtek. Ojciec już wyciągał rękę ale drugi brat powiedział, że on tu jeszcze zostaje ma sprawy do załatwienia, a my idziemy zwiedzać świat.
Druga sytuacja to jak umierał właśnie pierwszy wujek to ciotka w środku nocy się wyrwała gwałtownie ze snu i zaczeła myśleć o bracie czy coś w tym rodzaju już sam nie pamiętam do końca.
Na drugi dzień rano telefon, że brat nie żyje. Okazało się, że umarł o tej samej godzinie co się przebudziła.
#paranormalne #paranormalnemirkowyznania #zjawiskaparanormalne #duchy #sen #sny #swiadomesny
U mnie w domu była podobna sytuacja. Gdy moja babcia umierała w domu to tego samego wieczoru "przyszła" do mojej mamy we śnie i mówiła żeby się nie martwić
@XDDDDDDD z takich innych rzeczy to kiedyś jak se śniłem to w tym śnie miałem moc przechodzenia między światami. No i te światy były różne, jedno pamiętam to opisałbym jak Shire u Petera Jacksona tylko bardziej kolorowe.
No ale w końcu trafiłem do świata, który był pokojem. Normalnie pokój, w którym było ciemno, białe ściany i nic więcej. Lekko zaskoczony postanowiłem opuścić to miejsce, ale nie mogłem otworzyć portalu, którym podróżowałem.
I usłyszałem głos NIE WYPUSZCZĘ CIĘ STĄD. Wiecie, jak głos Śmierci u Pratchetta, dudnił i pochodził bardziej jak ze środka tego wymiaru. W końcu jednak, obsrany po pachy, otworzyłem portal i...
Budzę się w swoim łóżku, czuję jednak, że coś jest nie tak. Nagle czuję uderzenie w klatkę piersiową, a moim łóżkiem zaczęło miotać jak szatan. Ja już łzy w oczach, bo uświadamiam sobie, że właśnie jakiś demon mnie opętuje i ja nie chcę iść do piekła. Oczywiście, kiedy mnie puściło, uświadomiłem sobie, że to był paraliż senny, ale byłem tak obsrany, że bałem się ponownie zasnąć xD po jakiejś godzinie, może dwóch, jak zabiły dzwony kościelne, zasnąłem ino raz xD
Innych historii już nie opowiadam xd
@XDDDDDDD miałem parę razy sny prorocze i wiele razy dejavu
Zaloguj się aby komentować