Udało wam się w jakim kolwiek stopniu poprawić swoje życie? Bo nie widzę żadnej nadziei a bez alkoholu ciężko jest. Macie zamiennik alkoholu?
#przegryw
PrzegralemZycie

Ogólnie rzecz biorąc moje życie nie jest złe tylko łeb zjebany. Alkohol jest dla mnie swojego rodzaju wentylem bezpieczeństwa dla narastających emocji czy to dobrych czy to złych. Udaje mi się czasem robic przerwy miesiąc czy dwa. Podobno są leki które działają podobnie ale nigdy sie nie odważyłem pójść do lekarza.

sone

Polepszyło mi się życie znacznie jak alkohol odstawiłem całkowicie. Brak zmęczenia kacem, kiepski tydzień bo weekend bez odpoczynku bo było pite. Nowy rok po Sylwku to dzień na zdychanie. Zrezygnuj z tego a poczujesz że twoje życie jest lepsze. Ten moment się zbliża i ja tak zacząłem czyli właśnie sylwester 5 lat temu, zostaje w domu i nie piję, wcale. Znajomi byli zdziwieni, nie wierzyli że się uda, oswajałem się wychodząc do nich i kupując 0%. Teraz na imprezę jadę samochodem wracam do domu jak człowiek, rano się budzę jakbym nigdzie nie był. Jest spoko, polecam.

Dudleus

@sone od sierpnia nie piję. Cały czas idę do tyłu nie do przodu

sone

@Dudleus Zrób analizę, zacznij się czegoś uczyć, przebranżow się, zrób coś co zawsze chciałem zrobić, znajdź pasję do czegoś, nie musi to być rzemiosło, wszystko co chciałeś kiedyś zrobić. I zacznij to robić.

Dudleus

@sone próbuje się uczyć angielskiego i załapać na helpdesk jednak ciężko to idzie. Zawsze chciałem się obijać i nie pracować. Nauka zawsze sprawiała mi dużo więcej trudności niż przeciętnej osobie. Chciałem do Moskwy polecieć ale nie można a

gawafe1241

@Dudleus ale po co poprawiać co jest dobre. Widzisz różnica między tobą a mną jest taka że Ty masz zryty beret. Ja 7-15 praca, 15-22 konsola, komputerek, książki i filmy. W domu sam na sam czuję się elegancko i nie nudzę się sam ze sobą. Byłem w kilku związkach, miałem nawet romans z mojej pracy z mężatką <same kłopoty, odradzam> i już powiedziałem dość chcę być sam <już 7 lat mija> plus bo nikt dupy nie truje i niczego ode mnie nie chce. Ja jestem szczęśliwy, to Ty masz problem a potem zdziwko że ludzie plują na takich jak Ty bo ewidentnie masz ze sobą problem natury psychicznej. A da się być szczęśliwy jak na przykład ja.

wombatDaiquiri

@gawafe1241 


a potem zdziwko że ludzie plują na takich jak Ty bo ewidentnie masz ze sobą problem natury psychicznej. A da się być szczęśliwy jak na przykład ja.


o kurwa to jest mocniejsze niż "wyjdź pobiegać" xD sugerowałbym zachować nieco pokory, ale jeśli świat Ci runie to możesz do mnie pisać śmiało.

Dudleus

@gawafe1241 boję się że nie będzie mnie stać na wegetację

gawafe1241

@Dudleus no tu masz sporo racji, tutaj może być problem...


@wombatDaiquiri Nie zamierzałem być złośliwy dla OPa, czemu uważasz że nie mam pokory? Bo napisałem coś co kłuci się z Twoim światopoglądem? I dziwię się co ma wspólnego że w jaki sposób miałby mi runąć świat...

wombatDaiquiri

@gawafe1241 to Ci wytnę jeszcze węższy fragment;


ludzie plują na takich jak Ty bo ewidentnie masz ze sobą problem natury psychicznej


Twoim zdaniem to jest w porządku stwierdzenie żeby je do kogoś wypowiedzieć? A o pokorze mówię, bo "problem natury psychicznej" może spotkać Ciebie również.

ziel0ny

@gawafe1241 twój opis życia jest dla mnie przerażająca wizją

gawafe1241

@ziel0ny dla mnie jest przerażajace kiedy przyjdziesz po pracy, będziesz chciał odpocząć a tu żona mówi zrób to, to i to, jedz tam, zabierz dzieci, zabierasz dzieci, drą się całą drogę i wracasz o 20. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ja wtedy strzelałbym sobie w łeb.CHCĘ MIEĆ ŚWIĘTY SPOKÓJ PO PRACY I CZAS DLA SIEBIE. ¯\_(ツ)_/¯ Żona i dzieci byłyby tylko problemem.

ziel0ny

@gawafe1241 a kto tu mówi o zonie i dzieciach xD dobrze dobrana partnerka to fajna sprawa, ale jakbym miał miec dzieci to sam bym sobie palnał w łeb

ErwinoRommelo

@Dudleus silka, inne sporty tez spoko ale mi machanie sztanga pomoglo sporo, depra troche mniejsza i cale czwiczenie, gotowanie posilkow itp wypelnia czas wiec jest go mniej zeby siedziec i plakac nad swoim chlopskim losem. A jak na serio masz problem z alko to moze idz z kims o tym pogadac, grupy AA sa wszedzie, z butelka bardzo latwo przegrac ehh trzymaj sie mordzia.

wombatDaiquiri

@Dudleus polecam najpierw się zastanowić po co chcesz rzucać. Moim zdaniem ciężko jest przestać coś robić, ale łatwo jest robić coś zamiast czegoś.

Dudleus

@wombatDaiquiri chciałbym móc spokojnie wegetować w sensie pracować na maks etat i tak, żeby na spokojnie mi starczyło na wszystko

wombatDaiquiri

@Dudleus 


tak, żeby na spokojnie mi starczyło na wszystko

Policzyłeś ile to wychodzi? Dużo cię czeka rozwoju kariery zanim dojdziesz na ten etap?

Dudleus

@wombatDaiquiri siłownia to z 150zł karnet, jedzenie nie wiem może maks 2k zł, mieszkanie w moim powiatowym mniej niż 2kzł. Wymiana komputera raz na parę lat to nwm z 7k zł

wombatDaiquiri

@Dudleus bardzo fajnie i realistycznie. Masz już na oku docelową pracę?

Dudleus

@wombatDaiquiri helpdesk czy support IT jednak wymaga to sporo nauki

wombatDaiquiri

@Dudleus no to trzymam kciuki wariacie, dasz radę dawaj znać gdybyś potrzebował merytorycznego wsparcia

RockmanZMorrowind

@Dudleus Mi udało się, ale wciąz nie jestem ustasfakcjonowany. Jeszcze tyle rzeczy do zrobienia. A z alkoholem jest także nie ważny jest nastrój, towarzystwo itd. Sama substancja to depresant

koszotorobur

@Dudleus - alko niszczy choć złudnie wydaje się, że pomaga.

Łatwiej nie pić w ogóle i jasno określić sprawę z koleżkami i rodziną - nie piję znaczy nie piję - i jak ktoś coś burczy to odwracasz się i wychodzisz. Ludzie o silnych przekonaniach postrzegani są lepiej i automatycznie dostają +100 do szacunku.

Polecam zagospodarować sobie cały wolny czas i trzymać się planu - zajęty mózg nie ma czasu myśleć o pierdołach.

Wyjście ze strefy komfortu prawie zawsze daje dobre rezultaty - chociaż może być wpierw przerażające. Możesz się nieźle zaskoczyć, że okaże się iż jesteś dobry w czym co myślałeś nie jest dla Ciebie bądź Cię nigdy nie pociągało - ale trzeba z uporem maniak próbować nowych rzeczy.

Do tego podstawą jest ciągły samorozwój i uczenie się czegoś nowego chociaż godzinę dziennie.

bucz

@Dudleus hobby? Robic cokolwiek co zajmie ci czas i bedzie satysfakcjonujace

Dudleus

@bucz moim hobby jest szeroko pojęta rozrywka czyli: gry, seriale, filmy muzyka. Ale nie tworzenie tylko konsumpcja

SiostraNieZdradziDziewczynaTak

@Dudleus udało ale alkohol nie miał z tym nic wspólnego.


to jest jakiś mit że trzeba odstawić używki żeby mieć dobre życie. Mnóstwo ludzi chla i ćpa i ma wszystko poukładane i odnosi sukcesy. Wielu lekarzy czy prawników pije pali ćpa, o artystach nie ma co gadać.


Po prostu rób swoje, pracuj ciężko rozwijaj się ale te musisz się umieć bawić i odpoczywać jeśli lubisz wypić to się napij wyluzuj odpocznij a potem znów pracuj i się rozwijaj, i tak aż do śmierci.


I nie przejmuj się tym nad czym nie masz kontroli

Dudleus

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak najgorzej jest z robieniem swojego i rozwojem bo trudne to dla mnie

SiostraNieZdradziDziewczynaTak

@Dudleus no właśnie to jest ta trudna część życia, i nigdy nie masz pewności że trud się opłaci ale i tak lepiej próbować dalej


natomiast picie podróże odpoczywanie czas ze znajomymi rodziną to jest ta łatwa część życia

Dudleus

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak z tego co wyminiłeś to jedynie picia próbowałem. Podróży nigdy nie lubiłem i znajomych nie mam

SiostraNieZdradziDziewczynaTak

@Dudleus no to nie dziw się że jesteś sam i będziesz dalej sam

Dudleus

@SiostraNieZdradziDziewczynaTak nie dziwię i nie narzekam na to całe życie jestem sam to się przyzwyczaiłem uważam, że nie opłaca mi się iść na terapię + zmuszać się do podróży bo inni to robią

SiostraNieZdradziDziewczynaTak

@Dudleus to znajdź sobie jakieś hobby które polubisz

ziel0ny

@Dudleus jak lubisz pić to pij, wyjebane w te życie i rób co ci się podoba, lepsze to niż się męczyć, lepiej nie będzie

wewerwe-sdfsdfsdf

@Dudleus mi sie udało rzucić alkohol i ograniczyć negatywne myśli, właściwie po odstawieniu alkoholu miałem najgorszy epizod, bo wczesniej zapijałem wszystkie negatywne emocje i w koncu musialem je znieść na trzeźwo

było ciężko, ale przetrwałem, teraz moje życie jest średnie, odbebnic 8h w kołchozie, pograc w gierki i sie nie stresowac, nic więcej mi nie trzeba


a alko odstawiłem, bo przestał działać, kończyłem każdy dzień płacząc przy szklance

Zlasu

@Dudleus tak, udało. Oczywiście, nie miałem cierpliwość, żeby to sobie ułatwić. Traciłem nadzieję wielokrotnie.


Wiesz, są zawsze dwie strony medalu: co przeżywasz, w jakiej jesteś sytacji i co Cię toczy; druga strona dotyczy tego co, jak i kiedy załatwia alkohol.

Dudleus

@splash545 tak wiem, że dzięki ćwiczeniom stoickim jest 100% gwarancji, że będę super prze szczęśliwym człowiekiem, ale to nie dla mnie. Ja od wczoraj nie woozywam alkoholu a wcześniej od sierpnia, ale naciąłem się na Pawełkaz pale raz na parę miesięcy czy w raz w roku. Wolności nigdy nie miałem bo stoikiem nie jestem to nie wiem z czym ona się wiąże. Schudnąć bardziej nie muszę tylko potrzebuję siły i hipertrofii by więciej wyciskać.

splash545

@Dudleus niekoniecznie 100, ale warto coś sobie poszukać skoro to nie dla Ciebie. Może psycholog, terapia, tabsy od psychiatry, albo buddyzm czy coś? Bo alko zamieniać na inną używkę chyba nie warto i też ciężko znaleźć coś żeby było tak łatwo dostępne i akceptowalne

Zaloguj się aby komentować