To pytanie o raj bez Ewy, które przyszło mi do głowy po napisaniu poprzedniego wytworu nie dawało mi spokoju, i zastanawiałem się jak mogłoby to wyglądać. W tym zastanawianiu się dotknęło mnie natchnienie. Jego efekt poniżej:

***

Raj bez Ewy

Adam stąpał już wtedy po Ziemi,
a Ewa dopiero stworzona być miała.
- Panie. A może ten plan swój przemyśl? -
wątpliwość taka Adamem targała.

Pan plan przemyślał i zamiar zmienił:
Ewy nie stworzył - za co mu chwała.
Adam korzystał z rajskiej przestrzeni,
a miał tam wszystko, co dusza chciała.

I ryby łowił, owoce z drzew zrywał,
oprócz z jabłoni, tej w trzecim rzędzie;
z niej przecież zrywać Pan zakazywał.

Wąż nawet do niego nie zagadywał,
bo wiedział dobrze co z tego będzie:
Adam okropnie odchorowywał
jedzenie jabłek: miał po nich wzdęcie.

Jak widać szczęścia, co Adam używał,
sekret w jelitach musiał się skrywać.

***

Tym razem ten wytwór jest pozakonkursowy, bo reżim formy sonetowej skapitulował przed treścią, ale pozwolę sobie go opublikować, a nawet opatrzeć tagami:

#nasonety
#zafirewallem
#poezja
#tworczoscwlasna
Heheszki

Bóg stworzył Adama,

a Adam pyta: a dama?

CzosnkowySmok

@George_Stark to mi ptlrzypomina fragment Testosteronu o tym, że wszystko dla bab

splash545

@George_Stark jednak miałeś inną wizję niż ja xd

George_Stark

@splash545 A jaką miałeś?


A, dobra. Już widziałem.

Zaloguj się aby komentować