Święta już minęły, zbliża się Sylwester. A Sylwester, to wiadomo: eksplozje i wybuchy. Boją się ich psy, boją się ich i klawisze. A już szczególnie boją się ich psy i klawisze w żeńskim zakładzie karnym w Grudziądzu:

***

Tęsknota za Wisłą

W grodzie, w którym rzeka stanowi mogiłę
(choć płynie tamtędy przeciw rozsądności),
mąż się na swą żonę tak kiedyś rozzłościł,
że zakończyć zechciał małżeńskie chwile.

By rozwiązać sprawę sposobów miał tyle:
mógłby wziąć z nią rozwód – byłby koniec troski,
albo ją utopić – rzecz w stylu grudziądzkim;
on był jednak macho, więc zawierzył sile

i pamiątkę po dziadku wyjął ze stodoły,
to kaliber gruby, nie żadne pierdoły:
Stielhandgranate – porządny. Niemiecki.

I wybuchło. I żonę cisnęło do rzeczki.
Wiśle wszystko jedno – ciało skryła lustrem.

Mężowi w Szczecinie Odra teraz pluszcze.

***

#nasonety
#zafirewallem

***

@splash545! Ale żeś rymy powymyślał! Aż trudno tak to nawet ja nigdy nie zrobiłem!

Poza tym to coś Ci się ta miejska legenda wykoślawiła chyba (albo Cię okłamali, w końcu to Grudziądz, więc wszystko możliwe – i tak dobrze, że Cię tam nie utopili!), ale na szczęście zrobiłem risercz i dotarłem do, że się tak wyrażę, źródeł.

No i proszę mnie zdyskwalifikować jakby co, ale nie mogłem przecież tego „pluszcze” nie wykorzystać.
splash545

Wspaniała grudziądzka legenda

George_Stark

@splash545


Jak to powiedział Heraklit: wszystko płynie.


No i w Grudziądzu bardzo to sobie wzięli do serca.

hejtooszukuje

@George_Stark co chcesz od Sylwestra?

28d60e46-fc46-44a2-8400-8920c7bbcd77

Zaloguj się aby komentować