-
Plastikowe ślizgacze, np. TO
-
Drewniane klasyczne, np. TO
-
Metalowe klasyczne, np. TO
-
Plastikowe klasyczne, np. TO
Mysz ma prawie 5 lat, więc z oparciem raczej nie chcę brać.
#dzieci #rodzicielstwo #zima #sanki
@Piechur brałbym klasyczne, ale niestety one mają malutki udźwig więc razem z dzieckiem się nie zjedzie (serio, widziałem już niejedne takie z płozami złożonymi wpół). A jak i tak dziecko samo ma jechać to brałbym plastik, mniejsze zagrożenie na górce
@emdet O plastiku myślałem, bo lżejszy, ale też super prędkości się nie rozwinie. Na razie myślę o kombo sanki metalowe plus jabłuszko
@Piechur no ja co prawda młode mam jeszcze mniejsze, ale zawsze brałem na pierwszym miejscu pod uwagę to, żebym tez mógł z tych sanek skorzystać
@Piechur są jedne jedyne prawidłowe sanki i jest to numer 3. Może niezbyt bezpieczne, ale za to jak zapierdalają na tych cienkich rureczkach! No i przy okazji bonus dla Ciebie, najłatwiej też będzie Ci je ciągnąć.
@hesuss O, ostatni argument do mnie przemawia najbardziej
@Piechur do 3 chyba będzie najłatwiej przymocować skrzynkę piwa.
@CzosnkowySmok
@Piechur metalowe klasyczne, takie że jak się dziecko przewróci to samo z nich siebie nie ściągnie
Najwięcej frajdy dają plastiki z hamulcami po bokach, ale to opcja dla saneczkarzy, co już sami wychodzą na dwór i sobie je targają pod górkę. Dla 5. latki, to jednak te metalowe klasyki.
@Piechur Metalowe klasyczne
...... ale prawdziwa przygoda to się zaczyna na worku foliowym wypchanym sianem.
@Mr.Mars Czytałem to kilka razy i za każdym razem widziałem "w worku"
Zaloguj się aby komentować