#deheszki

3
2488
. #heheszki #deheszki
8b6362ec-5ec6-463e-ad83-da60bbf31280
banan-smietana

@deafone ja wyslatawiam teraz nawet z jakąś minimalna opłata 20-50 Zeta i tak dużo ponizej wartości przedmiotu trochę pomaga. Choć w sumie ...https://youtube.com/shorts/86SZMNiPfCE?si=x5o9ROz1v-RRoNpE

metsys_lodreip

@Fly_agaric Widać nigdy nic na OLX nie wystawiałeś

Fly_agaric

@metsys_lodreip No właśnie, to jest zbyt nachalne. Ktoś kto na OLXie wystawiał, to by tego tak długo nie ciągnął i "spierdalaj" wymknęłoby mu się już w połowie tego wysrywu... A ten jeszcze na wysyłkę się godzi i ekstra pójdzie za 30PLN na pocztę to wysłać?

GrindFaterAnona

@deafone to pewnie z generatora

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
. #heheszki #deheszki
d6ebc4b3-bb1c-4aaa-8bd4-77a4d7100695
artur-2

@cebulaZrosolu Wow, że ja o tym nie słyszałem. Posiadam kilka zegarków, ale żaden nie ma numerów rzymskich, więc nigdy nie zwróciłem na to uwagi. Fajna ciekawostka!

fiflak

cześć maleńka może spula kapiel?

PanPaweuDrugi

@deafone a co jeśli to zegar, w którym wskazówka minutowa obraca się normalnie, a zamiast wskazówki godzinowej obraca się tarcza? Na tarczy liczby są zapisane koncentrycznie, z dołem skierowanym ku środkowi zegara, może właśnie to jest powód, dzięki temu aktualna godzina zawsze jest czytelna.

Zaloguj się aby komentować

. #heheszki #deheszki #praca #budzetowka
3a2fa467-e527-4eff-8cbd-f233f4308463
Nvrmnd666

Jako menda z budżetówki nie potwierdzam.

Najpierw kilka lat w nieruchomościach - spoko pieniądze, stabilna pensja zawsze w terminie, dodatki, trzynastka, wczasy pod gruszą etc. minusy w przypadku nieruchomości to dużo spraw merytorycznych, zagmatwana papierologia i dość dużo stresu bo często sprawy, decyzje i inwestycje na spore kwoty i ponosiło się odpowiedzialność w pewnym zakresie za błędy - tzn. w razie nieprawidłowości wchodziły sądy, komisje i inne - mi się nie zdarzyło na szczęście, ale nerwówka sprawiła że zrezygnowałam.

Przeszłam do kultury w budżetówce. Centrum Kultury - bajlando. Pensja mniejsza to prawda więc trochę gorzej, ale elastyczne godziny pracy (jak jestem na 7 w pracy to pracuję od 7 do 15, jak zaśpię i przyjadę na 10 to sobie siedzę do 18 albo wyjdę o 16 i odrobię wtedy kiedy jest event). Odpowiedzialność nieduża, projekty fajne, poznaje się sporo ludzi w tym artystów, menadżerów etc. Minusy to częsta praca w weekendy albo w dziwnych godzinach. Czasami losowo trzeba zostać dłużej "bo coś" więc te godziny są mocno nieregularne w moim przypadku. Ale i tak jest zajebiście

A rodzina zadowolona że baba ma pracę i się sama utrzymuje.

Bystrygrzes

@Nvrmnd666 Jako menda z budżetówki nie potwierdzam.

Najpierw kilka lat w nieruchomościach - spoko pieniądze, stabilna pensja zawsze w terminie, dodatki, trzynastka, wczasy pod gruszą etc. minusy w przypadku nieruchomości to dużo spraw merytorycznych, zagmatwana papierologia i dość dużo stresu bo często sprawy, decyzje i inwestycje na spore kwoty i ponosiło się odpowiedzialność w pewnym zakresie za błędy - tzn. w razie nieprawidłowości wchodziły sądy, komisje i inne - mi się nie zdarzyło na szczęście, ale nerwówka sprawiła że zrezygnowałam.


Sad i...? bo w sumie to nigdy nie slyszalem o ukaraniu urzednika z bledy.

Nvrmnd666

@Bystrygrzes Mocno zależy od urzędu i zakresu. U nas na szczęście dram nie było bo kierownictwo bardzo pilnowało żeby było zgodnie z przepisami, patrzono nam bardzo na ręce ale uważam że to było dobre. Nie mam bezpośredniego doświadczenia. Bardzo często odpowiadają osoby wyższego szczebla, faktycznie płotki z niskich stanowisk (jacyś referenci, podinspektorzy etc. czyli znamienita większość mrówek urzędowych) nie są często ciągnięci do odpowiedzialności bezpośrednio. Raczej wewnętrzne. No chyba że sprawa wchodzi stricte w kryminał i celowe działanie. Ale takich akcji nigdy nie miałam wśród tego co znałam.

Trzeba też wiedzieć, że rzadko taki typowy podinspektor czy inny sam wydaje jakieś decyzje. Jego propozycja przechodzi przez jego kierownika - to przechodzi przez kilka działów merytorycznych np czy infrastruktura się zgadza na to żeby decyzja X była wydana, czy architektura się zgadza, czy ochrona środowiska się zgadza, a czy nieruchomości się zgadzają, a czy inwestycje też, potem naczelnik to ogarnia, potem prawnik a potem dopiero góra podpisuje XD Także obieg głupiego dokumentu to pół urzędu a takich dokumentów jest w pizdu i jeszcze trochę. I na każdym tym kroku któryś z działów może popełnić błąd. To niestety mocno rozmywa odpowiedzialność "bo przecież ktoś inny mógł to zauważyć".

Potwornym problemem jest to, że procedury są zagmatwane i zakręcone, jest ich za dużo a do tego wszystko odbywa się na papierze, a elektroniczny system obiegu dokumentów to pamięta chyba jeszcze czasy grono.net.

Czekam na dzień kiedy w końcu zostaną wdrożone nowoczesne rozwiązania w tych miejscach bo to będzie z korzyścią dla wszystkich obywateli. (Oprócz części urzędników typu "mieszacz powietrza" którzy okażą się zbędni xD)

redemptor

Mem kompletnie nietrafiony. Na niestabilnym rynku pracy posiadanie ciepłej posady w budżetowce jest akurat atutem. U mnie z dalszej rodziny 2 osoby tak pracują i nikt ich za to nie wyśmiewał ani obgadywał, wręcz przeciwnie, szacun że udało im się przebić do koryta.

Zaloguj się aby komentować