@SpasticInk
-
pamiętam z dzieciństwa, że 27 stopni było latem uznawane za upał; mieszkam w tej samej okolicy (Zachodniopomorskie), dzisiaj uważam to za przyjemny chłód
-
będąc dzieciakiem nie raz lepiłem bałwana, zjeżdżałem z górki na sankach w towarzystwie dzieciarni z całej okolicy; czy rzucałem się z innymi dzieciakami śnieżkami; dzisiaj zimą zwyczajnie nie ma śniegu, a górka zarosła już krzakami
-
jako dzieciak co zimę bawiłem się na zamarzniętym jeziorze; dziś ono nie zamarza
-
wiem z opowieści rodziców i dziadków, że za mojego dzieciństwa zimy i tak były łagodne
-
krewni z innego rejonu kraju (Wielkopolska) też twierdzą, że kiedyś lata były mniej upalne, a zimy ostrzejsze; z rodziną ze Świętokrzyskiego nie utrzymuję kontaktów, bo to ostre zj*by są, więc ich się nie spytam
Więc - według moich informacji klimat się ociepla od co najmniej kilkudziesięciu lat, i wiem to bez naukowców.
Jak Cie wypierdolą z centrum miasta, bo masz zły samochód albo w ogóle zakażą wjazdu spalinowym, bo ich zakażą, to inaczej będziesz śpiewać
Ktoś ma mi dać samochód, czy jak? Bo nie rozumiem, o czym mi tu piszesz. Ostatnia taksówka, z której korzystałem, była elektryczna, i nic strasznego się nie stało. Kumpel kupił używaną 8-letnią Teslę, na próbę, i póki co jest zadowolony. A jak ktoś wykosi z ulic te wszystkie pierdzące stare graty, to będę mu bardzo wdzięczny.
A jak Ci słonko za bardzo grzeje, to po prostu nie mieszkaj w Hiszpanii albo kup sobie klimatyzator
Mieszkam w Polsce. Klimatyzator nie rozwiąże wszystkich moich problemów - dalej będzie gorąco na zewnątrz, dalej będzie sucho w lesie.
W 1997 jak była gigantyczna powódź to nikt tak nie trajkotał, teraz prześcigają się w biadoleniu, że to klimat.
Problemy z klimatem są znacznie poważniejsze, niż jakaś tam śmieszna powódź.