Według danych CBOS z początku marca Mentzen wygrywa nie tylko z Nawrockim, ale i z Trzaskowskim, w trzech grupach wiekowych: 18-24 (40 proc.), 25-34 (37 proc.) i 35-44 (33 proc.). Dopiero w grupie 45+ traci na rzecz innych kandydatów.
Wychodzi na to, że prezydenta wybierze nam geriatria xDDDDD
Oczywiście Mentzen nie jest idealnym, a nawet dobrym kandydatem na ten urząd. Ale to pokazuje jedno - młodzi ludzie mają dość betonu PO-PiSowskiego i chętnie zagłosuje na kogokolwiek innego. Mentzen wpisuje się w "american dream", bo jest przedsiębiorcą, jest rozpoznawalny i nie jest z partii mainstreamowej.
Ale teraz weźmy pod uwagę alternatywny scenariusz. Zostawmy na boku Konfederację i poglądy Mentzena. Zamiast owego Mentzena na scenie pojawia się ktoś rozsądniejszy dla centrum. Ktoś równie zaradny w życiu zawodowym, wykształcony, ale zdecydowanie lepszy mówca niż Mentzen i o poglądach centrowych, powiedzmy centro-prawicowych.
I wiecie co? Również przegrywa przez brak poparcia 50-60-70-80 latków, którzy tę Polskę zamurowali.
Clue nie jest zajebistość Mentzena, bo to mit, ale pewien schemat, który widać WSZĘDZIE. Polska pod wieloma względami (posady w spółkach skarbu państwa, spółkach miejskich, uczelniach, instytucjach, związkach) jest zabetonowana przez leśnych dziadków z pokolenia PRL i ex działaczy solidarności. Oni do śmierci nie wypuszczą tego co zagrabili, a oddać będą to chcieli swoim klakierom, wychowankom i przydupasom, którzy będą kontynuoatorami tego kolesiostwa.
Starsi ludzie są pasożytami tego państwa, ponieważ młodsi dymają na ich emerytury w piramidzie finansowej, nie mają często mieszkań, a starzy mają wszystko niewielkim kosztem lub dzięki wałom po transformacji ustrojowej. A my na to wszystko tyramy.
Jeśli Mentzen ma się zaorać w II turze, dla dobra ogółu lepiej, żeby przegrał 1 turę z Nawrockim na styk. Ale to już skruszy nieco beton. Bo to może być impuls dla nowych twarzy w polityce, ludzi z lat 80 i 90, którzy się zaczną powoli przebijać. A Polska naprawdę potrzebuje dobrego wyniku kandydata nr 3, w tym przypadku Mentzena/Hołowni.
Tu wcale nie chodzi o to, że Konfederacja to dobra partia. Tu chodzi o to, żeby takich Konfederacji, czyli NOWYCH PROJEKTÓW POLITYCZNYCH, pojawiało się po prostu więcej. I na prawicy i na lewicy i w centrum. I co za tym idzie - nowych twarzy tych partii, kandydatów na urząd premiera, prezydenta.
Mam 28 lat. Naprawdę ostatnie na co mam ochotę to głosowanie jak moi starzy na tych wszystkich "zasłużonych działaczy" i dalsze pielęgnowanie kultu Solidarności. W d⁎⁎ie to mam.
#polityka #polska #gownowpis #przemyslenia