Tak jakoś wypowiem się przy okazji pod tagiem książki,że choć rzadko kupuję jakiegoś ebooka i zwykle to robię tak,że najpierw jako demo sobie ściągam piracką kopię a potem oceniam czy kupić oryginał od autora (żeby cokolwiek zarabiał i dalej pisał !), to pomimo braków kasy jak już zaszaleję to zaszaleję... Dlatego najbardziej to się boję chodzić do biedronki. Tak.Biedronki. Dlaczego ? Te ich promocje z książkami za 30 zł albo nawet wyprzedaże po 10-20 zł to sytuacje gdy normalnie nie sposób się oprzeć. Stówkę wyrzucić to mało,a najchętniej to by człowiek przywlókł wszystko do domu.
A na półkach miejsca nie ma.
No całe szczęście (i nieszczęście),że szmateksy w moim miasteczku chociaż nie sprowadzają już zagranicznych książek bo bym całkiem wyskoczył z oszczędności.
Dlaczego to piszę ? No jak ktoś jest książkowym świrem to zrobi z tego taki albo inny użytek a konkurencją chyba nie będzie.Czasem pośród taniego popularnego badziewia trafiają się przecież perełki.
#ksiazki
#wyznanie