Komentarze (15)
@Deykun "pomyśleliby, na chłopski rozum, a nie..."
No nie wiem. Trzeba mieć jednak dość wyjątkowe umiejętności, żeby helikopterem trafić w lecący odrzutowiec.
@Nemrod No nie wiem nie wiem. Wystarczy latać wzdłuż trasy lądowania samolotów na lotnisku.
@Deykun A wiesz, że to jest ponoć zatwierdzona trasa dla helikopterów? Widocznie to jest pierwszy, któremu się udało trafić w samolot.
@Nemrod nie wiem. dx
@Deykun Trochę śmierdzi rozszerzonym samobójem
@Trupus Niekoniecznie. Ciężko w tej chwili jest stwierdzić który samolot widział, bo tam był spory ruch i jakiś startował. Mógł uznać, że o ten chodzi i na niego uważać.
@Trupus ale to jest tak jak mówi @Nemrod, to nie jest imho prosto trafić helikopterem w samolot.
@Deykun no chyba że sobie wlatujesz dokładnie na ścieżkę podejścia do lądowania, oni się nie stuknęli gdzieś tam hen w przestworzach
@Trupus No to napisałem, że to była zatwierdzona trasa dla helikopterów - Murica ¯\_(ツ)_/¯
Obstawiam, że nawet gdybyś celowo chciał wbić w taki samolot na ścieżce, to i tak byłoby trudno (no chyba, że dosłownie nad pasem)
@Nemrod chwilowo to nikt nic nie wie. Szef linii American Airlines Robert Isom przyznał, że nie wie, dlaczego wojskowy śmigłowiec znalazł się na ścieżce lądowania samolotu. Z dostępnych nagrań z dialogu między wieżą kontroli lotów lotniska im. Reagana i pilotem śmigłowca wynikało, że kontroler zwracał uwagę pilotowi i polecił mu, by przeleciał za samolotem. Pilot odparł, że widzi samolot, jednak nie jest jasne, czy miał na myśli tę samą maszynę, co kontroler z wieży.
@Trupus Ale pewnie zwróciłeś uwagę na to, że nikt tam nie jest zdziwiony co ten helikopter tam w ogóle robi. Bo leciał swoją trasą. A czemu mają trasy przecinające ścieżki podejścia? Bo to jest USA. Pewnie nikt na to nie wpadł, że to nie jest dobry pomysł, albo zostało to zatwierdzone na podstawie: "no przecież samoloty są duże i głośne, więc nie da się ich przegapić!"
I prawdopodobnie to nie był do końca "wojskowy" helikopter, tylko taki dla VIPów, który obsługuje wojsko (i ma placówkę na brzegu rzeki, po drugiej stronie lotniska)

@Nemrod mnie ten fragment brzmi na wyraz zdziwienia: "przyznał, że nie wie, dlaczego wojskowy śmigłowiec znalazł się na ścieżce lądowania samolotu" ale nie wiem, może się dowiemy z czasem.
Komentarz usunięty
@Trupus Część już jest wyjaśniona, tu masz mapę ze ścieżkami dla śmigłowców (ciemno-niebiesko-fioletowe) - ten podróżował Route1 i na równi z lotniskiem na "skrzyżowaniu" poleciał dalej Route4. Jak widzisz jego ścieżka się tam krzyżuje z podejściem do pasa 33 (tego ukośnego z zieloną pinezką). Tam helikoptery latają na widoczność i poniżej 200 stóp (jest to oznaczone na mapie). Samolot pierwotnie podchodził do pasa 1 (północ-południe), ale zmieniono go na pas 33 i musiał zatoczyć łuk. Z resztą chyba nawet podejście do 33 tak wygląda, że leci się na pas 1 wzdłuż rzeki i potem skręca na 33.
Zderzyli się na tej trasie dla helikopterów, więc nie ma zdziwienia co tam robił helikopter. Z danych z transponderów (tych samych, które ma Flightradar) wygląda, że helikopter leciał nieco za wysoko - 300 zamiast 200. Są medialne oskarżenia, że był tylko jeden kontroler lotów, a zwykle tam jest osobny dla samolotów i osobny dla helikopterów.

Zaloguj się aby komentować