Sobotniej nocy nastała zapowiadana hosanna
Dotarłem na miejsce, nie zrobiłem sobie kuku
Piwo jedno wypite, jeszcze nie idę po łuku
Warszawa-Mokotów... Znośnie, okolica ładna
Pierw siadam jakbym pod sobą miał krowę
A tu nic! Pustka pod zadem! Knajpianą
Swą reputację refleks uratował - niedocenianą
Jest on cechą. Pora nawilżyć swą mowę!
Wzrok pada na ekipę - a tu nie ułomy!
Tedy poprawian z buta wystające słomy
Może nikt nie zauważy... Jezu Kryste..!
Babska banda rzuca spojrzenia powłóczyste
Szybki skan - żadna nie jest moją byłą
Szybki pacierz odmówić, ochrona przed kiłą
---++---
Miałem ten wypad jakoś opisać to jakoś tam jest opissny ale zgrabnie w sonecie nie szło zmieścić także jest jak jest, no niestety. U mnie to albo rachu-ciachu, oiec sekund i po sprawie albo podejście takie bardziej maratończykowate.
W nasonetach to ja jednak uczciwe chyba nigdy nie wygram, nie moj format xD
#nasonety #diproposta #zafirewallem
@DiscoKhan czemu bez obrazka!
@UmytaPacha proszę bardzo:
Ale tak swoją człowiek się poetycko upocił i jeszcze z pretensjami, echhhhhh
@DiscoKhan ładny sonecik ale bez twojego rysunku to czegoś brak, jak sałatka bez Kieleckiego
Bo to byś musiał z 3 sonety opisać o tym wypadzie, żeby było co i jak
A co do Twojego no to jak ja wiem co tam się działo mniej więcej to spoko ale jak ktoś nie wie to za dużo się nie dowie z sonetu
@splash545 no już się zadeklarowałem że będzie o tym to dowiozłem ale wiem, że szału nie ma xD
Musi być czasem gorzej żeby później było lepiej : P
@DiscoKhan też najgorzej nie jest
@DiscoKhan no ja się trochę zgubiłem w fabule i czytałem 3 razy co by zrozumieć co sie dzieje. Ale ty masz talent do pisania o czterech wątkach w dwóch zdaniach
Zaloguj się aby komentować