https://www.wnp.pl/przemysl-obronny/polska-miala-taki-pomysl-na-czolgi-13-lat-temu-teraz-wprowadzili-go-inni,722603.html
Wojskowi, dekadę temu, nie dali porwać się projektowi polskiego czołgu lekkiego.
Czemu? Nie mam pojęcia. Może były w armii inne potrzeby, ważniejsze? Inna mogłabyć całą koncepcja na urządzenie SZ RP. Możliwe też, że sam lekki wóz Anders był po prostu jebany.
Po przeczytaniu podlinkowanego artykułu widzę za to, jutro, pojutrze, no maksymalnie w CW26/27 tweety Mariuszka o zakupie M10 lub koreańskiego odpowiednika. Tak z 1000 sztuk.
Potem chłopina doczyta, że to czołg lekki i domówi kolejne 1000 sztuk bo będzie mu wstyd, że zamówił coś "lekkiego", bo wiadomo przecież, że zamawiamy tylko największe i najlepsze.
Nie, nie jestem przeciw modernizacji SZ RP. Jestem osobą, która popiera takie działania ale robione z głową.
Abramsy, K2, himarsy, chunmoo... Żeby kupić bralibyśmy kredyt na to tak czy inaczej. Mimo to można przenegocjowac offset, przekazanie know-how, licencję za darmo.
A tak, zamiast przemyślanej modernizacji mamy (mieć będziemy tu trochę tego, tam nieco więcej tamtego, a w Terespolu zrobimy dywizje nówka sztuka, wszystkie wozy nowe będą ale warsztaty niech zostaną w Żaganiu, bo kto z mechanikami się chce pokazywać.
Moje przemyślenia, to przemyślenia. Ich potwierdzenia nie znajdziecie w mediach czy wypowiedziach Mariuszka. To ostatnie to dla jego fanów, co możliwe, że zlecą się wyzywać od onuc, ruskich albo pełowców...
#polityka #wojsko