Tylko proszę o pytania dotyczące mojej pracy, nie takie typu ,,dlaczego lasy dają miliony na kościół?" Bo mamy katotaliban w kraju, góra chce się przypodobać. Ja nic na to nie poradzę, jedyny mój kontakt z kościołem to przygotowanie choinek. A i raz brzozy na zielone świątki szukałem, ale to na stażu pierwszy, może drugi dzień pracy
#lesnapracbaza #ama #pracbaza
Dlaczego osoby zbierające jagody w lesiew sumie to kradną nie odprowadzają podatku z sprzedaży do kasy lasów państwowych?
@SuperSzturmowiec teoretycznie zbiór płodów runa leśnego na własny użytek i handel można robić zgodnie z prawem nie potrzebując niczyjej zgody. Zgoda jest potrzebna jeżeli robisz to do wykorzystania w przemyśle.
A czemu nie odprowadzają podatków za zyski z handlu? Nie wiem, polska tratycja
A, i lp nie pobiera podatków, jak już by mieli gdzieś płacić to do zwykłego urzędu podatkowego
@SuperSzturmowiec wynika to z art. 21 ust. 1 pkt 73 ustawy o PIT.
Po jakich studiach można załapać robotę w lasach i czy jest to trudne? Jak z zarobkami? I czy jest to ciężka robota czy raczej większość dnia to liczenie i chodzenie po hektarach?
Edit. Czy zdarzają się takie dni, że nie masz co robić?
@Szoguniasty
Zacznijmy od technikum leśnego, znam osoby, które dostały się po technikum, ale czy normalnie to przebiegło nie wiem, ale się domyślam.
Potem oczywiście leśnictwo, najlepiej poznań, warszawa kraków, ale to się zaczyna zmieniać, ja jestem olsztyniako-poznaniakiem (pierwszy stopień olsztyn, drugi w trakcie w poznaniu)
Również kierunki pokrewne, typu ochrona przyrody itp.
Lasy potrzebują też ekonomistów.
Z zarobkami to różnie. Oczywiście nadleśniczy zarabia krocie, leśniczy również nie narzeka. Na najniższych stopniach to zależy od tego gdzie mieszkasz. Zarabiam kilkaset złotych więcej niż średnia kołchozowa i w mojej okolicy to dobra wypłata. Jednak na zachodzie Polski te 4k to chyba aż takiego wrażenia nie robi.
Dostać się na zachodzie i południu jest... Nie jest to najtrudniejsza rzecz na świecie. Powiązane jest to oczywiście z akapitem wyżej. Oczywiście najgorzej jest jeśli chcesz dostać się w swojej okolicy.
Robota jest średnia, oczywiście nie jest to wieszanie się na pile, ale czasami trzeba się nachodzić. Są też dni, gdzie nie wychodzisz z biura.
Nie nie mam takich dni. Mam pod sobą ponad tysiąc hektarów, zawsze jest miejsce, do którego można pójść. Oczywiście są momenty, że nic nie robisz, np jak czekasz na ciężarówkę ze trzy godziny w samochodzie.
@Airbag wiadmo że jest zakaz biwakowania w lesie, ale nigdzie nie znalazłem wiążącej definicji co to znaczy. Chyba raz natrafiłem gdzieś na opinię że rozbicie mamiotu Z PODŁOGĄ jest niedozwolone.
Czy za spanie pod chmórką na karimacie byłby mandat? A jak rozwieszę tarpa na linkach?
@Poji Szczerze, temat jest mi obcy, bo moje tereny są bardzo nieatrakcyjne do biwakowania.
Tu już raczej należałoby zobaczyć definicję słownikową.
Myślę jednak, że normalny strażnik leśny powinien przymknąć oko na biwakowanie. Lp mają tragiczny wizerunek, wystawienie mandatu za nieszkodliwą rzecz jedynie by go pogorszyło. Te kilkaset złotych nie jest warte tych strat wizerunkowych.
CHWAŁA SZATANOWI, KONTROL PRZESZŁA BOKIEM!
@Airbag kiedyś na lurkerze jeden leśnik wrzucił tekst i grafiki o tym jak się sadzi lasy w miejsce wyciętych drzew.
Było to dość imponujące, cała nauka o braniu pod uwagę jak idzie słońce, sadzeniu szybkich gatunków żeby chroniły młodniki, i że teraz sadzi się drzewa tak żeby las wyglądał na naturalny, miesza się liściaste z iglastymi itd., nie takie monokultury podatne na szkodniki, sosny żeby tylko szybko urosło pod wycinkę, jak kiedyś.
Gdybyś miał kiedyś podobny materiał do wyrzucenia było by super.
Czemu na zarządzenia masz dwa osobne segregatory?
@bizonsky jeden pełny, drugi dopiero zapełniany.
A co się waży na takiej wadze państwowej i jaką ma skalę?
@bizonsky waży się los mojej kariery w lasach xd
@Airbag Jak to jest z ta wycinka? Jest normalna bo np te drzewa byly sadzone po WW2 i minal ten czas po ktorym mozna sciac, czy pisowcy jak zwykle kradna ile sie da?
@Bezkid Na razie wycinka jest w granicach rozsądku, ale co się dzieje z pieniędzmi za drewno nie wiem, ale się domyślam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Póki drewno jest drogie i przynosi ogromne zyski nie trzeba kombinować z dodatkowymi źródłami dochodu, dla kogo ma starczyć dla tego starcza.
Gdyby nagle lp miały problemy finansowe i niestarczaloby np. dla ojca r to mogłoby się coś zmienić, np. poszlibyśmy na model skandynawski, gdzie wycina się 100 procent przyrostu, u nas coś tam zostaje.
Ale to jest zdanie wujka ciotki brata córki, ja jako pracownik lasów państwowych nigdy bym tak nie pomyślał( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@Airbag Czyli jest chujowo, ale stabilnie.
Zaloguj się aby komentować