Ehhh napierdalam sobie te perfumy po 10+ zł/ml. Ale że nie zrobiłem jeszcze wyprzedaży moich arabów z początku uzależnienia, to wziąłem do łapy tego, od którego się zaczęło.
Rasasi Fattan, ja pierdziele, 50 ml kupione za 54 ziko. Po przewąchaniu części wyższej półki (średnią ominąłem przypadkiem, bo szybko poleciałem dalej), to to dalej robi robotę lepiej niż niejedne perfumy, co mam w odlewkach
#perfumy
Jest wyjście. 20+
@dziadekmarian trójeczka z przodu też się co jakiś czas pojawia
@Lodnip ja swojego oddalem za friko najlepszemu ziomkowi po zakupie Terre d'Hermes i czesto uzywa i jest zadowolony. Mam wrazenie, ze na nim pachnie lepiej niz ja czulem go na sobie
@hesuss niby podobne, a jednak inne. Terre taki gładszy przemyślany, a rasasi co jakiś czas wkurza nozdrza, ale to mi się w nim podoba
@Lodnip mam 3 flakony zapasu Khadlaj Stellar Oud, jako taniego arabskiego klona Megamare (co ciekawe Lattafa Atlas który pachnie dla mnie identycznie, u mojej rodziny wywołał ból głowy a sąsiadka dwa piętra wyżej pytała jakiego proszku używamy bo zajebiście pachnie pranie), ale różnicę między Fattanem a Hermesem widzę. Nie żeby Fattan był zły, w szczególności w tych pieniądzach, ale chyba za bardzo...doceniam Hermesa. Co więcej miałem "wersję" Hermesa z Generic Oils ( @prodigium wąchał Aventus Creed Cologne i chyba mówił że 1:1) i to też było lepsze od Fattana. Jak to przy tanim klonie - jak przejdziesz pierwszą fazę X-minut chujowości to później jest cymes...
@wonsz różnica jest ogromna
@Lodnip nawet jeśli nie porownujesz do Hermesa - tam na dzień dobry jest trochę takiej chemii nosojebliwej. Godzisz się na to razem z kwotą na paragonie...
@wonsz jeśli szukam przyjemnego świeżaka na lato, czy Stellar Oud będzie dobrym wyborem? Lubię oryginał. Chciałbym coś, co wali świeżością na kilometr. Szukałem raczej tanich cytrusów, jednak SO wydaje się dobrym wyborem. W necie znalazłem opinie, że ten oud z nazwy może wprowadzać zamęt i dodawać ciężkości całej kompozycji. To trochę martwi. Brać? Nie brać?
@Lysowsky wszędzie piszą że to klon Megamare ale bardziej bym się skłaniał ku twierdzeniu że Sex Sea Pazzagli - chemol jak skurwysyn, tu jeszcze w otwarciu dużo arabiolu w postaci gumy balonowej. Trzeba lubieć ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
@wonsz ijaaa. Miałem nadzieję na inną odpowiedź. :v Szukam dalej.
@Lodnip widzę że kolega popadł w kryzys perfumowy, rozumiem psikanie się zapachem za 10+ gdzie wysilasz szare komórki mózgu i receptory wechowe żeby rozłożyć zapach na czynniki pierwsze i go zrozumieć, niestety nie da się tak na dłuższą metę. Ja miałem podobnie ale zaczęło denerwować mnie to że przy niektórych blendach nie mogłem wyłapać konkretnych nut i wpadłem w perfumowy marazm, ratunkiem jest osranie tego całego rozbierania i rozkminiania zapachu no bo i po co
Po drugie pamiętaj że zapach od którego zaczełes przygodę zawsze będzie miał swoje miejsce w twoim perfumowym sercu, dla mnie takim zapachem jest Fahrenheit, i mimo reformulacji i chemicznosci niektórych wypustów i tak jak go psikne to poprawia mi humor, pozdro stary i trzymaj się.
@Cris80 Kryzys to nie, właściwie to dopiero wyrobiłem sobie gust
@Lodnip Żadna kontrowersja. Fattan to akurat dobry psikacz. Na pewno bym go trzymał do dziś gdyby miał więcej orientu w sobie niż arabski napis na froncie.
@Grzesinek Ja sobie go zostawię, fajnie mi siedział w upały w zeszłym roku. Z resztą, żeby pogonić pół flakonu za dwie dyszki, to mi się nie kalkuluje x ilość kroków do paczkomatu XDD
Zaloguj się aby komentować