W całym moim ćpaniu mogę się pocieszyć tylko tym że było znacznie więcej znacznie większych ode mnie debili. Tutaj opis prawdziwej kumulacji lotto: dwójka narzeczonych z kilkoma latami doświadczenia w heroinie IV (dla niekumatych IV to dożylnie) z brakiem żył w które można się wkłuć biorą się za karfentanyl, opioid którego do znieczulenia słonia albo nosorożca potrzeba mniej niż morfiny na człowieka. Dla ludzi bez tolerancji 50 mikrogramów (czyli 0,00005 grama) będzie pewniczkiem pięknego pogrzebu a duża część z Was już może przy 30 (mikrogramach) wrócić do Bozi. Polecam przeczytać i się załamać albo pośmiać, jak wolicie. Pozdrawiam.
https://hyperreal.info/talk/cf-carfentanyl-przestroga-t51109.html
#narkotykizawszespoko xD #opiowraki #narkotyki
Erebus

@Zjedzon wszystko powinno być legalne i bez ograniczeń, oszczędzilibyśmy mnóstwo pieniędzy na niekończącą się walkę z narkotykami i jako państwo zarobili na dystrybucji.

wszystkie ćpuny by się w moment zaćpały i reszta by miała przestrogę.

Zjedzon

@Erebus postulaty niby okej tylko motywy takie sobie.

Po pierwsze, primo: skąd pewność że wszystkie się zaćpają na śmierć w, jak to powiedziałeś, moment?

Po drugie, primo: państwo już zezwoliło na sprzedaż paru narkotyków. Kodeina będąca opioidem jest dostępna bez recepty. Pseudoefedryna (która sama w sobie wybitnym narkotykiem nie jest ale może posłużyć jako prekursor dla różnych amfetamin) też jest dostępna bez recepty.

Po trzecie, primo: państwo już zarabia krocie z tytułu akcyz na tytoń i etanol.

Po czwarte, primo ultimo #pdk: jak sobie wyobrażasz legalizację substancji kontrolowanych w jednym kraju Schengen? Sama legalizacja byłaby niemożliwa a jeśliby została wprowadzona to konsekwencje międzynarodowe urwałyby dupy i głowy połowie narodu. A wewnętrzne by się skończyły pewnie linczem połowy rządu który by czegoś takiego spróbował.

Erebus

@Zjedzon obstawiam, że wpadliby w euforię i nie mieliby żadnych zahamowań. podobnie zresztą z pijakami-gdyby wódka z dnia nadzień była po cenie produkcji spirytusu to idioci by się bardzo szybko zapili na śmierć i problem związany z chorobami alkoholowymi sam by się rozwiązał.

potrzeba zdecydowanych działań, nie ma co bawić się w półśrodki.

wiesz ile np. USA wydaje na wojnę z narkotykami, której nie da się wydać? na tym bogacą się mafie, rośnie budżet tajnych służb itd. dlatego wszystko powinno być legalne na całym świecie. ten kto się ma zaćpać i tak się zaćpa, po co mu to utrudniać?

ColonelWalterKurtz

@Zjedzon @Erebus W USA mieli coś tak jakby pełną legalizację opioidów. Faktycznie wszyscy wymarli i po problemie, nie?

Erebus

@ColonelWalterKurtz a to nie dlatego, że narkotyki są za drogie? powinny być tanie żeby ułatwić ćpunom zaćpanie się. reszta zobaczy z czym wiąże się taki styl życia i będzie mieć nauczkę.

ColonelWalterKurtz

@Erebus przyjmę, że trolujesz i pójdę w swoją stronę XD

Erebus

@ColonelWalterKurtz w USA opioidy są na receptę więc to nie jest jakby pełna legalizacja i otwarty dostęp dla każdego bez ograniczeń.

cweliat

@Erebus czy zastosowales chlopskorozumizm tego typu kiedykolwiek w jakiejs powaznej kwestii w codziennym zyciu?

Zjedzon

@Erebus powiem Ci coś jako osoba uzależniona. To nie zadziała. Osoby uzależnione nie stosują logiki zdrowych a już na pewno nie stosują tego Twojego "huopskiego rozumu". Dlatego Twój plan, bardzo "kurwa sprytny", by się nie powiódł. Kwestie niemożliwości wprowadzenia go w życie nie ma sensu nawet poruszać.

@cweliat korzystanie z tego myślenia to jedno, bardziej mnie ciekawią jego rezultaty.

Dudleus

@Erebus eh wszystko by się udało gdyby nie te lewackie ograniczenia xD wprowadzili nocne prohibicje w miastach to na każdym kroku jest bimbrownia za grosze więc ludzie masowo umierają od alkoholu. Gdyby tylko politycy używali mózgu już dawno byłby raj na świecie.

Erebus

@Zjedzon osoba uzależniona będzie mnie uczyła logiki xD

ten portal autentycznie rozpierdala mnie każdego dnia. cieszę się, że go przypadkiem kiedyś odkryłem.

@Dudleus wiesz co trzyma przy życiu nałogowych alkusów? fakt, że nie mają za co chlać bo wódka jest jednak droga, a im ciągle mało. wystarczy obniżyć cenę alkoholu i pozwolić im wszystkim się zachlać. po co na siłę podtrzymywać ich przy życiu skoro oni sami o nie nie dbają?

tak, wiem-nasz opiekuńczy rząd nigdy na to nie pozwoli bo zależy mu na trwaniu patologii oraz akcyzie.

to tylko taki eksperyment myślowy, narkotyków też nie zalegalizują bo mają korzyści z zakazu.

Odczuwam_Dysonans

@Erebus ale pierdolisz, nie masz pojęcia o życiu i pojęcia o ćpunach. Zalegalizować wszystko? Utopia! Każdy kto ma minimalne pojęcie o ćpunach wie, że to tylko zaszkodzi społeczeństwu, żyjesz w jakimś wyimaginowanym świecie gdzie "kto chce to się zaćpa". Ta, jasne, ludzie potrafią latami walić po kablach ale jak będzie legal to się nagle zaćpają. Co ty masz w głowie?

Skoro głosisz takie gimbusiarskie poglądy, to pewnie słyszałeś o eksperymencie który ma miejsce w Kolumbii brytyjskiej w Kanadzie. I co, chciałbyś żeby tak było u nas? Zalegalizowanie pomogło tam z problemem narkotykowym, czy falowo i w przyspieszonym tempie degeneruje społeczeństwo? Hm? Tam właśnie zrobili to tak jak ty byś chciał, zalegalizujmy i yolo, niech zdychają na ulicach.

Że alkoholicy nie zapijają się na śmierć? Mordo jest masa bogatych ludzi którzy stoczyli się przez alko, a przecież stać ich było żeby kupować wódę na mausery.

Ludzie dmuchają po 5 promili bo są w cugu miesiącami.

Ćpuny walą opio latami i dalej żyją, wymieniają się info o dawkowaniu, doprowadzają swoje uzależnienie do perfekcji, perfekcji w odurzaniu balansując na granicy. Bo to ćpuny. Bo nic nie jest ważniejsze. Oni nie chcą umrzeć, tylko się naćpać.

Życia nie znasz dzieciaku, a to co proponujesz to prosta droga do degradacji naszego społeczeństwa, do tworzenia śmieci ludzkich. Zależy ci na niszczeniu rodaków, na zrobieniu z Polski pobojowiska? Żeby Polacy wyglądali jak ruscy w ich zamkniętych miastach? Wstydź się.

Erebus

@Odczuwam_Dysonans obniżenie podatków utopia, zalegalizowanie narkotyków utopia, jedynie degrengolada, promowanie antywartości i dalsza powolna erozja społeczna to nie utopia.

i to ja niby chcę upadku społeczeństwa-poprzez drastyczne wyeliminowanie największych odpadów społecznych ich własnymi rękami, wybitny trolling milordzie

Zjedzon

@Odczuwam_Dysonans dziękuję za to że mnie wyręczyłeś w wytłumaczeniu tawariszczowi Rejebusowi dziur w jego chłopskim rozumie.

@Erebus no ja pierdole, zostało Ci wyjaśnione czemu ten twój kretyński plan można o kant dupy rozbić a Ty dalej swoje. Na takich jak Ty to tylko pompa z haloperidolem w dupę i prześcieradłami do łóżka przywiązać

Erebus

@Zjedzon ale trzymaj te ćpuńskie fantazje dla siebie uzależniona osobo. wszystkie ćpuny do wora, a wór do jeziora.

Odczuwam_Dysonans

@Erebus dobra, czyli jesteś osobą która nigdy się nie najebała, nie paliła fajek, ogólnie nie ma swojej używki, jest stabilna psychicznie i zadowolona ze swojego życia. Załóżmy że w to wierzę (tak naprawdę to nie).

Teraz zakładasz że takich świętych ludzi jest dużo, że ludzie nie piją i nie ćpają. Albo i nie, i że jebać całą resztę, niech zostanie tylko wąskie grono krystalicznie czystych osób. Ciężko mi się zgodzić z taką postawą, dla mnie to nie jest wyznacznik czy ktoś jest bardziej wartościowy. Totalitarne zapędy, fuj.


Obniżenie podatków? Spoko, chętnie. Ale z jakimś planem i jasno pokazanym kosztem czego są te cięcia, bo nie ma nic za darmo. Widzisz, ja jestem wolnościowcem, tyle że póki co nie mamy żadnej wolnościowej partii, więc to tylko gadanie póki nikt takiej nie stworzy.

Świat nie jest czarno-biały, bo na przykład prywatyzacja wszystkiego brzmi fajnie, ale czy chciałbyś rzeczywistości pokroju Stanów, gdzie połamani ludzie potrafią krzyczeć, żeby nie wzywać karetki, bo boją się że zrujnuje ich to finansowo? Pewnie tak, ale jak dla mnie bezpłatna opieka lekarska to jest osiągnięcie cywilizacyjne, i nie mam zamiaru się cofać.

Więc nie ma tak że "niższe podatki" i cyk, nagle płacimy mniej nie obniżając stopy życiowej.

Konfederacja udawała partię wolnościową, ale pokazała że bardziej niż wolność interesują ich sprawy pokroju mianowania swojego bożka królem Polski, zabranianie ludziom decydowania o sobie, a ich tiktokowy ekspert od ekonomii jest do zaorania przez kogoś takiego jak Petru. Jeden głos na nich zmarnowałem, drugiego już nie dostali. Jak ktoś głosuje na nich dalej i dalej, to ewidentnie ma problemy z logicznym myśleniem i/lub rzeczową oceną sytuacji.


I wydaje mi się że taką właśnie jesteś osobą, idealnym wyborcą - łatwą do manipulacji, prostą do omamienia populistycznymi hasełkami. A zatem nie różnisz się niczym od "woke" lewaków, po prostu jesteś po drugiej stronie barykady.


No bo na logikę, co to jest za hasło "wyeliminowanie największych odpadów społecznych ich własnymi rękami"? Niby jak? Filmów się naoglądałeś o ćpunach którzy walą złoty strzał i nara? Nie jest tak, po prostu ty nie poznałeś życia. I dlatego łapiesz się na taką prostą manipulację. I pewnie jeszcze uważasz że to inni są zmanipulowani, bo to również dałeś sobie wcisnąć.

I dlatego nawet jakby tacy świętojebliwi jak ty zostali na tym świecie, to tylko przyspieszyłoby upadek społeczeństwa, bo, jeśli jesteś reprezentatywnym przykładem, to nie ogarniasz jak działa świat. Ale i tak nie oszukujmy się, odpadami ludzkimi nie byłyby tak naprawdę osoby które mają skłonność do uzależnień, a świnie, które by poprowadziły takie omamione hasełkami bydło jak ty, w imię swoich własnych interesów.


A jeśli się nie zgadzasz, to śmiało, przedstaw mi przykłady gdzie i dlaczego takie radykalne, proste, rozwiązania się sprawdziły. Ja ci podałem przykład, nie wyjęty sprzed dwustu lat, nie z jakiegoś państwa trzeciego świata, tylko sytuację rozgrywającą się tu i teraz, odnoszącą się do twojego postulatu. Skontruj czymś co mogłoby mnie przekonać. Mogę się mylić, nie mówię że nie.


Dodatkowo chciałbym przypomnieć że to ruscy latami rozpijali nas wódą na beczki, całe społeczeństwo, bo takim łatwiej sterować. Do dzisiaj jako społeczeństwo mamy problem z dysfunkcjami związanymi z alkoholem. Skoro uważasz że zrobienie tego samego z narkotykami to dobry pomysł, to powstaje pytanie komu jest to na rękę i czemu za tym optujesz?

A nie, czekaj. To nie twój postulat tylko zasłyszany gdzieś od fajnego, mądrego pana. Bo słyszę tę brednię od lat. Papka dla ludzi o wąskich horyzontach, dla których świat jest czarno-biały, albo przynajmniej chcieliby, żeby był.

ErwinoRommelo

Opioidy to jest serio śmierć, niby maja zwalczać ból, więc wniosek zostaje ze ból to życie. Czytałem « Junkie » Williama S Boroughsa oraz Dzieci z dworca zoo, widziałem tych ludzi też na żywo. Ale nic do końca nie pozwala mi zrozumieć jak substancja może aż tak człowieka zniszczyć, serio śmierć to chyba lepsza alternatywa.

Zjedzon

@ErwinoRommelo zgadza się, życie to ból. A przy opio to jak najbardziej. Śmierć jest znacznie lepsza od stanu kilkuletniego ciągu na dokablowej majce, helu czy fencie.

Cinkciarz

@ErwinoRommelo Wszystko cokolwiek w życiu robisz napędzane jest układem nagrody w mózgu. Za każdym razem jak coś osiągniesz (kupisz wymarzone coś, wejdziesz na szczyt, zdasz egzamin, masz orgazm) twój organizm nagradza mózg hormonem szczęścia, ale tylko odrobinką, bo wtedy starasz się dalej. Całe twoje życie, to gonienie za mózgu za dopaminą czy endorfiną.

Wyobraź teraz sobie szczęście w pigułce - łykasz i masz. Ale nie takie pierdu pierdu, jak w życiu, tylko takie JEB jak bombą. Zrobisz wszystko, żeby to dostać kolejny raz - będziesz leżał zaszczany na ulicy, albo ciągnął nieznajomemu, albo okradniesz matkę, po to żeby kolejny raz zaznać tego bezwarunkowego i wszechogarniającego szczęścia.

Ktoś powiedział że wiemy dlaczego niektórzy ćpają. Nie wiemy natomiast dlaczego wszyscy nie ćpają.

Konto_serwisowe

Czyta się jak zapiski z eksperymentów na ćpuńskim uniwersytecie. Z czego ci ludzie żyją, że chodzą naćpani całą dobę miesiącami, latami i mogą sobie pozwolić na leżenie w łóżkach tygodniami, szeroki wachlarz substancji itd itp?

maximilianan

@Konto_serwisowe pamiętajmy, że często w takie rzeczy idą ludzie, których stać. Nawet nie wiesz jak wielu bananów lubi przygrzac. To nie są tanie rzeczy po prostu, a rodzina bardzo długo może nie wiedzieć co się dzieje

Zjedzon

@Konto_serwisowe w sumie to do końca nie wiem. Zdarzają się ludzie którzy ćpają i normalnie funkcjonują, ta dwójka z linku jednak wydaje mi się być na późniejszym stopniu. Z drugiej strony to jak myślisz, na kim żyją lombardy i punkty szybkich pożyczek na gębę nie do spłacenia? Zresztą narkotyki nie kosztują tysiąca za działkę. Morfina kosztuje 40-50 złotych za tabletkę 200 mg chlorowodorku (czyli na oko jakieś 180 mg samej majki), bezwodnik octowy to chyba też nie jest jakiś wielki wydatek. W ten sposób możesz zrobić heroinę. Alprazolam do dostania na receptę w aptece, na czarno też można dostać i nie kosztuje kokosów. Zresztą w linku zabawa była tylko z karfentem, wszystko po nim miało złagodzić skręta. A na tym stopniu to albo rodzina wie albo uciekli w nieznane zanim się mame z tatełem kapnęli

Odczuwam_Dysonans

@Konto_serwisowejak różne słyszałem historie, ale też wciąż mnie to rozwala. Tak jak @Zjedzon napisał, to często są banany, co mogliby se fajnie żyć niewiele robiąc, ale kumpel znał też panią prawnik która waliła helupę - do czasu, jak się zaczęła staczać, w końcu nie ogarnęła pracy, no ale kasy trochę miała to dalej w to brnęła, nie wiem jak skończyła.

Albo mieszkanie po babci, sprzedasz i możesz ćpać miesiącami. Wynoszenie wszystkiego z domu, klasyk. Same dragi nie są drogie (w sensie jak menel ogarnie na flachę, tak ćpun ogarnie na działkę), a do tego ćpuny mają swoich psychiatrów których sobie polecają i którzy im zapisują co tam potrzeba, a z tego wytwarzają sobie mocniejsze substancje (chociaż same leki to jest w ogóle odrębny świat). Niektóre laski to w ogóle, ćpunka nie ma żadnego obciachu, zrobisz z nią co chcesz jak masz co zajebać. Ziomek miał taką, starzy w innym mieście, płacili za mieszkanie, a ona urządzała niemalże orgie ćpuńskie. Płacić za dragi nie musiała.

Były też oczywiście normalniejsze, ale to te od psychodelików, to to jest luzik i w ogóle spoko ludzie, przy tych od twardych. Chłopy to często są ci, co myślisz że normalny chłopak a skończył jebiąc na łopacie i co poszło nie tak - a on rano jebnął coś żeby się wyprostować, porobi tam parę tygodni aż przegnie pałę, i jakiś czas później znowu łapie się gównoroboty. Potem zjeżdża na odwyk i lecimy od nowa. Kto odpadł po drodze - ćpun się dwa razy nie zastanawia, straszne.

Ciekawe też że z jakiegoś powodu warsztaty lakiernicze mają duże stężenie ćpunów, chociaż głowie tych od stymulantów.


Wiadomo że każdy jest inny, używki są inne i inaczej się w to wjebał, w innym jest stadium, inaczej funkcjonuje, no ale ich jest więcej niż się wydaje, i często na pierwszy rzut oka nie wyglądają jak wraki. Może pomyślisz że ta laska na kasie taka niezbyt mądra i nierozgarnięta, czy coś. A to ćpun ¯\_(ツ)\_/¯ i też nie chcę każdego zrównywać, ale tych co poznałem i byli wjebani, to rzeczywiście, braki w empatii, braki szerszych horyzontów, w rozmowie widzisz tylko te przebłyski dawnego życia gdzie używki nie kierowały jeszcze nimi, a tak to w głowie tylko to, żeby się porobić, żeby rozkminić jak najmocniejsze gówno. Chociaż też mają z reguły swoje preferencje. Ale jak nie ma... Mam nadzieję że dzisiaj jest trochę lepiej, ale obawiam się że nie mam racji.


Cóż, ziomka też już z nami nie ma, zmiotło go z planszy

Zjedzon

@Odczuwam_Dysonans potwierdzam, większość ćpunów ma preferencje. Z mojego przykładu ja regularnie chciałem tylko opio. Próbowałem mefedronu, gówno straszne. Próbowałem benzo ale działały podobnie do alkoholu tylko łatwiej o amnezję, nie podobały mi się. Zioło i DXM robiły ze mną straszne rzeczy (bad tripy kończące się psychozami i innymi takimi). Ćpuny biorące wszystko co działa też są ale z tych których poznałem (niedużo) to było może 4 z 25.

Odczuwam_Dysonans

@Zjedzon ech, wydaje mi się że opio są najbardziej zdradliwe, i ciągną za sobą najwięcej ofiar (no shit sherlock xD) ale w sensie że dzisiaj próg wejścia jest niższy, niż gdzieś w 90-tych gdzie ładowało się browna, a jak byłeś bogaty to morfinę.

Nawet mój przyjaciel-ćpun wystrzegał się opio, bo znał opiowraki. No nie powiem żeby był jakiś bardzo mocny w tym postanowieniu xD ale no, znał ryzyko. Aczkolwiek kontakt z tymi ludźmi doprowadził do tego, że sam sobie zaczął różne roztwory i ładować po kablach. Ech... Niby pogodziłem się z tym że go nie ma, i że wypominanie sobie że mogłem zrobić więcej nic już nie da, ale jednak już zawsze będę gdzieś z tyłu głowy miał moralniaka. Z drugiej strony, jak to z ćpunem, on wiedział że robi źle, nie był głupi, jak nie walił to to rozumiał, żałował. Ogarniał się na chwilę, a potem znowu wpadał w spiralę. Ale najgorsze był właśnie ten łatwy dostęp do przejebanych leków. Szkoda gadać.

I rzeczywiście muszę przyznać, opio okropnie niszczy. Nawet mojej mamie pod koniec życia podawaliśmy morfinę. I było widać z dnia na dzień że to jest mega destruktywne gówno. No, ale...


Żeby nie było, ja sam nie jestem żadnym świętym, za młodu się próbowało różnych rzeczy, ale to były, jak ja to lubię nazywać, "klasyczne narkotyki". No, minus opio ;). Od 2012 nic twardego. Wtedy to dopiero nieśmiało się pokazywał mefedron, nie mówiąc o wszystkich innych, coraz gorszych, "kryształach" z taksówki. To była masakra jak wszyscy co kiedyś by się nie zdecydowali przez samo szukanie kontaktu do dilera, rzucili się na najgorsze gówno. Ja to myślałem że moje pokolenie to już leci po bandzie, a okazało się że kolejne są jeszcze gorsze, i ćpają jeszcze gorsze rzeczy. A jak mnie ziomek wciągnął w kilka hajpowych konwersacji "dla kumatych", podczas kiedy ja kojarzyłem hajpa z czasów starego internetu i czytania trip reportów na forum, to już w ogóle się przeraziłem skalą tej siatki. Mówimy o okolicach, nie wiem, 2016-18r.? Coś w ten deseń.


Chociaż były też, powiedzmy, pozytywne akcenty. Mózg mi rozjebało jak, trochę przypadkiem bo wtedy w ogóle nie piłem ani nie jarałem, trafiłem na ćpuńską imprezę w bunkrze. Centralnie w bunkrze, a w zasadzie forcie, pośrodku lasu, gdzie za bunkrem stał agregat, w bunkrze były dwa "dancefloory" na klepowiskach w pomieszczeniach, catering w formie najtańszych hamburgierów z biedry z grilla (nie cieszyły się wielkim powodzeniem xD), i laski sprzedające browary ze zgrzewek. To miało swój klimat, a rozmowy które tam przeprowadziłem były... Oryginalne xD. I w sumie nawet powiedziałbym że na swój sposób fajny event. Tej samej nocy, w sumie już rano, zgarniałem innego ziomka z zupełnie innego miejsca, i on z kolei znał gościa co miał udział w tych nielegalnych eventach, i pokazywał mi fotki z innych, totalny spontan i nielegal, i to akurat fajne xD no ale na ćpunów jestem cięty. Tzn. tam w forcie to gadałem głównie z ludźmi od psychodelików, to to było ciekawe doświadczenie nawet, ale takie łby naćpane jakimś gównem a'la mefedron to mi zawsze działały na nerwy. No, opiowraki to różnie, no bo i różne wraki poznałem. Ale jasne, każdy ma swoją bajkę, przy czym widziałem właśnie ludzi co już lecieli na wszystkim co im się pod rękę nawinęło - w tym, niestety w pewnym momencie, również mój świętej pamięci przyjaciel ¯\_(ツ)_/¯

Aczkolwiek jakoś wtedy unaoczniła mi się skala tej kultury, bo tak to można nazwać, ćpuńskiej. Setki osób, każdy porobiony (serio, wątpię żeby był tam poza mną ktokolwiek 100% trzeźwy, gdzie ja lubię się napić i zajarać, ale to podbijało jeszcze fazę xD) na lokalnej (chociaż w sumie te eventy były w całej Polsce) imprezie w lesie. I właśnie takie uczucia mieszane. Ale klimacik niepowtarzalny.


A jak tam z Tobą, wyszedłeś/wychodzisz z tego? Wiadomo że to zostawia blizny, ale już zostawiłeś to za sobą, czy walczysz?

Odczuwam_Dysonans

@Zjedzon ach, już przypomniałem sobie Twoje wpisy ze szpitala, jak wszedłem na profil. Mów jak tam sobie radzisz?

Zjedzon

@Odczuwam_Dysonans nie bjerę, chodzę na terampie monarowe (ambulatoryjnie). Jakoś to idzie do przodu ale jest mega ciężko.

Odczuwam_Dysonans

@Zjedzon no to życzę dużo siły i obyś już nigdy nie wracał. Trzymaj się mocno!

smierdakow

Fajnie się czyta, ale nie mieści się to w moim rozumowaniu, chciałbym zobaczyć jak oni wyglądają xd a skąd pieniądze to już w ogóle największa zagadka

ColonelWalterKurtz

@smierdakow Na YT oglądałem wywiad z jedną narkomanką to mówiła, że jeździli po wsiach i zbierali złom, akumulatory etc i z tego robili dobry hajs, który szedł od razu w dragi. Nie wiem czy to prawda - podejrzewam, że może być. Słyszałem też, że w miarę funkcjonujący narkomani pracują na budowie, biorą dniówkę i mają na sfinansowanie nałogu w danym dniu. Podejrzewam, że ćpuni się pewnie wybielają i tak na prawdę to lecą drobne kradzieże, włamania, oszustwa i prostytucja.

maximilianan

@smierdakow blada, ziemista skóra, zapadnięte oczy i policzki, drapią się prawie non stop, wydają się w dziwny sposób podekscytowani.


Są groźni głównie dla samych siebie, chyba że są takimi idiotami, że wchodzą do auta. A często są

maximilianan

@Zjedzon nic nie przebije datury i spotkania z Bogiem

Odczuwam_Dysonans

@maximilianan okrutny ten bóg xD

maximilianan

@Zjedzon tak sobie i czytam i o chuju złoty do to za dawki xD 250 helu dożylnie może zabić na start xD

Zjedzon

@maximilianan dożylnie bez tolerancji to 50 zabije. A u nich te 250 z tego co zrozumiałem to była tylko dawka na uniknięcie skręta.

maximilianan

@Zjedzon nom. Dożylnie na start 50 może zabić, ale nie musi. Znałem gościa, który od takich dawek zaczynał (oczywiście po kablu bo co), ale wcześniej bawił się w tramadol i majke.


Pierwszy Tramadol dostał podobno od dentysty. Od razu 500 mg czystego. 3 lata później był jego pogrzeb.

konrad1

@maximilianan że od dentysty się zaczęło? Jak to xd

maximilianan

@konrad1 poszedł do dentysty i dostał od tak bez proszenia 500 mg tramadolu. A że lubił się zabawić to wrzucił od razu 2 czy 3 tabletki (akurat jak chciałem dupeczki wyrywać przy wspólnej nauce w bibliotece politychini kurwa jego mać). I potem zamiast odprowadzić panienkę i się z nią zabawić to musiałem pilnować ćpuna :v

konrad1

@maximilianan opioidy to zło

Zjedzon

@maximilianan dlatego zaznaczyłem, że bez tolerancji. No i rzecz jasna miałem tam na myśli czysty hel. To co 20 lat temu sprzedawano na dworcach i ulicach to z reguły miało NAJWYŻEJ 15. W tej chwili to heleniści najczęściej kupują szmaragdowe MSTkontinuski (dwusetki), bezwodnik i sami przerabiają apteczną majkę na helenę. Wiadomo, czystość takiego wyrobu zależy od dokładności i warunków przerabiania.

maximilianan

@Zjedzon no ja wiem. Ale te 15% to chyba przesada w braunie, mogło być więcej chyba.


Wiem tyle, że jak ktoś się wjebie w opio to umrze w mniej niż kilka lat. Mojemu koledze cpunowi zajęło 3, a jeszcze skurwol miał czelność do mnie dzwonić po wyjściu z pierdla (za posiadanie kurwa plantacji baksu, ale tego mu nie byli w stanie udowodnić) i pytać, czy mu nie załatwię bezwodnika octowego...

konrad1

Ciekawe czy żyją xd nikle szanse

Zaloguj się aby komentować